28/11/2025
https://www.jns.org/polands-six-years-of-nazi-defiance/ dobry, wyważony tekst:
RABBI SHMULEY BOTEACH
Rabin Shmuley Boteach jest założycielem World Values Network.
Cytuj:
Sześć lat oporu Polski wobec nazistów
Dlaczego ambasador USA Tom Rose powiedział ważną prawdę o działaniach i dziedzictwie tego wschodnioeuropejskiego kraju w kontekście II wojny światowej i Holokaustu.
Ambasador USA w Polsce, Tom Rose, powiedział coś prawdziwego, koniecznego i dawno spóźnionego: Polska nie była sprawcą Holokaustu. Dokonały tego nazistowskie Niemcy.
Polska – w przeciwieństwie do Francji, Norwegii, Węgier i wielu innych krajów – nigdy nie współpracowała na szczeblu krajowym ani rządowym z reżimem Hitlera. Nie było polskiego Vichy. Nie było polskiego Quislinga. Nie było sojuszu z Rzeszą, jak ZSRR. Polska walczyła z nazistami od pierwszego do ostatniego dnia wojny.
Historia jest jednak skomplikowana, a uczciwość wymaga, abyśmy poznali pełny obraz. Nie po to, by oczerniać Polskę, nie po to, by wymyślać „polski Holokaust” – groteskowe i historycznie nieudolne określenie – ale po to, by zrozumieć rzeczywistość tego, co wydarzyło się na polskiej ziemi w ciągu sześciu lat niewyobrażalnego niemieckiego terroru.
Rose miał absolutną rację, twierdząc, że państwo polskie i naród polski nie wybrały, nie zaprojektowały ani nie zrealizowały ostatecznego rozwiązania. Polska była pierwszą ofiarą Hitlera, a nie jego partnerem. Aby jednak wiarygodnie bronić tej prawdy, musimy również uznać inną prawdę: niektórzy Polacy, tysiące, uczestniczyli w zagładzie swoich żydowskich sąsiadów. Uznanie tej rzeczywistości nie podważa bohaterstwa Polski. Wzmacnia je – ponieważ odwaga historyczna obejmuje moralną uczciwość.
Żaden kraj w Europie nie cierpiał tak jak Polska. Żaden kraj nie stawiał oporu tak długo. Od 1939 do 1945 roku Polska walczyła nieustannie – poprzez inwazję, okupację, Powstanie Warszawskie, Armię Krajową (AK), rząd polski na uchodźstwie w Londynie, który nigdy się nie poddał i nigdy nie współpracował.
Porównajmy to z resztą Europy:
- Francja upadła w ciągu sześciu tygodni i zbudowała reżim Vichy, który wysłał 80 000 Żydów do Auschwitz, wykorzystując francuską policję, a nie Niemców.
- Norwegia wydała nazistowskiego kolaboranta Vidkuna Quislinga, którego samo nazwisko stało się synonimem zdrady.
- Węgry były gorliwym sojusznikiem Hitlera i w ciągu kilku miesięcy deportowały 437 000 Żydów do Auschwitz.
- Dania, ku swojemu wiecznemu zaszczycie, uratowała swoich Żydów, ale poddała się militarnie po sześciu godzinach walki.
- Związek Radziecki, który później poświęcił się bohatersko, rozpoczął wojnę jako sojusznik Hitlera na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow z 1939 roku, najeżdżając Polskę od wschodu i przyczyniając się do rozbioru kraju.
W tym kontekście odmowa współpracy ze strony Polski była nie tylko godna podziwu. Była wyjątkowa.
Ponad 7000 polskich nie-Żydów zostało formalnie uznanych przez Yad Vashem za „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” – więcej niż w jakimkolwiek innym kraju okupowanym przez nazistów. A ponieważ tak wielu ratujących zginęło, nigdy nie zostało zarejestrowanych lub nigdy nie przedłożono dokumentacji, historycy szacują, że rzeczywista liczba jest znacznie wyższa – prawdopodobnie od 100 000 do 200 000 osób, które ryzykowały tortury, deportację i egzekucję, aby ratować Żydów.
Żaden inny kraj nawet się do tego nie zbliża.
Ratowanie Żyda w okupowanej Polsce oznaczało automatyczną śmierć – często dla całej rodziny. A jednak dziesiątki tysięcy i tak to zrobiły. To oszałamiające dziedzictwo moralne.
Przemówienie Rose'a, choć słuszne w swoim ogólnym przesłaniu, musi również poruszyć ten bolesny aspekt. Wierzę, że w późniejszym terminie przedstawi on pełniejszy obraz. Znam Rose'a od ponad dwóch dekad i jest on jednym z najwspanialszych ludzi o najwyższej uczciwości, jakich znam. Ale to ważny pierwszy krok, zwłaszcza dla mnie, jako czołowego amerykańskiego dyplomaty w Polsce, który uświadomił Polakom, że szanujemy ich poświęcenie i cierpienie.
Szczególnie doceniamy również ich niesamowitą pracę, jaką wykonują, upamiętniając 6 milionów Żydów, z których co najmniej połowa została zamordowana na ich ziemi przez nazistów. Holokaust był niemieckim projektem nazistowskim, ale niektórzy Polacy przyczynili się do cierpienia, a pamięć ich ofiar domaga się uznania.
