https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/ |
|
co można spierd.... w LED-ach https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/viewtopic.php?f=37&t=25455 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | wiciu_r [ wtorek, 25 kwietnia 2006, 15:43 ] |
Tytuł: | co można spierd.... w LED-ach |
Szacunek! Jak to jest że mój ojciec wydał 200zł na amerykańską latarkę LED a ja już wyrzuciłem chyba piątego chińczyka, jak na mnie konstrukcja składająca sie z diody LED, włącznika i baterii jest dosyć prosta i przejrzysta a jednak jak widać można nawet to skaszanić. Orientuje się ktoś w czym jest problem ? |
Autor: | sothoth666 [ wtorek, 25 kwietnia 2006, 20:16 ] |
Tytuł: | |
Problem jest bardzo banalny. Kupujesz latarke za 200zł. Jest droga, ale materiały i wykonanie jest wysokiej jakości. Do laterak chińskich sprawa ma sie tak. Latarka kosztuje 7,99 :666 materiały ostatniego gatunku, wykonanie (gdybyś pracował za miske ryżu to tez byś sie nie przykładał do swojej pracy :luv ). Kupujesz latarke za 7,99 wyrzucasz za tydzień, idziesz do sklepu kupujesz następną itd. Napędzasz chińską gospodarke. A sprzętu i tak nie posiadasz. Pozdro 666 |
Autor: | rob_k [ wtorek, 25 kwietnia 2006, 20:31 ] |
Tytuł: | |
I jeżeli założysz, że latarka będzie ci potrzebna krócej niż 25 tygodnie (wyjaśnienie dla CKMów 200/7,99=25,03128911), to i tak jesteś do przodu. :1 No chyba, że potrzebujesz na dłużej - to wtedy wtopa. :666 :jump :jump :jump |
Autor: | wiciu_r [ wtorek, 25 kwietnia 2006, 20:58 ] |
Tytuł: | |
Tu nie ma nic do śmiania ! Sprawdzałem miernikiem że w bateriach jest napięcie, sprężynka dociskająca jest wykonana z metalu i przewodzi prąd, włącznik typu pstryk też jakby działa tylko LED-y zdechły. Biorąc pod uwagę potencjalną stabilność pracy takiego ustrojstwa zdziwienie moje jest niezmierne. Kupiłem na allegro już sporo diód, sam tworzę co nieco i te moje wynalazki jakoś działają (teraz kombinuję oświetlenie LED do auta) a na fotce sprawna od ponad roku latarka samoróbka. |
Autor: | proscan [ wtorek, 25 kwietnia 2006, 21:05 ] |
Tytuł: | |
Na latarkach się nie znam, ale słyszałem że cwanaiki pomysł mają taki: ponieważ diody superjasne są super drogie, bierze się zwykłe LED-y i traktuje się je prądem wielokrotnie większym od znamionowego. Oczywiście diody świecą jak oszalałe, ale wiadomo - krótko, bo się przegrzewają i szlag je trafia. Ale przy demonstrowaniu jest w miarę OK. Reklamować ! proscan |
Autor: | wirnik [ wtorek, 25 kwietnia 2006, 21:16 ] |
Tytuł: | |
witam moim skromnym zdaniem(zakładajac ze sa to jednak superjasne LED, a nie zwykłe ) problem lezy w prądzie jaki przeplywa przez diody. Z cała pewnoscia do budowy uzyto LED-ów z "lewej produkcji" a do tego zakładam, ze "konstruktor" słabszą jasnosc "skorygował" poprzez zasilenie LED-ów napieciem większym od ich napiecia znamionowego(=wzrost pradu diody)...stad drastyczne skrocenie czasu pracy. Przy nastepnej latarce proponowałbym wstawić wstepnie jakiś potencjometr w szereg z diodami i ustawić jak najmniejszy prąd przy jakim diody swiecą wystarczajaco jasno. Po ustawieniu, zmierzyc opornosc potencjometru i zastapić rezystorem stałym. Diody LED maja taka ceche, ze przy wzroscie napiecia (a tym samym pradu) poczatkowo proporcjonalnie narasta jasnosć az do "momentu" w ktorym dalsze zwiekszanie U nie powoiduje już wyrażnych zmian jasnosci, wzrasta natomiast wydzielanie ciepła w diodzie, i skraca sie jej czas funkcjonowania. Dla tradycyjnych żarówek przyjmowało sie "zasade" ze 10%-owy wzrost napiecia skraca o 10% zywotnośc zarówki. pozdrawiam |
Autor: | DJ MHz [ środa, 26 kwietnia 2006, 12:09 ] |
Tytuł: | |
latarki LED ci sie psują bo siada ci transformator z malutkim rdzeniem toroidalnym lub tranzytorek. latwo wlutowac nowy. Sam robilem kiedys takie latareczki LED na 1,2 V baterie jedną. łatwo. troche sie trzeba nameczyc przy zwojach ale idzie latwo potem. jak sie umie to sie umie naprawic. poczytaj sobie : http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=21364&start=0&sid=ab9cfefbe37bb8866b217e2fbb17a7c0 |
