Grzebiuszka napisał(a):
Wiekowo mam mocne 50+, korzystam z lornetki radzieckiej z lat 80-tych 12x40 i zostawia w tyle wiele lornetek współcześnie sprzedawanych w marketach. Może kwestia dobrych, szklanych soczewek?
.
te lornetki mialy prawdziwe szkla z ddr-owskiej Jeny ( Karl Zeiss Jena) a nie z polerowanego denka od jabcoka :lol: , jak wiekszosc podrób made in czajna ...generalnie zasada jest tak ze im wieksza srednica obiektywu tym lepsze swiatło czyli widzenie zmierzchowe - ale cos za cos bo wiekszy obiektyw to wieksza wga sprzetu i szybsze zmeczenoe obserwatora i temu wszelkie lornetki obserwacjine o parametrach typu 20x63 i wyżej maja sens tylko na statywach, choc zapewniaja naprawde bardzo przyjemne parametry uzytkowania
Powiekszenie tez fajna rzecz, ale wartosci powyzej 10 juz zaczynaja byc srednio wygodne bo wzmacniaja niewidoczne drgania rak i obraz nam skacze ( choc na to jest patent - stabilizatory zyroskopowe - ale to podbija cene lornetki i to sporo) ... nie poruszyliscie jeszcze jednej waznej kwestii ...powłoki antyodblaskowe soczewek, te potrafia poprawic bardzo wiele i dzieki nim czesto stara lornetka z nawet przyzwoitymi szklami nie daje rady współczesnemu sprzetowi o podobnych parametrach, ale z powłokami.