Witam.Takiego grasa wyczaiłem na aukcjach.Wklejam jako ciekawostkę albo zaczątek dyskusji na temat prawdziwości tych bić.Pzdr

Tego zdaje się Dorotka sprzedawała. Jak widzę jej aukcje to dostaję torsji.

Ułani z Grasami,trzeba być kompletnym ignorantem żeby coś takiego wymyślić,ale "ciemny lud" wszystko kupi i bagnet się sprzeda, jak pozostałe tego rodzaju badziewie.

.......nabite współcześnie.......

To, co robią ci z Liszek, to czyste szkodnictwo, które w końcu zabije kolekcjonerstwo polskich bagnetów. Do tego tematu nie ma pisanych, mocnych źródeł, warunków technicznych jest tyle, co kot napłakał. Wiedza kolekcjonerska rozwija się w oparciu o kontakt z przedmiotem. Za kilkanaście lat w obrocie kolekcjonerskim te bagnety będą funkcjonować jako niekwestionowane oryginały, trafią do kanonu. Obserwuje ten proceder od kilku lat, zaczęło się od manlicherów z nakładanymi orzełkami, były już wz.95 z sygnaturami krakowskimi, kilka 24 i 29 z najbardziej niedorzecznymi biciami KOP i napisami na grzbietach głowni. W każdym przypadku sprzedawano to za naprawdę dużą kasę, pytanie, kto to kupuje?

Dyletanci kupują .... goscie ktorych stac wysupłać duza kase za bardzo watpliwy przedmiot, głownie w celu lansu p.t ja mam a wy nie .... a niekoniecznie stoi za tym jakas wiedza ...... a najczęściej nie stoi
Zreszta zauwazcie ze sytuacja ta zmierza w strone analogiczna do austriackich ersatzów, ktorymi handel juz de facto zdechł, nic co nie ma pochodzenia ewidetnie wykopkowego nie jest w stanie sprzedac się dobrze ...chwała Bogu producenci kopii jeszcze sa na tyle nieudolni ze idzie to wychwycic, ale to tez nie bedzie trwało wiecznie, a juz spotkalem sie z sytuacjami ze ewidentne fałszywki, co gorsza nie majace odpowiednika w rzeczywostosci, sa pokazywane jako nie budzace watpliwosci oryginały, osobliwie w zachodnich kolekcjach :666

Argo, wiedza kosztuje :) Ja przyznaje się bez bicia że kilka razy dałem się nabrać. W wypadku przedmiotów rzadkich, ale nie pewnych, ja czasem wole wydać kasę i dać się nabrać, niż potem żałować że nie kupiłem, bo następna okazja może sie nie trafić. Co do obrotu falsami, ludzie fałszowali od zawsze, czasami sprzedawali jako repliki, ale kolejny właściciel juz zapominał o tym wspomnieć. Dzisiaj fanty mogą mieć już 3-4 właściciela - dobrze się zalegalizowały, nikt ich nie kwestionuje.

..a co panowie sądzicie o tych bagnetach --ja myślę ,ze to także mogą być falsy :666
http://allegro.pl/bagnet-98-05-z-pila-z ... 63857.html
http://allegro.pl/bagnet-pruski-s84-98- ... 72857.html

Dlatego jak sie czegoś nie jest pewnym to lepiej odpuścić. Nie moge sie nadziwic ze ludzie kupuja takie badziewia z tymi napisami na ostrzu i sygnaturami KOP z dokladna lokalizacja jednostki (miejscowosc, numer, nazwisko, no wszystko dolownie) itd. Przeciaz tak sie nigdy bagnetow nie oznaczalo.... i jeszcze te prymitywne zdjecia z flaszka w tle i opisy ze niby sprzedawca nie wie co oznaczaja dane sygnatury.... wszystko to ma stworzyc aure tajemniczosci i uwiarygodnic lewe sygnatury.

Bucek, ja tez uwazam ze te bagnety to w calosci podroby robione wspolczesnie. Do tego jeszcze dołożyc trzeba lisciaka z piłą, który juz kosztuje 1550zł a do konca licytacji 2 dni... niestety sa to juz dosc dobre kopie i ciezko bedzie je odroznic za kilka/kilkanascie lat od oryginałów.

Co myślicie o tym Lebelu? Polskie bicia czy ktos nabił współcześnie?

Dzięki za wszelkie opinie.

Moim zdaniem sygnatura wzoru jest dobra, jeżeli numer byłby polski nie byłoby żadnych wątpliwości. Tutaj numer francuski, co także na "Polakach" występowało.

Sygnatura wzoru jest OK. Rekojesc z alpaki? Ciekawe połączenie z jelcem i ostrzem późniejszego (1916r.) wzoru. Oczywiscie robiono tak w epoce, takze calosc jest OK i jak cena dobra to bierz.

Dziekuje bardzo za opinie.
Zastanawia mnie bicie wzoru, które jest poprawiane. Czy spotkaliście sie z tym?

Tak, spotkalismy sie. Chodzi Ci o ta "3"? To nie jest poprawione tylko chyba mu stempel przeskoczyl przy nabijaniu.

Niedługo to już nic nie bedzie sie kolekcjonowało bo kopie coraz lepsze.Juz niedługo i się nie odrózni.Wszystko idzie w kierunku perfekcji... :( :(