Autor: | krecik [ sobota, 29 kwietnia 2006, 08:25 ] |
Tytuł: | |
Duza czesc latarek LED jest robiona z elementow z odrzutow. W niektorych hurtowniach jest nawet rozroznienie gat.I/gat.II i oczywiscie roznica w cenie, choc optycznie jedne i drugie wygladaja tak samo. |
Autor: | A3A [ wtorek, 10 czerwca 2008, 17:56 ] |
Tytuł: | |
Niektóre latarki led są zasilane trzema paluszkami co daje 4,5 V a najczęściej napięcie diody wynosi 3- 3,6 V przy 4,5 v płynie przez nie za duży prąd i szybko się palą. Co wyjaśnił już Proscan pzdr 111 |
Autor: | krull [ środa, 11 czerwca 2008, 00:04 ] |
Tytuł: | |
Panowie !!! diody LED jak każde półprzewodniki są. |
Autor: | Krzychu_ [ środa, 11 czerwca 2008, 01:36 ] |
Tytuł: | |
proscan napisał(a): Na latarkach się nie znam, ale słyszałem że cwanaiki pomysł mają taki:
ponieważ diody superjasne są super drogie, bierze się zwykłe LED-y i traktuje się je prądem wielokrotnie większym od znamionowego. Oczywiście diody świecą jak oszalałe, ale wiadomo - krótko, bo się przegrzewają i szlag je trafia. Ale przy demonstrowaniu jest w miarę OK. Reklamować ! proscan Zależy co rozumieć pod pojęciem "superjasnych". W chwili obecnej konwersja energii elektrycznej w energię świetlną osiąga w normalnych dostępnych egzemplarzach LED ok. 50-60 lumenów z wata. Dla porównania żarówka halogenowa osiąga ok 20lm/W. Taka 3 watowa dioda ma więc przy niezbyt wyśrubowanych parametrach ok 140lm co odpowiada ok 7-10W żaróce halogenowej. Poza tym temperatura barwowa jest wysoka (6000K - chłodna biel) a więc i współczynnik oddawania barw Ra jest bdb. A cena nie przekracza 15 PLN/szt więc bardzo drogie nie są chyba, że porónuje się je z LEDami nazywanymi na Alle... supe czy nawet hiperjasnymi. Warunkiem poprawnej pracy LED-ów mocy jest zasilanie ich ze źródła prądowego, aby prąd nie wzrastał w miarę nagrzewania diody i bardzo istotne jest skuteczne odprowadzanie ciepła. Ot i cała tajemnica. Prawdopodobnie latarka wyposażona jest w stabilizator impulsowy ze stabilizacją pradu wyjsciowego i LEDy nie sa zasilane prosto z baterii akumulatorów czy ogniw - dlatego jest droższa niż chińszczyzna... Samym Olejkiem :) |
Autor: | PJU [ środa, 11 czerwca 2008, 07:31 ] |
Tytuł: | |
Panowie - chińczycy robią jedne z najlepszych latarek na świecie, trzeba wiedzieć tylko jakie, no i oczywiście sporo więcej kosztują niż 7.99 :) Zapraszam na stronę www.torch.pl. Ja sam mam 2 latareczki - Dexlighta z diodą Cree - zasilanego paluszkiem lub akumulatorkiem 1450 (max moc ok 120 lumenów) oraz Ultrafire WF 502B z diodą Cree - zasilanego ogniwem 18650 (po przeróbkach max ok 180 lumenów) - latareczki mają mikroprocesorowe sterowniki z możliwością przełączania mocy światła lub jego rodzaju np - sygnał SOS, stroboskop). Latarki kosztowały w sumie razem ok 200 zł, więc nie jest to aż taki wielki wydatek - a są niezawodne, solidne i dla wielu osób które nie widział diody Cree w "pracy" dają szokująco mocne światło o dalekim zasięgu, przy niewielkich gabarytach (mieszczą się w dłoni). |
Autor: | apacer [ środa, 11 czerwca 2008, 17:09 ] |
Tytuł: | |
W Japoni tak, robią wszystko dobre, ale made in China lub Taiwan już takie dobre nie jest. A Japonia przewyższa zwykłe kraje w innowacjach technologicznych o parenaście lat ! Już dziś te rzeczy co oni tam mają, u nas wejdą za parenaście lat dopiero. |
Autor: | PJU [ czwartek, 12 czerwca 2008, 07:15 ] |
Tytuł: | |
Trochę siedze w latarkach i jakoś do tej pory nie widziałem żadnej wyprodukowanej w Japonii :) |
Autor: | 111 [ czwartek, 12 czerwca 2008, 08:21 ] |
Tytuł: | |
PJU napisał(a): Trochę siedze w latarkach i jakoś do tej pory nie widziałem żadnej wyprodukowanej w Japonii :)
W środku słabo widać. Na zewnątrz czasem pojawia się napis "Made in Japan" Będę teraz uważał przy wsadzaniu baterii :) zawsze sprawdzę, co lub kto tam siedzi :) 111 |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |