Jeszcze tego nam brakowało, co za bezczelność: :666 :n
https://wiadomosci.wp.pl/ukraincy-chcieliby-miec-poslow-w-sejmie-wiele-zalezy-od-prezydenta-karola-nawrockiego-7207977941683072aCytuj:
Ukraińcy chcieliby mieć posłów w Sejmie. Wiele zależy od prezydenta Karola Nawrockiego
Ukraiński portal Europejska Prawda zwrócił uwagę, że ponad milionowa społeczność imigrantów znad Dniepru w coraz większym stopniu współtworzy "polski dobrobyt" i należy im się wpływ na krajową politykę. Gdyby Ukraińcy mieszkający w Polsce uzyskali prawo głosu, mogliby mieć swoich przedstawicieli w Sejmie już w wyborach parlamentarnych w 2027 roku - zauważa autorka publikacji.
Europejska Prawda krytykuje obecne zasady i długi czas przyznawania obywatelstwa, nazywając je barierą, która utrudnia integrację polityczną osób od lat mieszkających i pracujących w Polsce. Według portalu sytuacja, w której setki tysięcy migrantów płacą tu podatki, ale nie mają żadnej reprezentacji, jest "nienormalna z punktu widzenia nowoczesnej demokracji".
Z szacunków autorki tekstu, wynika, że 70–80 proc. Ukraińców z długoterminowymi zezwoleniami na pobyt zdecydowałoby się na uzyskanie polskiego obywatelstwa. Tym samym w ciągu kilku lat powstałaby grupa 400-500 tys. nowych wyborców w Polsce. Byłaby to siła wystarczająca, by wpłynąć na wyniki wyborów w niektórych okręgach – zwłaszcza w dużych miastach.
"Ukraińscy migranci mogliby mieć szansę na własną reprezentację polityczną w Sejmie już w 2027 roku. Nie chodzi tu tylko o wybór Ukraińca ze względu na pochodzenie, ale np. polskiego polityka, który sformułowałby propozycję dla tej grupy wyborczej". Serwis zauważa jednocześnie, iż zwiększenie liczby wyborców pochodzenia ukraińskiego "wywołuje histerię wśród polskiej prawicy".
Według danych MSWiA (przytaczał je serwis Bankier.pl) w ubiegłym roku polskie obywatelstwo otrzymało 16,3 tys. cudzoziemców, z czego 8,2 tys. stanowili Ukraińcy. Ta liczba stale rośnie – rok wcześniej Polakami zostało niespełna 10 tys. osób. Łącznie w ostatniej dekadzie nieco poniżej 40 tys. obywateli Ukrainy uzyskało polskie obywatelstwo, a więc i czynne prawo wyborcze. W porównaniu z liczbą imigrantów mieszkających w kraju, to wciąż ułamek całej społeczności.
Socjolog z Uniwersytetu SWPS, prof. Adam Leszczyński, uważa, że zjawisko to ma bardziej wymiar społecznego lęku niż realnej demografii. – Skrajna prawica potrafiła już wywołać psychozę, strasząc migrantami na zachodniej granicy Polski, których tam nie było. Teraz może próbować zrobić to samo, przedstawiając naturalizację Ukraińców jako zagrożenie dla suwerenności.
29 września Karol Nawrocki skierował do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o obywatelstwie. Choć dotyczy on tylko jednego przepisu, może mieć ogromne znaczenie dla wszystkich cudzoziemców, którzy wiążą swoją przyszłość z Polską. Prezydent proponuje zmianę, wydłużając minimalny okres legalnego pobytu po uzyskaniu zezwolenia długoterminowego z trzech do dziesięciu lat.
Europejska Prawda już krytykuje możliwe konsekwencje: "propozycja Nawrockiego zakłada, że okres uzyskania paszportu wydłuży się do 15 lat, a w praktyce – do 20 lat. Oznacza to, że jeśli ktoś emigruje do Polski jako student, dobrze byłoby, gdyby udało mu się uzyskać polski paszport do 40. roku życia."