Ryjec napisał(a):
A to coś pozytywnego, jak w tytule wątku, to obawiam się że będzie taka liberalizacja dostępu do broni, że zakażą nawet czarnoprochowców i wiatrówek. Jakoś tak jest, że w krajach reżimowych, gdzie władza boi się niezadowolenia obywateli, dostęp do broni jest rygorystycznie ograniczany. :666
To dziwne bo PiS rządzi przecież nie od wczoraj, i jakoś tej broni nikomu jeszcze nie pozabierał.
Ba, mógł przecież (chociażby zwyczajnie na złość) zaostrzyć przepisy w tej kwestii - bo "rozluźnienie"
w ustawie o BiA nastało jeszcze - o zgrozo - za rządów PO (likwidując m.in uznaniowość Policji w kwestii
wydawania pozwoleń na broń).
Co do samego pomysłu - zbędny. Poza kilkoma drobnymi paragrafami do poprawki, nie ma czego ulepszać w ustawie o BiA na dzień dzisiejszy. Mamy obecnie jedne z najbardziej liberalnych przepisów w tej materii w Europie! Oczywiście malkontenci nie mający pojęcia w temacie, nadal będą powielać mity o "rozbrojonym polskim narodzie, że zamordyzm, i że w Polsce nikomu nie wolno mieć broni" itp. bzdety.
Dobrym przykładem jest tutaj kolega 13wojtek13, który twierdzi iż nawet na Białorusi jest w tej kwestii lepiej :lol: W Polsce obecnie, każdy zdrowy na umyśle obywatel chcący posiadać legalnie broń, - zdobędzie pozwolenie łatwiej niż np. prawo jazdy. Zdobędzie je łatwiej, i szybciej aniżeli w wielu innych krajach w Europie,
i więcej na to pozwolenie będzie mógł również kupić rodzajów, jak i samej ilości broni.
Wielu ludziom wydaje się iż w tej kwestii jesteśmy daleko w tyle za innymi krajami, gdyż stosunek szt. broni na 100 obywateli nadal jest u nas relatywnie niski - nie wynika on jednak z trudności wynikłych z uzyskaniem pozwolenia, lecz ze zwyczajnie niskim zainteresowaniem społeczeństwa w tej materii. Nie zapominajmy również iż dostęp do broni na takich zasadach jakie mamy obecnie funkcjonuje dopiero od 2011r. - wcześniej zaiste z powodu uznaniowości policji w tej kwestii byliśmy w czarnej du..pie. (czytaj pomimo spełnienia wszystkich warunków, komendant był "na nie"). Mało tego, wysoki stosunek szt. broni na obywatela w innych krajach - wynika często z faktu iż w niektórych krajach broń bocznego zapłonu, czy np. gładkolufowe strzelby (dwururki)
są zwyczajnie na rejestracje, bądź uproszczone pozwolenia - za to dostęp do broni wielkokalibrowej centralnego zapłonu - jest mocno ograniczony. Na takiej wspaniałej Białorusi o której wspominał kolega wyżej, glejt na dwururkę uzyskać można relatywnie łatwo, za to broń półautomatyczna, czy krótka (pistolety, rewolwery) jest praktycznie nie do dostania! - to ma być "lepiej niż w Polsce?", naprawdę? :roll:
Obecnie broni, jak i samych posiadaczy broni w Polsce z roku na rok stale przybywa. Dlatego zamiast "ulepszać"
skupił bym się bardziej na nie straceniu tego co jest, bo wdrożenie tej #$%^&*ej unijnej dyrektywy jeszcze przed nami...
Pozdrawiam.