Witam
Mam problem z identyfikacją dwóch znajdek. Podniesione na podkarpackich polach - ogólnie teren fliszu
1. Pierwszy "kamyk" przypomina zasuszone przecięte na pół jabłko zewnętrzne brzegi gładkie a środek porowaty i jest dużo lżejszy od zalegający dookoła kawałków łupków i piaskowca.
2. Drugi fragment wydawał się odłamkiem ( wykrywacz reaguje i magnes też przyciąga) lecz jest również lżejszy od podobnego kawałka żelaza a po oszlifowaniu niewielkiego fragmentu okazał jednorodny kolorystycznie lecz ze znacznymi porami.
Proszę, pomóżcie laikowi :ang rozwiązać tą zagwozdkę. :pa
PS.Niestety na teraz dysponuję tylko takimi fotkami

pierwszy wygląda na jakąś pozostałość po konkrecji syderytowej
2gi bym wiązał z jakimś magnetytem/chromitem

Pozdrawiam,

Dzięki Kenny :) a znasz może jakiś prosty "domowy" sposób by jednoznacznie określić z czym mam do czynienia :que
:pa

Raczej ciężko... trzeba mieć w temacie trochę doświadczenia żeby domowymi metodami określać. Niestety jest to dziedzina wiedzy która opiera się przede wszystkim na zasadzie "gdzieś to już widziałem" po czym w tak zawężonym kręgu podejrzanych robi się dalszą selekcję na zasadzie różnicowania cech.
W przypadku tak mało diagnostycznych kamieni jak te powyżej dla laika samodzielna prawidłowa identyfikacja wydaje mi się bardzo trudna..

Pozdro.

Wielkie dzięki i pozdrawiam :pa