Bardzo polecam M-72 lub K-750 fajny motorek z koszem wykrywacz do kosza i jazda do lasu :jump

na wykopki dostarczam swoj tylem mazda 323f jako ze nisko zawieszona ciezko wjechac tam gdzie by sie chcialo, raz czy dwa razy zapuscilem sie za daleko polnymi drozkami i malo co silnika na kamieniach nie zgubilem, od tej pory staram sie tak podjechac zeby samochodu nie uszkodzic i za daleko nie lazic, no i mysle nad zmiana na volvo v40 moze bedzie lepszy hehe
pozdrowka

Pochwale się jaką to piękną bulwarówkę kupiłem sobie wlaśnie z myślą o poszukiwaniach. Fura duża, 180 km/h na autostade wystarczy, 4x4 na polach w lesie radzi sobie całkiem niezle, ale do extremy się nie nadaje. Przyczepę 2 tony targa bez problemu, a na jednym zbiorniku to i pod Moskwe pojadę. Ale najbardziej podoba mi się, respekt z jakim odnoszą się inni kierowcy do tego auta. Żadnego wymuszania pierwszeństwa, zajeżdżania drogi, itp.
pozdrawiam i życze każdemu poszukiwaczowi aby szczęśliwy wracał z poszukiwań

Witajcie,
ja jeżdze Audi 100 Quattro z '90 roku, wstawiłem z tyłu trochę twardsze i wyższe spreżyny od Avanta i nic mi nie strzaszne :D
w razie czego blokowany mechnizm różnicowy tylnej osi i zakopac się nie mozna (mozna za to utonąć - mój kolega kiedyś wjechał na mięki piasek i zanim się obeirzał to samochód stał mu już na "brzuchu" a wszystkie 4 kółka kręciły się prawie w powietrzu :D
pozdr.Piotr - warwick

plomber, fajne autko(chociaż w prawdziwym terenie UAZ by je i tak wyr****), pochwal się jeszcze co pod maską, i jak wyglada sprawa z przełożeniami- automat czy manual? Ni i domyślam się że reduktor(zakładając że manual) no i blokada tylnego dyferencjału są.

Witam!

A ja na wykopki kulam sie Seicento i wbrew pozorom te male autko nigdy mnie nie zawiodło. Wjeżdżałem w takie miejsca w które bez świdomości że w bagażniku leży saperka nigdy bym nawet nie próbował wjeżdżć a mimo to saperki nigdy nie musiałem używać. Naturalnie są pewne ograniczenia, wszak to nie terenówka, ale ogólnie się sprawdza :1

pozdrawiam
darek6

Najczęściej autobusem :(

Najważniejsze to nie zaprzestać poszukiwań po kupieniu sobie fury. Ten nabytek towarzyszy często wejściu w tzw. dorosłe życie, po czym w głowie właściciela następuje przewartościowanie.

Życzę Wam, abyście bez względu na wiek i koszt "wózków" pasjonowali
się poszukiwaniami tak samo, jak w czasach wypraw na miejscówki rowerami i autobusami.

:pa

Test

Jak na razie turlam się swoją Asterką Kombi , niestety lekko zglebiona i wszędzie nie wjadę . No i jazda po wertepach to koszmar , ale jak wyjadę na asfalt wszystko sobie odbijam i chulaj dusza w zakręty jak po szynach .
A wracając do jazdy na wykopki to chodzi mi po głowie Gaz 69 albo Uaz . Auta nie do zarypania ,wszędzie wjadą no i o lakier się nie muszę martwić . :1

Przeglądam stronki niemieckie z autkami i zauważyłem że bardzo tanie sa jeepy cherokee. można już nabyć za ok 1.200eu. po założeniu gazu i opłatach wyjdzie jakieś 7 tyś zł. Bardzo dobrze się sprawują w terenie i są wygodne na drogi asfaltowe. w wyposażeniu standardowym klimatyzacja , el szyby itp. z częściami też nie problem.

