Szukam kolegów i koleżanek na wspólne kopanie na terenie Blegii ,najhętniej w okolicach Antwerpi ,ale nie tylko.

Tu ciekawy artykulik z Belgii
http://detektorysci.pl/kopalnia-wiedzy/ ... -w-belgii/

Ok. Ale ją nie szukam artykułów tylko ludzi z pasją jak moja , a czy wolno czy nie to osobna sprawa , pozdrawiam

witam, jeżdżę często do rodziny w okolice miejscowości : Anderlues, Binche nigdy tam nie kopałem ale rozmawiałem ze szwagrem (Belgiem) w tej sprawie i mówił że ogólnie to nie ma zakazu szukania z wykrywaczem tylko trzeba uważać bo masa ziemi jest tam w prywatnych rękach lasy również i lepiej mieć zezwolenie tych ludzi bo można śrutem z dubeltówki oberwać, tak przynajmniej jest na prowincji.
Jeszcze jedno w Ardenach (południe Belgii) nie wolno chodzić z detektorem metalu!

pozdr.

thomas71 mam pytanie ja tez mam rodzinę, mamę w Hasselt a dokładnie w Diepenbeek ja to wygląda w tej części Belgii . Ostatnio na jesieni złapali tam polaka na grzybach i władowali mu kare 500€ za łażenie i niszczenie ściółki

hmm, obawiam się że prawo będzie takie samo dla poszczególnych regionów tego państwa, wiem na pewno że nie można chodzić z wykrywaczem metalu w okolicach Waterloo i Bastogne (Ardeny) każdy wie za pewne z jakich powodów. Z racji tego że w tym kraju ludzie posiadają łatwiejszy dostęp do broni oberwanie śrutem na prywatnej posesji może być faktem.

p.s: to co zaobserwowałem na południu Belgii to duża ilość grobów żołnierzy na skrajów lasów lub przy rowach ulicznych.

pozdr.

Pracowałem kiedyś w Belgii na plantacji chryzantem... Do tej pory sobie pluję w brodę, że nie wziąłem piszczałki.
Przywiozłem dużą garść monet znalezionych na polu bez wykrywacza, jak przyjechała wywrotka ziemi to przy rozładunku wysypały się dwa zapalniki artyleryjskie, bezpieczne, po wybuchu, tyle że aluminiowe i zeżarte. Ale teren potencjalnie super i na kolorki i militarkę. Ja siedziałem we Flandrii.
Pozdrawiam.

I co nie ma nikogo w okolicy Antwerpii do wspólnego kopania ?

odświeżam temat

...a okolice Anderlues mogą być? ;)

pozdr.

Ja przyjeżdżam do mamy latem na 2-3 tygodnie do Hasselt a i jeździmy nad morze do Knokke Heist tam widziałem rano na plaży łazików ze sprzętem.

jeśli spotkamy się w połowie to czemu nie. Wszystko jest kwestią dogadania. ''Posiadam ''kolegę z autem więc takie odległości nie będą problemem. daj znac na PW

Pracuje w Antwerpi i obawiam sie ze Polaka na polu to by widłami gonili. nigdy nie patrzałem nawet gdzie by tam szukac. ale chetnie sie wybiorę.

A jeśli aktualne to pisze się na wspólny wypad :D tylko ze mieszkam obecnie w Ternat

Witam.
Takze chetnie gdzies wyskocze. Bruksela i okolice, choc moge podjechac.