Fiskars zrobił z trzonkiem teleskopowym super sprawa, godna polecenia.

Miałem dziś pecha.
Połamała mi się saperka bund (aluminiowa rączka tuż przy śrubie). Nie dała rady korzeniom :) .
To moja druga spisana na straty i w związku z tym jutro poszukam czegoś solidniejszego. Mam na oku fiskarsa teleskopowego lub szpadel ergo.

Edit:
Mój wybór padł na szpadel ostry fiskars. Dużego wyboru w hipermarketach w moim mieście niestety nie mialem (nie było szpadla teleskopowego) ale ostatecznie to chyba najlepszy wybór. Zwykły szpadel Fiskarsa jest krótszy o kilka cm od szpadla ergo (dzięki temu mieści mi się w bagażniku), wydaje się również odrobinę lżejszy i kosztował 59zł (taniej o 20zł od ergo, niestety nie było promocji).
Wygląda solidnie, mojego zaufania nie wzbudza plastykowa rączka ale mam nadzieję, że wytrzyma. Wczoraj przetestowałem go w terenie (łąka-darń). Same pozytywne wrażenia. Szpadlem kopie się wygodniej niż saperką- nie trzeba się schylać, co oszczędza kręgosłup. Nie daje fałszywych sygnałów (czułość w wykrywce na max., ciągnęłem go za sobą lub nosiłem na ramieniu). Po kilku godzinach kopania lekko porysował się lakier na sztychu (chyba tak to się nazywa).
Ogólnie jestem zadowolony i polecam go.

Długa łopata oszczędza kręgosłup, ale przy wybieraniu drobnicy to i tak lepiej blisko znaleziska oczy trzymać, więc saperka również przydatna. Myślę, że długość łopaty to i tak kwestia przyzwyczajenia. Ja macham saperką LWP, która jak siekierka na korzenie działa, a i w pokrowcu przy pasie łatwa do transportowania :1

No, Gdybyś miał sluchawki to 1. nie slyszalbys tych stuków a 2. kopałbyś wiecej fantów - A odnośnie sposobu, to mam dokladnie taki sam, a czasem trzymam za rączkę a reszte mam na ramieniu. Oba sie super sprawdzają.
Mat

Saperka składana Fiskars.
plusy:
-mała (składana), dzięki temu łatwa do troczenia przy pasie,
- stosunkowo lekka (coś ponad kilo z pokrowcem),
- wytrzymała
minusy:
- bardzo wysoka cena: nowa od 150-160zł w górę :n :n :n
- tylko jeden rok gwarancji

Ja jeżdżę samochodem w teren więc nie muszę mieć jednej saperki do wszystkiego (jak wiadomo przeważnie coś co jest do wszystkiego to jest do niczego). Do drobnego płytkiego kopania używam saperki LWP, ergonomiczna faktycznie bardzo to ona nie jest ale juz przywykłem, a poza tym jest masywna, nie do połamania i można nią zdziałać różne cuda. Skuwałem nią nawet na wysadziskach miedziane pierścienie wiodące z fragmentów detonowanych pocisków, trochę się pogięła ale nic więcej. Przy tym nie lubię mieć przesadnie ostrej saperki bo czasem jak się trafi w jakiś fajny fant taką mniej ostrą to nic, a taką brzytwą można bardziej zniszczyć. Do głębszego kopania używam Fiskarsa profilowanego, "w szpic", nieskładanego (nie mam zaufania do wszystkiego co składane). Te 2 sprzęty dają sobie radę. Dodatkowo mam też potężny 2,5 kg kilof na wszelki wypadek a jemu nie oprze się nic.

ostatnio po zgubieniu swojej saperki z bundeswehry postanowilem sie przesiasc na teleskopowego fiskarsa zabulilem za niego 130zl ale roznica w kopaniu jest ogromna dolek ktory kopalem 4ma ruch ami saperki bd fiskarsem kopie w 1-2 ruchy fakt ze fiskarsem wychodzi nam wielka bryla ziemi i ciezej jest ja rozczlonkowac w poszukiwaniu mnieszego fanta (guzik,moneta) ale mimo wszystko jest o wiele szybciej, latwiej i lzej niz zwykla saperka poza tym firma daje 5 lat gwarancji

Ja mam długiego Fiskarsa. Fakt, troszkę ciężki, ale w porównaniu do saperki US Army wygoda kopania dużo większa. Teraz bez schylania kopnę, rozgarnę nogą i dopiero się zastanawiam czy warto się schylać ;). Szpadelek noszę na ramieniu, a jak ręka zaczyna drętwieć od takiej pozycji to znak, że dawno sygnałów nie było i czas zmienić miejscówkę :). Sapereczka została awaryjnie, gdy rowerem jadę na wykopki i muszę się pomieścić w plecaku.

witam :)
Ja używam krotkiego fiskarsika, pracuję nie tylko w lesie lub polu, lecz także w bardzo wymagającym terenie (przebijanie kolejnych warstw wapienia aby dobrać się do tej naj...), sprzęcik sprawuje się idealnie, praca przynosi efekty i oto chyba chyba chodzi.
pozdrawiam :piwo
Onyks5 [ img ]

Czy ktoś mógłby mi doradzić jakaś mocną saperkę i niezbyt drogą? Miąłem już kilka składanych, ale po kilku tygodniach kopania łamią się lub wykrzywiają. I jakoś nie bardzo chce mi się targać ze sobą metrowy szpadel.
Proszę o pomoc i dzięki za uwagę.

saperka bundeswehry jest wytrzymala mozesz ja kupic na all albo w demobilu kosztuje ok 30zl

Bierz tylko oryginalne z BW bo podróby to sobie można dziecku do piaskownicy kupić :)
Teraz ceny trochę skoczyło do ok.40zł ale naprawdę warto :D

Zdecydowanie popieram powyższe sugestie i polecam saperkę bundeswehry (tą starszego typu, z kilofem i drewnianym trzonkiem). Dwa sezony ją używam i mogę stwierdzić, że jest nie do zdarcia nawet przy rąbaniu nią dość grubych korzeni. Jedynym mankamentem jest jej waga (zrobiona jest z naprawdę solidnej stali) ale mimo wszystko stosunek jakości do ceny jest zadowalajacy.

czy ktoś z was kiedyś ostrzył saperke BW ?
jak ? czym ? ewentualnie za ile ?
pozdrawiam

Mam problem a nie chce zakladac nowego tematu wiec kupilem ta saperke http://www.allegro.pl/item262203246_sap ... ginal.html i nie moge jej rozlozyc :polbie :polbie moze ktos ma taka i by powiedzial jak mam to zrobic xD