Witajcie,

Jadąc dziś rano do pracy słuchając faktów RMF FM dosłownie uszy przecierałem. Znowu nas obsmarowali i widać że news sponsorowany przez konserwę, jacy to my poszukiwacze jesteśmy be jak szukamy bez pozwoleń i nic nie współpracujemy. I wypowiedź pani konserwator z mazowieckiego - po prostu kpina ! Sprawdźcie sobie tu : http://www.rmf24.pl/ - archiwum dźwięków fakty z poniedziałku 02.08.2010 z godziny 7:00
Panowie dzwońmy do rmf i każmy im przedstawić tez z naszej strony fakty.
Ja próbuje się dodzwonić ale bezskutecznie może ktoś z was ma więcej możliwośći, zróbmy coś bo poszło w eter niezbyt dobrze o nas.

Pozdrawiam

Samotny Wilk

Dokładnie - słuchałem tego .... i jak zwykle uogólnianie i nad interpretacja wiadomej ustawy - pani konserwator trochę się zagalopowała z tymi wymaganiami na kopanie poza stanowiskami :/
Szkoda gadać - faktem jest , że kłamstwo powtarzane setki razy staje się prawdą i opinia publiczna wchłania te brednie jako prawdę
DNO :n

Dla mnie :n
Ciekawe ile czasu by było potrzebne o takowe pozwolenie i o ewentualne załatwienie sobie archeologa któremu trzeba bedzie zaplacic pewnie dość wygórowaną stawke.
Wg. mnie prawo powinno być zmienione :
- powinno sie ubiegac o pozwolenie tylko na terenie nie "ściśle określonym" tylko na terenie wiekszym ( województwo,kraj )
- ta obecnosc archeloga jest zbędna poniewaz nie kazdego stac na takie cos w wiekszych dawkach
- prawo co do znajdowania skarbow pod ziemia , powinna byc scisle okreslona glebokosc do ktorej mozna sie dokopac np. 55 cm

I to wg. mnie tyle do osiagniecia współpracy z WKZ :)

Q.wa - nie wierzę w to co słyszę - owa pani nadal jedzie w radio - przed chwilą dowiedziałem się właśnie , ze kopiemy głównie w grobach i wyciągamy elementy metalowe , niszcząc przy okazji układ kości - nie wierzę - brak mi słów.
To jakaś zmasowana akcja
Jakie q.wa groby, jakie kości - kto to sponsoruje
Ręce opadają :n :n :n

Faktycznie , zaraz wystosuje konkretnego maila do tej stacji radiowej .
Widze ze te oszczerstwa sie nasilaja :( Ja byłbym za tym aby otworzyc ogólnopolskie stowaryszenie miłośników eksploracji .

Panowie, ja pod tym względem wyznaję Arielologię (nauka mojego kolegi Ariela) otóż są 3 słowa opisujące moje odczucia: Jeb** mnie to ;)
Nie ma co się denerwować, w końcu ktoś musi być ten "zły".

Powtórzyli to w wiadomościach o 9:00. I jak zwykle wszystkich do jednego worka z szabrownikami i hienami cmentarnymi , "którzy nawet nie znają historii regionu" - zabolało mnie to Pani konserwator ,nie ładnie tak mówić o osobach których Pani nie poznała i nie porozmawiała z nimi , akurat posiadam dużą wiedzę na temat mojej okolicy. Sądzę że nie jeden z nas zalogowany na tym forum ma ogromną wiedzę na temat swoich bliskich rodzinnych stron oraz o historii jako całości , nie tylko Polski ale i świata. Takie wypowiedzi psują porozumienie między poszukiwaczami-pasjonatami a muzeami bądź innymi konserwatorami.
Brzydkie zachowanie tej Pani.

Poszukiwania poza miejscami wpisanymi do rejstru nie wymagają żadnych zezwoleń:

http://www.eporady24.pl/drukuj_pytania-2011.html

i mazowiecka WKZ doskonale o tym wie. Kolega Zancus z forum Odkrywcy próbował od niej wyciągnąć to na piśmie, ale niestety, paradoks polega na tym, że samowolne urzędnicze interpretacje przepisów narzuca się obywatelom, ale gdy obywatel domaga się tej interpretacji na piśmie - nabierają wody w usta. Nawet sąd administracyjny nie może ich zmusić do wyjaśnienia. Wyrok w tej sprawie:

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/7926FB6E2F


Z drugiej jednak strony samowolne i jawnie sprzeczne z prawem interpretacje przepisów to przekroczenie uprawnień i podstawa do sprawy karnej. Tutaj walczy Wars i, o ile wiem, sprawą skargi na przekraczanie uprawnień przez konserwatorów i domaganie się uzyskiwania niewymaganych prawem zezwoleń (oraz, o z zgrozo, wydawanie takich) ma się zając na początku października sąd karny.