Jan Grabowski i Barbara Engelking w książce „Noc bez końca: Los Żydów w okupowanej przez Niemców Polsce” twierdzą, że w badanych przez nich regionach dwie trzecie Żydów ukrywających się poza gettami zostało zamordowanych – często dlatego, że Polacy ich wydali lub przekazali Niemcom. Grabowski szacuje ich łączną liczbę na nawet 200 000.
Można dyskutować o tych liczbach, ale nie można ich zignorować.
Tysiące członków polskiej granatowej policji – lokalnej policji pod dowództwem niemieckim – brało udział w polowaniach na Żydów, pomagało w łapankach i kradło żydowskie mienie. Nie wszyscy, ale wielu. Zaprzeczanie temu oznacza wypaczanie historii.
Szmalcownicy – szantażyści, którzy polowali na ukrywających się Żydów – rzucili straszliwy cień na Polskę w czasie wojny. Zastraszali, szantażowali, wydawali Żydów lub wysysali z nich pieniądze. Byli mniejszością, ale prawdziwą, a przetrwanie Żydów często zależało od ucieczki zarówno przed Niemcami, jak i szmalcownikami.
Jedwabne i Kielce
Tak, w czasie wojny i po niej miały miejsce polskie pogromy – mianowicie w Jedwabnem (1941), gdzie setki Żydów zostało zamordowanych przez ich polskich sąsiadów; oraz w Kielcach (1946), gdzie 46 ocalałych z Holokaustu zostało zamordowanych przez tłum. Te okrucieństwa muszą zostać upamiętnione.
Nie można ich jednak i nie wolno wykorzystywać, jak niektórzy robią to dzisiaj, do twierdzenia, że „Polska była odpowiedzialna za Holokaust”. To historyczne oszczerstwo. To również poważne naruszenie żydowskich wartości, które honorują poświęcenie, odwagę i męstwo. Faktem jest, że pomimo wielu zdrajców i kolaborantów, Polska, ogólnie rzecz biorąc, była jednym z najodważniejszych krajów walczących z nazistami w całej II wojnie światowej i zapłaciła za to niepoliczalną cenę.
- Francja współpracowała instytucjonalnie.
- Norwegia współpracowała instytucjonalnie.
- Węgry współpracowały instytucjonalnie.
- Holandia, Belgia, Chorwacja, Słowacja – wszystkie te kraje były oficjalne zaangażowane.
Polska wyróżnia się z jednego powodu: państwo polskie nigdy nie kolaborowało. Polski rząd nigdy się nie poddał. Naród polski nigdy nie sprzymierzył się z Niemcami. To rozróżnienie nie ma charakteru semantycznego. Jest moralne.
Polska była jedynym dużym krajem europejskim, który został zaatakowany w 1939 roku i walczył z Niemcami nieprzerwanie przez sześć lat – od inwazji wrześniowej, przez Powstanie Warszawskie, po sabotaż i operacje wywiadowcze Armii Krajowej, które zmieniły bieg wojny.
Holokaust był ludobójstwem dokonanym przez niemieckich nazistów – zaplanowanym, przeprowadzonym i uprzemysłowionym przez Niemców. Auschwitz, Treblinka i Majdanek były niemieckimi obozami na okupowanych ziemiach polskich. Polska ich nie zbudowała ani nie prowadziła. Polska została zniewolona przez ludzi, którzy to zrobili.
Obwinianie Polski za Holokaust jest moralnie przewrotne, tak jak obwinianie ofiary gwałtu za zbrodnię popełnioną na niej.
Tak, niektórzy Polacy popełnili zbrodnie na Żydach. Tak, musimy to w pełni uznać. Tak, musimy nauczać o tym szczerze. Jednak zbiorowe oskarżenie – przekonanie, że „Polska” ponosi odpowiedzialność za Holokaust – jest moralną i historyczną parodią.
Rząd Polski na uchodźstwie ostrzegał aliantów przed Holokaustem wcześniej i głośniej niż ktokolwiek inny. Polscy kurierzy, tacy jak Jan Karski, ryzykowali życie, by przekazać Zachodowi pierwsze relacje naocznych świadków zagłady. Powstanie w getcie warszawskim i Powstanie Warszawskie pozostają symbolami ludzkiego oporu, niespotykanymi nigdzie indziej w Europie.
Polska nie była sprawcą. Polska była ofiarą. Polska była oporem. Polska była polem bitwy przesiąkniętym żydowską krwią, ale krwią przelaną rękami niemieckimi.
Prawda nie jest bronią. Jest obowiązkiem.
Oddajemy hołd polskiemu oporowi, świętując jego niezrównaną odwagę. Oddajemy hołd pamięci Żydów, uznając Polaków, którzy zdradzili Żydów, i Polaków, którzy ich uratowali. Musimy jednak jednoznacznie odrzucić kłamstwo o „polskim współudziale” jako zjawisku narodowym.
Holokaust był niemiecki. Mord był niemiecki. Ostateczne rozwiązanie było niemieckie.
Polska zasługuje na sprawiedliwość historyczną: walczyła z nazizmem dłużej niż jakikolwiek inny kraj w Europie i robiła to, będąc rozcinana z obu stron.
Ambasador Tom Rose miał rację.
A teraz powiedzmy całą prawdę – bez przeinaczeń, bez tuszowania i bez strachu.