Pozdrawiam FDJ

FDJ, tylko zważ na to ile te jeepy cherokee mają już przebiegu, i ile palą. Nawet jak gaz założysz to bedzie drogo, zwłaszcza po ostatnich planowanych podwyżkach LPG, a jak się coś popsuje to tylko płakać już można, a najlepiej auto na częsci sprzedać. Co do właściwości trakcyjnych w terenie to starsze wersje faktycznie nawet dobrze się spisywały, czego o nowszych już nie mozna powiedzieć.

Polemizował bym z Tobą bo miałem Jeepa Grand cherokee o pojemności 4L i gazu spalał ok 16L, te silniki mają z racji swojej pojemności bardzo dużą żywotność a części jeżeli będą potrzebne /bo nie ma co się tam psuć/ są stosunkowo tanie, na pewno tańsze od japończyków i opla frontery /bo takowego miałem/. Przebiegi w oferowanych autach są na poziomie 240tyś to niewiele jak na tej klasy silniki. W moim choć to wersja bardziej "wygodna" od cherokee i nafaszerowana elektroniką nic szczególnego się nie działo a bywało, że i w bagienkach się topiło:) Najlepszym samochodem na wyprawy w moim przypadku był dodge durango, 7 osobowa terenówka zawieszona na ramie, drążkach skrętnych i piórach resorów. Choć był to prawdziwy smok o pojemności 5,2L i do oszczędnych nie należał to sprawiał mnóstwo przyjemności z jazdy ekstremalnej /jak na moje warunki/ i pokonywaliśmy nim rzeki do wysokości podszybia !!! W obecnej sytuacji jeżdżę zwykłym kombikiem ale zastanawiam się nad kupnem takiego właśnie cherokee. Jak zrealizuję pomysł to pochwalę się efektami :)

Pozdrawiam FDJ

Witam!

Z własnego doświadczenia mogę polecić tylko jeden naprawdę uniwersalny samochód - Volkswagen Transporter T3 w wersji Syncro.. Nie tylko że zmieści się tam cały sprzęt i nawet ośmioosobowa ekipa jak trzeba, to można w nim także spać, gotować a co najważniejsze dojechać absolutnie WSZĘDZIE.. :1 Nie tylko napęd 4x4 i wysokie zawieszenie ale także niezależne blokady mostów czynią z tego samochodu terenówkę która śmiało staje w szranki z najlepszymi.. Miałem już kilkanaście różnych pojazdów np. Land Rovera 110 V8 ale zawsze brakowało trochę miejsca i komfortu, zwłaszcza jeśli na wyprawy nie jedzie się samodzielnie. Najsympatyczniejszy był "Ogórek" w którym też można było spać etc., ale wszędzie się zakopywaliśmy i w terenie dupa :wq
T3 Syncro jest ideałem (mój w wersji 1.6TD) a co najważniejsze można go tanio kupić i wyposażyć.. Nie mylcie tylko proszę z innymi Syncro jak T4 etc., bo to już system syncro opracowany na śliskie drogi ale kompletnie nie nadaje się w teren :n

Pozdrawiam

VW

Witka!
Ja na wykopki popieram VW Golfem MK III combi. Autko nie do zajezdzenia, w miare sensowne spalanie, dość wysoko zawieszone. Jedyny minus to tylko klątwa Tannenberska- juz 2 razy poleciały mi łożyska ;) Raz musiałem przyjechac do Olsztyna na lawecie.
Pozdrawiam!

Witam
Ja na wykopki wyruszam fordzikiem fiestą 1.25 motorek. Po bagnie i po rzeczkach co prawda nie jeździ ale za to jest mały i ekonomiczny. Jedyną modyfikację jaką zrobiłem to podniosłem go do góry o jakieś 10 cm (większe felgi i opony). Nie zaczepia o leżące kamienie i gałęzie a wcześniej bywało różnie