lidka napisał(a):
Nadają się tylko w suchy i łatwy teren. Takie bardziej na spacerek niż w ciężkie warunki. Przetestowałem, wiem co piszę.
Na przykład taki spacerek jak na zdjęciu? :D
Może jeśli chodzi o Mil-Tec to prawda, ale generalnie jungle boots są właśnie stworzone w ciężki teren. W takim terenie nie ma butów spełniających wymogi wodoodporności, a i nie o to chodzi by chronić się przed wodą, brodząc po pas. Chodzi o to, by but szybko wysechł. Mnie chińskie dżunglówki Altamy schły w 2-3 godziny, innym buty z super-hiper-sryper membranami nie schły wcale albo trwało to cały dzień.
Zresztą rację ma luisdrive pisząc:
luisdrive napisał(a):
Buty mają być wygodne i masz się w nich dobrze czuć....to wszystko.
A czy będą za 200pln czy za 50 to nie ważne.
Kwestia tego ile wytrzymają. A i tak wszystko zniszczysz.
Myślę kolego że na taki spacerek jak na zdjęciu to wszyscy przy zdrowych zmysłach założą zwykłe gumiaki lub wodery ... i bo będzie to najlepsze rozwiązanie czyli sucho, luźno ,noga się nie poci i wygodnie po zastosowaniu odpowiednich miękkich wkładek .Kto normalny zakłada trepiszcza wojskowe nieważnie czy hamerykanckie ruckie czy diabli wiedzą jakie szwedzkie wiedząc że idą na podmokły teren żaden but nie będzie odporny na kilkugodzinny spacer w błocie i wodę po kolana A jeśli już piszemy o butach z super-hiper-sryper membranami to zapewniam że buty MERRELL CHAMELEON WRAP LTR link podglądowy
doskonale się spisują na wykopkach są wyjątkowo wytrzymałe przede wszystkim lekkie noga się nie męczy i co najlepsze nie masz gnoju w bucie bo noga ze względu na membrany nie poci się nawet w upały po prostu te buty zostały stworzone do wielogodzinnych wojaży po lasach ...używam takich już od 3 lat i nadal mają się świetnie