Witam

W 1934 zmienili pas szeregowych na szerszy, stąd różnice

Witam . Z tego co pamiętam to żabki polskie mialy chyba jakieś "normy techniczne " - grubość skóry na przykład , a ja z tego co widzę ,to z tym też jest różnie ( mam taką wykopkową wz.24 - skóra jest tak gruba jak by co najmniej by z pasa była zrobiona ) ), wykroje są też inne ( kształty wycięć ) . Oczywiście trzeba brać poprawki na zeschniętą skórą ( zmniejszanie się wymiarów ) .A czy spodkaliście się z wsadzonymi pochwami od radomiaków do żabek wz.22 ,równało się to zniszczeniem co najmniej dwóch nitów w żabce ( ja już widzialem ze 3 takie żabki - chyba takich numerów to nie zrobił rusznikarz w pułku ? ) . Pozdrawiam .

Tak, nabyłem swego czasu na giełdzie żabkę wz.22 z pochwą od radomiaka. Zachowane były dwa z czterech nitów - prawy górny i lewy dolny.

A jeszcze trafiają się żabki wz.24 w wyciętą skórą z boku ( przy pętli do pasa ) , czy nie miało to służyć lepszemu zgraniu saperki i bagnetu - chodzi mi o lepsze zapętlenie paskiem pochwy z saperką . Pozdrawiam .

Też spotkałem się z taką żabką.

scz

Witam . Dzięki za wyjaśnienie "scz" . Oczywiście w pomiarach żabek biorę pod uwagę to że skóra się kurczy , ale sam przyznasz że bardzo ciężko jest dwie identyczne wymiarowo żabki dorwać , a do tego dochodzi jeszcze fakt że większośc żabek polskich ( i nie tylko) jest wypaczona - bagnety z żabkami były mocowane razem z saperką , a to się wiąże z wypaczeniem (skoszeniem) żabki i biorą w tedy w łeb dokładniejsze pomiary . A jestem ciekaw ile wytwórni robiło żabki oraz gdzie je kompletowano ( ja myślę że w pułkach ) , oraz dlaczego tak mało jest relatywnie żabek wz.28 ( były mniej "uniwersalne" od wz.24 ? ). Pozdrawiam

Dalton,
Tu masz takiego lebelka ktory tak mi sie kiedys wlasnie trafil jak na zdjeciu - z ta zabka. Kupilem go dla zaby bo nie mial polskich oznaczen na glowicy, a jak przyszedl okazalo sie ze ma za to polskie numerki na jelcu :luv

A tu masz zniemczonego polaka (wz. 86/93 na glowicy, skrocony wg. instrukcji niemieckiej) w zniemczonej zabie czeskiej lub austriackiej. Tak jak go jakis jankes z fryca zdjal, nic nie ruszane. Na nim niemiecki numer seryjny.

Witam . Bagneciki są w super stanie ( ja raczej trafiam nie w takich ładnych stanach - ale po dłuższym leżakowaniu na stychu , szopie,stodole - no ale jest przynajmniej jakaś do niego historia pochodzenia ), w tym pierwszym lebelu jest chyba przerobiona ( poszeżony otwór w kieszonce ) żabka wz.28 ? . No a w drugim to raczej ta żabka austryjacka jest - tylko dołożony jest pasek obejmujący rękojeść ( łudząco podobny do pasków w niemieskich żabkach ) . A z biciem w kanaliku lebela "A. mann " i chyba było jeszcze w poprzek napisu "33" , się spodkałeś ? - bo miałem możliwośc takiego kupić ,ale wzoru i numeru polskiego to chyba nie było . Pozdrawiam .

Witam

Tak jak scz pisze. Pomyliłem się. Sprawdziłem. Chodziło o 1931. Nawet jeśli nie zmieniła się szerokość paska, to zmieniła się wysokość szlufki w żabce. Ja to wiązałem z wprowadzeniem nowego pasa, ale moze powód był inny :que

Dalton,
Manna jeszcze nie spotkalem. Jak kupisz to bedziemy mieli o czym porozmawiac :jump
A zabka na zdjeciu to przystosowana wz.29

Witam . A tego bagnetu zbiciem na rekojeści A.mann dlatego nie kupiłem bo mi bicie raczej wiarygodnie nie wygladało . Stąd moje pytanie o nie . Pozdrawiam .

No to Panowie, pytanie do Was, znawcow, co to? ;) Dla porownania najpierw przedstawiam egzemplarz oprawiony, ale wydatnie podniszczony, jeslii chodzi o glownie. Drugi nieoprawiony, ale pokazujacy cale w miare przyzwoicie zachowane "zelastwo". Rzecz do tego watku, bo to polski wyrob, choc byc moze faktycznie trudno to nazwac bagnetem :)

Witam,
jest to nóż wojskowy z konspiracyjnej "montowni nr 5" w Krakowie, lub też jego pierwowzór, czyli nóż do uboju produkowany przez firmę Bracia Kobylańscy (w katalogu firmowym oznaczony jako nr kat. 153).