Niedziela jak niedziela nic niezapowiadalo tego co mialo sie wydarzyc.
Po smacznym sniadanku wyruszylem swoim krazownikiem do lasu polorzonego jekies 50 km na zachód od moje miejscowosci.
Po dorodze podwiozlem na stopa skacowanego imprezowicza i w miejscowosci gdzie go wysadzilem skrecilem na zwirowa droge prowadzaca do lasu.Wszystko pieknie ladnie skloneczko swieci fajkaa w ustach..miodzio...pelen relaks...
Az tu nagle ŁUP..........obradzam sie i co widze.........tylna szyba zmienila sie w pajeczynke z dzuirą....pierwsze mysli....
K.....a kots do mnie strzela.... gazuuuuuuuuu
Przejechalem jakies 2 km i skrecilem w las....Z szyby malo co zostalo wyjolem tylko resztki.
Mysle sobie dobra ch..uj z szyba ide kopac. Polazilem troszke i nic... wiec pojechlem w inne miejsce na którym wpieprzylem sie na pieniek zginaja cos pod spodem auta i mój gruchot zaczol jakos dziwnie pracowac...mysle nic to zdarza sie.. o szybie juz zapomnialem.....
ide kopac...laze po lesie laze a tu nawet ani sygnalka ee zmieniam miejsce....

Znalzlem fajny lasek troche okopów bedzie cos... Oczywice lazac po okopach skrecilem kostke.....koniec na dzisiaj odpadam... :wq
W..rwiony wsiadlem do auta i cofam.... trach.. zaczepliem o swierk przodem.. odpadl kierunek.........Bozeee co jeszcze!!!!!!!!!!!!
Kierunek tylko wypadl wiec dalo sie naprawic mniej zdenerowany ruszylem dalej!!!

Az tu nagle grzmoty blyski deszcz wichuraaaaa.....
aaaaaa a ja nie mam tylnej szyby, dobrze ze z przodu jest:)..buheheh
Dwa rozwiaznia zostaje w lesie pod drzewm i bede sie modli zeby mnie piorun nie trzasnoł albo jade i zmocze auto....

Jade ....spoko pada slabo nic z tylu nie kapie bo przecinam deszczyk....luzzz :)

az tu nagle witar i jak zaczelo sypac.... woda ciurkiem wplywa na tylne siedzenie nic to dobrze ze jeszce zyjeeee i co raz to blyski grzmot...grrrr o zgrozo!!!!!!!!

nagle jakies 100m przedemna spada spora gałązka na asfal o w mordeee juz po mnie...Drzewa kolysza sie na boki tak jakby mialy zaraz sie polamac...droga asfaltowa ale przez las co robic????jechac dalej zatrzymac sie???jade.....wyjechalem na wolna przestrzen bez drzew i jakos burza ucichla..ufff wracam spokojnie do domciu.... :( :( :(

Przejedzajac przez wieksza miejscowc przeczytalem na bilbordzie rozwieszonym przez droge 13 SIERPNIA SWIETO RZEZNIKA I DRZEWIARZA
I wszytko jasne.......:))) :jump

Oczywiscie nic nie znlalzem ale dobrze ze zyjeeee

Ciekawe co wam sie dziasj przydazylo....

Ps. Kocham moje hobby :666 :666 :666 :luv


Pozdrowionka...

Hmm..Cezar zatem mieszkasz w miejscowości B..... czy się mylę?. Pozdrowienia

Bylo 13-ego szwendac sie po lesie :que :666

troche miejscowosci w Polsce jest na B.....a impreza wiadomo ze byla w Brańsku...

pozdrawiam