Golfy I,II czy III są niezastąpione. Auto wszechstronne, mało awaryjne. Jeszcze mnie nie zawiódł! Żadnej poważnej awarii a pakuję się nim gdzie się da, oczywiście w granicach rozsądku, choć i górskie potoki już zaliczył. Oto mój czarny rumak :666

Pozdrawiam Golfiarzy

Witam

Ja pomykam fiestą,fajne autko,ale ma jeden feler,strasznie łatwo ją zakopać.Ostatnio musiałem dymać 1,5 km. do wsi,żeby mnie ktoś z traktorem poratował :D .

Pozdrawiam

Też jeżdżę osobówkami ,raczej z tych dużych .Pcham się nimi wszędzie ,a na wszelki wypadek w bagażniku wożę małą wyciągarkę (ręczną )i linkę .Teoretycznie wyciągarka jest do wyciągania łodzi ,ale do wyciągnięcia samochodu z opresji też wystarczy . Z jenej strony zaczepiam np o drzewo z drugiej za samochód i , jedna osoba wyciąga a druga delikatnie wyjeżdża z np błotka .Oczywiście deski pod koła ,czy odkopywanie też czasem działa ,ale wyciągarka to pewniak . :1
Ostatnio widziałem taką na allegro ,kosztowała kilkadziesiąt złotych .

Na wykopki najlepszy bus, w razie czego to i motocykl wejdzie :jump

No bus jest super ,kiedys jeździłem VV busem ,ale też przydała się wyciągarka .A czy jeśli jesteśmy na miejscu ,to nie lepiej rowerkiem ? Zresztą zawsze dojeżdżałem jak najbliżej miejscówki i piechtą .Często trzeba gdzieś wejść ,a zostawiony samemu sobie rower lub motor mógł by być niezłym znaleziskiem dla innego typu poszukiwaczy ... .

Chodziło mi o motocykl, ktory zostanie wykopany ;) ,łatwiej przywieźć busem niż przytargać na plecach :666

Ja w okolicy pomykam na pola rowerem, jak byłem autem to mnie rolnik wypatrzył... i była draka... a tak wstawiam w krzczory albo tak żebym ja go widział i wio w pole! Po lesie gorzej... wolę auto na skraju zostawić i wtedy dojść pieszo. Widzę, że ładne sprzęta macie Panowie... kapitalizm wdarł się pełną gębą... a ja tu rowerem... chociaż ze ten rowerek dostałbym dobrego poldaka hehe - pozostałość po zawodach zjzadowych :) pozdrawiam!

może być kłopot jak w okolicy nie będzie żadnego drzewa - patrz zdjęcie czarnego Golfa :D

Zapomniałem dodać ,że wożę ze sobą sztuczne drzewo ,i zawsze mam do czego sie podczepić :D . A zreszta znajdujemy tyle rozrywek w ziemi ,że zawsze można wystrzelić grata z błotka :666 .A jak i to nie pomoże to zostawiamy go jako fant dla poszukiwaczy za 200 lat . Ale to juz inny wątek ;)

Witam!!!!
A jo se jeżdża na starym ruskim kole,a jak mom blisko na wykopki,to ida piechty he he
Pozdrowionka SZPERACZ

Ja jezdze autobusem marki Ikarus, rocznik? w zaleznosci co podjedzie od 84 do 90, ile pali nie wiem kasuje za 95 groszy :) .
A na powaznie to czatuje na terenowke; na razie wojsko jeszcze nie sprzedaje, a biorac od prywaciarza musze jeszcze dozbierac.

Co do auta na wykopki to całkiem tani i jednoczeście nieżle sprawujący się samochód z napendem 4x4 to LADA NIVA. Niejest to wprawdzie prawdziwa, "pancerna" terenówka- niestety konstrukcja samonośna i zawieszenie na teleskopach ze sprężynami(ideał to konstrukcja ramowa i zawieszenie piórowe) mimo to dysponuje sporym prześwitem. Lepiej już wygląda kwestia napendu: 5-io biegowa skrzynia z reduktorem i blokadą układu różnicowego w tylnym moscie pozwala wyjechać z nielada opresji. Silnik nie jest doskonały bo tylko 1,6l gaznikowy 68KM w starych wersjach lub 1,7l na wtrysku wielopunktowym ok 80KM- ten drugi przynajmniej dysponuje przyzwoitym momentem obrotowym i nie pali już jak smok a także ma wspomaganie kierownicy. Ostatnio pojawiła się też wersja z silnikiem 1,9Turbo Disel o mocy 75 KM i to jest to co do terenówki trzeba :). Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko wyciągarki...
Auto nowe z silnikiem benzynowym 1,7l w wersji "full wypas" mozna kupić ponizej 40tyś zł, ale "używany" piszemy przez "ż"! - błąd ortograficzny!!! czasami można naprawde dostać za drobną kasę(trzeba tylko błąd ortograficzny!!! czy rdza ich nie bierze za bardzo). Auto mimo iż terenowe w środku jest dość przestronne i spokojnie 4 dorosłe odoby wejdą. Dzięki nieterenowemu zawieszeniu na teleskopach całkiem komfortowo da się jeżdzić po mieście i na drobnych wybojach auto nie podskakuje jak na sprężynach od długopisu...

Kolejnym autem wartym uwagi są poczciwe UAZ-y które można dostać czasami w Agencji Mienia Wojskowego nawet po niżej 8000zł, ale niestety mają one spory przebieg i to wiekszości po ciężkim terenie, a 2-litrowy silnik benzynowy montowany również w Wołdze pali nieprzyzwoicie dużo(prywatni właściciele często wstawiają tam silniki disla od mercedesów "beczek" i to już ma sens). No i rodziny raczej komfortowo sie tym nie przewiezie zwłaszcza w zime pod plandeką...Natomiast niepodważalną zaletą auta jest jego pancerność i nieprzeciętne właściwości jazdy w terenie, czego dowodzą liczne rajdy terenowe gdzie te autka(wprawdzie po przeróbkach) potrafią zdeklasować wiele innych samochodów
A odnośnie Golfów to VW wypuścił limitowaną serie Golfa II Country z podwyższonym zawieszeniem, rurami zabezpieczającymi i napędem 4X4 Syncro, silnik 1,8l 98KM.

A golfa III w teren bym niewziął "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!!, bo jest za nisko zawieszony: bardzo łatwo można skrzybnię biegów poobijać(nawet z krawężnika zjeżdzając) a także układ wydechowy stracić...

Tak zgadza się, ale ta wersja jest w Europie praktycznie nie do zdobycia. Model był eksportowany do Ameryki Północnej. Był produkowany z myślą o amerykańskich farmerach do użytku na rancho. :cry: :cry:

Fiat 126 p jest ok w lesie daje rade , jak sie porysuje to sie nic nie dzieje, z oponami zimowymi wyjdzie prawie z każdego błotka a jak sie zakopie to można zaciągnąć ssanie i na biegu wysiąść i wypchać z opresji ( sprawdzone - sam praktykowałem).

troche ich w pl jezdzi zazwyczaj takie seledynowo zielone a w de troche tego stoi : sory za link ale to chyba nie jest reklama raczej info :
http://www.mobile.de/SID1DGtRCBHtuupBTC ... Search.y=4

pozdrawiam
gwene