łośik1 napisał(a):
daniel76 napisał(a):
Chyba kolego odrobinę się zagalopowałeś i zrobiłeś ze mnie jakiegoś zdzierecę. Autko pali na trasie dychę na sto, a w sytuacji gdy co chwilę zmieniasz miejscówki bądz poruszasz się szutrami i leśnymi drogami wynik ten jest nie do osiągnięcia. Zrobiliśmy prawie trzy setki kilosów i każdy z nas wiedział że tyle ich będzie. To chyba łatwo policzyć jaki będzie koszt no chyba że ma się problem z obsługą kalkulatora. A na koniec posprzątać puszki po piwie, wytrzepać dywaniki i sprzątnąć opakowania po czipsach i innych pierdołach :lol: { chłopaki nie mam pretensji } Loczek w ogłoszeniu zamieścił wszystkie zasady i albo to komuś odpowiada albo nie i nikt nikogo do auta na siłę nie wpychał.
Darz dół.
To jedź Przyjacielu! Jedź ! Kto chętny niech jedzie z Tobą trzy setki km. i płaci :hahaha
A od trzepania dywaników w aucie - kilometrów nie przybywa, więc koszt wyjazdy się nie zmienia; czy jadę 100, czy 50 - dywanik wytrzepać w aucie i kasuję za 200 km :hahaha :hahaha :hahaha
Jedź, i kasuj... :hahaha :jump
Powodzenia z kolegami żądnymi wyjazdu za free, lub za symbolicznego zeta! :lol: :lol: :lol:
Gratuluje Ci kolego zasobnego portfela, mnie osobiscie niestac by bylo wydac 200 zeta na paliwo jako jedna osoba, ale moze Ciebie tak, ot taka roznica w grubosci portfela. Masz jak widze kolegow co woza Ci tylek za free nalezy tylko sie cieszyc, tak trzymaj, a my tymczasem jutro znow po moniaki, fibulki i inne ciekawostki, wole placic i cieszyc sie z czegos nowego co tydzien, niz wykopywac smieci i luski[ bynajmniej nie pije do Ciebie, jest to ogolne stwierdzenie]. Mnie tylko ciekawi jak np. wybierzecie sie do Kujawsko-Pomorskiego i bedzie z 600 kilosow, tez nikt nic nie zaplaci tylko ,,driver,,?