Dla mnie stanowczo za krótka.... Czas odszukać swojej "łąki Napoleona" :D

...albo "wzniesienie Hansa".
Tak jak kolega wyżej napisał, stanowczo za krótka, pozostawia niedosyt. Przeczytałem ją na dwie raty, dobrze dobrana czcionka. Jedyne czego mi w niej brakuje, to podziału na rozdziały. Co do treści, wciąga od samego początku i tak jak już ktoś wcześniej wspomniał, ma się wrażenie, że współuczestniczy się w przygodach trójki przyjaciół. Panie Michał, mam nadzieję, że kolejna część już się pisze? Pozdrawiam

Cieszę się, że jest niedosyt i że pojawiają się pytania o kolejną część.

A to dlatego, że będę miał dla was małą niespodziankę. Ale to za niedługo!

Tak dokładnie też mam mały niedosyt ale taki zdrowy ;)
Bardzo fajnie się czyta choć ta czytalem dłużej że względu na brak czasu ale było warto i następna jeżeli będzie znajdzie się na półce. A może by tak kilka podobnych opowieści zamieścić od kolegów w kolejnej
Pozdrawiam

Moim zdaniem poprzednia książka była o wiele lepsza. Wczoraj wieczorem przeczytałem 100 stron. Wrażenia jak najbardziej są dobre, aczkolwiek przeszkadza mi duża ilość podpowiedzi dla nowicjuszy np o tym co trzeba zabrać ze sobą w teren, o katalogowaniu znalezisk i zgłaszaniu do archeo itd. Rozumiem, że to ma być pewnego rodzaju kodeks postępowania dla młodych, nie zaznajomionych w poszukiwaniach odkrywców. Co do dużej ilości nawiązań do archeologów nie wypowiem się bo rozumiem jakie przesłanie ona niesie. Wydaje mi się, że książka jest bardziej poradnikiem z dozą historii niż książka opowiadającą historię.

Wg mnie poprzednią czytało się o wiele lepiej. Na jednym tchu wciągnąłem całą. Teraz jest ciut gorzej choć nadal trzyma ona przyzwoity poziom :1

Super ujęte!! :1

Zamiast recenzji napiszę tylko tyle, że po przeczytaniu książki Michała wziąłem następnego dnia urlop i pojechałem do lasu :)

Moim zdaniem książka lepsza od "Nocy patagonów". Michał bardzo fajnie oddał klimat codziennych poszukiwań i problemów, na które napotykają poszukiwacze.

To najpiękniejsza rzecz, jaką w życiu przeczytałem :)