:lol:
PiS ma do rzeczy, bo to Kaczyński mianował się samozwańczo recenzentem postaw ludzi w minionych czasach dzieląc Polaków na tych "co stali tam gdzie ZOMO /Tusk, Frasyniuk, Bujak i inni/ i tych co stoją tam gdzie Solidarność czyli on, Piotrowicz, Kujda, Kryże i inni. On uznał się za tego, który ma prawo do dzielenia ludzi na dobrych komuchów- tych, którzy są z nim i złych- tych, którzy są przeciwko niemu. To jedyne kryterium.
W każdym kraju i w Polsce jak dotąd każdy może startować w wyborach, obojętnie, czy z partii przyjaciół piwa, miłośników pingwinów, z prawicy i lewicy, mądry i głupi. Jak zdobędzie wystarczającą ilość głosów, to będzie posłem i będzie Polską rządził, czy to ci się podoba, czy nie. Taka jest wola ludu.

Jasne, za to ekumeniczny Tusk i jego kumple otaczają nas ciepłem i przemawiają językiem miłości i pojednania :lol: :lol: :lol:

Jedni stali tam gdzie ZOMO. Inni tam gdzie kaczor.
Ale był jeszcze jeden gatunek, najpodlejszych.
Tacy którzy stali tam , gdzie akurat było wygodniej.
To najgorszy element.

A gdzie dzis stoi Frasyniuk i Tusk?
Ano stoja w jednym szeregu z Czarzasztym przez samego Tuska wystawionym na marszalka Sejmu i to jest swiadectwo czasow.
Smieszne o tyle, ze nawet dzisiejsza lewica Zandberga wzdryga sie na propozycje wspolpracy z komuchem oraz jego kumplem animatorem Nocnej Zmiany.

A Kaczyński jest ekumeniczny i przemawia językiem miłości?
Nie chcę być złośliwy, ale ostatnio dosadnie zrecenzował Kaczyńskiego Mentzen:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... o-choroby/

A gdzie stoi Kaczyński?
W jednym szeregu z komuszym prokuratorem, który w nagrodę za wierność trafił do Trybunału Konstytucyjnego