Oczywiście niezależnie od działań prawnych warto zasypywać redakcje puszczające bezmyślne newsy nt. poszukiwaczy sprostowaniami i żądaniami wyjaśnień.
Artur

Napisałe maila do pana redaktora odpowiedzialnego za stworzenie tego newsa czyli Mariusza Piekarskiego ale wątpię aby się odezwał skoro dalej takie bzdury w radio. A szkoda myślałem że w RMF pracują ludzie bezstronni i obiektywni. ręce opadają przecież widać że to zrobione na zamówienie jednej strony :n :n

RMF FM przedstawia nas jako złodzieji i barbarzyńców sztuki. Jak dla mnie to jest skandal.
Czytaliście to?
http://www.polityka.pl/historia/archeol ... karby.read

W zasadzie Artur mógłbyś być naszym głosem w sprawie.Kilka rzeczowych uwag i maniaczka milczy. Z drugiej strony wiem, że media akurat prawda nie interesuje. Nikt nie akceptuje mądrzejszego od siebie. Na pewno redaktor prowadzący nie zaryzykuje narażenie się na śmieszność. Świadczyłoby to o jego prawdziwym braku merytorycznego przygotowania do tematu.

Przyszło mi jeszcze jedno pytanie do głowy. Jaki obiektywizm jest w tym, że wysłuchuje się tylko jednej strony? Chyba demokrację już dawno ludzie mają w poważaniu :/

Archeolog??? A co to za nowy warunek do spełnienia by otrzymać pozwolenie. Niedawno pytałem się Pani w WKZ w Ostrołęce (Podlegają pod WKZ w Warszawie) o pozwolenie na poszukiwania to stwierdziła, że nie wydają takich pozwoleń. Dając przykład Olsztyna, gdzie wydaje się takie pozwolenia Pani konserwator stwierdziła, że "WKZ Olsztyn" nagina prawo.
Niech służby konserwatorskie nie zasłaniają się w polemice z poszukiwaczami, że można dostać pozwolenie na poszukiwania dla zwykłego szarego poszukiwacza jest to nie osiągalne - przynajmniej na Mazowszu.

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-p ... nId,290933

:n

Dzięki za zaufanie, Bryniczanian, ale ja nie jestem materiałem do bycia "głosem w sprawie". Nerwowy jestem i op.. i konserwator, i redaktora puszczającego bezrefleksyjnie tę papkę w eter. Ale fakt, rodzaj rzecznika prasowego poszukiwaczy przydałby się nam do występowania w podobnych sytuacjach. Jest kilku wygadanych i opanowanych chłopaków, którzy mogliby się tego podjąć. Ma to jednak ograniczony sens bez jakiegoś formalnego stowarzyszenia. Inaczej każdy głos będzie głosem wołającego na puszczy, bez reprezentowania szerszego środowiska. No i kwestie finansowe - wydzwanianie po radiach,wyjazdy do mediów wszelakich, rozsyłanie sprostowań i informacji prasowych po prostu kosztuje. Indywidualne odruchy nie zastąpią zorganizowanego, przemyślanego i konsekwentnego działania, które można by finansować ze składek członkowskich. I nie chodzi o jakieś super stowarzyszenie zrzeszające kilkanaście tysięcy ludzi,bo założenie takiego zwykle spala na panewce (Vide: mnóstwo bicia piany w takich tematach na wszystkich forach). Wystarczy kilkadziesiąt kumatych osób,które ogarniałyby tematykę. Potrzebny jest nam rodzaj think-tanku, który inicjowałby i koordynował różne działania, wciągając w nie także niezrzeszonych.
Artur

Ok panowie ale trzeba coś zrobić teraz bo jak będą to powtarzać cały dzień w RMFce to jutro wyjdziemy na pole i nas zaraz będą częstować tekstami w stylu hiena cmentarna, itp. albo od razu będą wołać panów :cop trzeba spowodować aby ludzie w RMF się odezwali i pokazać że ta pani kimkolwiek jest plecie trzy po trzy.