Nie wiedziałem, że taki Mengele był naukowcem, nie był nawet lekarzem, bo łamał świętą zasadę "po pierwsze nie szkodzić pacjentowi". Dla franka, to naukowiec :o
Faktem jest, że od jakiegoś czasu w pewnych środowiskach nauka i naukowcy nie cieszą się autorytetem. Pewnie wynika, to z inflacji tytułów naukowych, które byle baran może sobie kupić na "uczelniach wyższych" wyrastających w Polsce jak grzyby po deszczu. Niektórym trudno odróżnić naukowca od barana z dyplomem ukończenia akademii najwyższej w Pcimiu Dolnym, który po polsku nie potrafi pisać i czytać, a co dopiero w językach obcych.
Nadto jakiś profesor z wieloletnim dorobkiem naukowym, wykładowca na uniwersytetach europejskich nic nie znaczy, bo dochtór z przychodni powiedziała, że szczepienia na odrę szkodzą dzieciom. Zamiast autorytetów ludzie słuchają i czytają szarlatanów z internetu. Takie czasy :h

Covidowe szalenstwo i klamstwa gloszone przez osoby podajace sie za naukowcow i posiadajace tytuyly naukowe nawet "renomowanych" uczelni spowodowalo to, ze obecnie tytuly naukowe nic nie znacza, i tak wszystko trzeba weryfikowac bez wzgledu na to jakimi tytulami naukowymi jest to poparte.
Cale szprycowanie to bylo wielkie oszustwo, co pozniej wyplynelo. Dla mnie to od poczatku byl wal gdyz bylo w tym co podawali mase sprzecznosci i klamstwa.
Na poczatku bylo:
"szczepionka jest przebadana i bezpieczna"
"Potrzebne sa 2 dawki"
"chroni przed zakazeniem"
To dlaczego byla dopuszczona warunkowo?
Dlaczego cenzurowano glosy o powiklaniach i szkodach?
Dlaczego nikt za szkody nie odpowiadal?
Skoro to bylo przebadane to dlaczewgo ta narracia padla po miesiacu od rozpoczecia szprycowania.
Tak jest jak sporo naukowcow sie sprzedalo i podaja nie to co zbadali a to co jest politpoprawne i to za co wzieli kase.
Statystyki nawet urzedowe tez nie sa wiele warte gdyw w wielu przypadkach dane sa falszowane juz nawejsciu.
W przypadku szpryc personel medyczny wielu szpitali i innych instytucji medycznych dostal ustnie zakaz rejestrowania powiklan po nich. To oraz kasa jaka lekarze dostawali za podanie covida jako przyczyny zgonu spowodowalo znaczne zafalszowanie danych w statystykach.
Powiklania o ktorych od pocztku normalni ludzie mowili i byli nazywani przez to foliarzami i szurami obecnie sa wypisane w ulotce tej szprycy.

Skończ pisać te lewackie pierdoły i promować szczepienia, kogo to obchodzi, że lubisz się szczepić, masz jakąś obsesję na tym punkcie.:666 .

Po drugiej wojnie ponad tysiąc niemieckich naukowców, fizyków, chemików, inżynierów i lekarzy, współpracowników Hitlera, członków NSDAP, oskarżanych o zbrodnie wojenne znalazło zatrudnienie w USA, drugie tyle naukowców przejęło ZSRR i pracowali dla nowego zbrodniarza Stalina. :666

Wracając do tematu wątku, ważny cytat z Kisielewskiego:

Odkrywcy szczepionek, to lewacy oczywiście :lol:
Ja cię proszę nie szczep się na tężec i wściekliznę, wcale się nie szczep.


To prawda, ale ci z Auschwitz też? Bo o "naukowcach" z tego obozu pisałeś :h

Jasne. Weryfikował będziesz Ty, Braun i inni kolesie, bo wy wiecie lepiej :lol: Epidemiologów i wirusologów trzeba popędzić i wy będziecie leczyć.

:roll: jak z dzieckiem, po prostu podałem dla przykładu.

Szczepienie na tężec, wściekliznę oraz gruźlicę, pozwala
" lekko przejść" te choroby i nie zarazić nimi babci dziadka i " wszystkich których kochasz".
Prawda ?

Auschwitz byl za bardzo medialny i poszlo tam do piachu a w zasadzie przez komin za duzo przedstawicieli narodu wybranego, zeby przejsc na tym tak do porzadku dziennego bez choćby udawania rozliczen i odpuszczenia tamtejszym oprawcom, co ciekawe Jankesi nie mieli zadnych oporow w udzieleniu "rozgrzeszenia" "naukowcom" z japonskiego obozu 731, mimo ze owi "naukowcy" experymentowali tam miedzy innymi na jencach brytyjskich czy amerykanskich ...moze dlatego ze o jego istnieniu w zasadzie mało kto wiedział i mozna bylo sprawe ukrecic po cichu co uczyniono zreszta .....i nawet mimo to że rozmiar i drastycznosc przebiegu tamtejszych "experymentow" bila na głowe dokonania ekipy Mengele i spolka

Zdzicho jak już piszesz o epidemiologach to posłuchaj nieżyjącego dr. Hałata . Był wcześniej też Głównym Inspektorem Sanitarnym.
On też był szurem i płaskoziemcą?Gość konkretnie wykształcony i z praktyką. Po jego wywiadach i innych lekarzy u Pośpieszalskiego zdjęto program z TVP.

To nie podawaj głupich przykładów.

Naprawdę masz jakieś problemy z sobą, idź się zaszczepić!

Tu masz firmę Bayer i Auschwitz: https://www.auschwitz.org/muzeum/aktualnosci/bayer-leadership-seminar-w-muzeum-auschwitz,2404.html
Niemieckie przedsiębiorstwo chemiczne i farmaceutyczne Bayer AG było częścią kartelu IG Farben – w czasie II wojny światowej produkowali gaz cyklon B używany w komorach gazowych. Koncern korzystał z niewolniczej pracy więźniów obozów koncentracyjnych, na więźniach testowali też leki.

Od roku 2000 Bayer organizuje konkurs fotograficzny „Ekologia w obiektywie”. :)

Panie prawak, skończ już pan pisać te prawackie bzdury i pierdoły także :1 :lol: :D

1. ja nie używam takich określeń
2. no niestety niektórym na stare lata odbija. Jak czytam ten człowiek pod koniec życia był dziewicologiem :lol: , uważał, że organizmy modyfikowane genetycznie są przyczyna raka i takie tam osobliwości.
Zapomniał, że wszystkie razy psów, zwierząt hodowlanych, zbóż, warzyw i czego tam jeszcze człowiek modyfikował genetycznie nawet nie wiedząc co to geny od tysięcy lat. Kiedyś się to robiło w sposób naturalny, a teraz w laboratoriach.
Są ludzie zmieniający poglądy z różnych powodów, dla kariery, pieniędzy, z zemsty, ze strachu i wielu innych powodów.
3. ja uznaję kompetencje amerykańskiej agencji d,s leków FDA i europejskiej agencji d.s leków EMA. Tyle na ten temat.
Osobiście to mam w nosie czy ktoś się szczepi, czy szczepi swoje dzieci. Każdy osobiście odpowiada za podejmowane decyzje.

No pewnie. Co sobie będziesz mózg męczył myśleniem.
Niechaj myślą za ciebie kompetentni.
Którzy mają kompetencje poparte dolarami koncernów.

Pamiętam czasy kiedy wielu moich znajomych też pozostawiało myślenie w kompetencji pewnej organizacji przewodniej, której nazwy nie przytoczę ponieważ napawa mnie obrzydzeniem.