https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/

200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)
https://poszukiwanieskarbow.com/Forum/viewtopic.php?f=63&t=81406
Strona 1 z 2

Autor:  Sopel74 [ środa, 24 listopada 2010, 18:11 ]
Tytuł:  200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

http://www.kurierlubelski.pl/wiadomosci ... ,z,no.html
54-letni mieszkaniec gm. Piaski przechowywał na swojej posesji blisko 230 pocisków artyleryjskich, ponad 80 zapalników, granat obronny F-1, granat moździerzowy oraz minę przeciwpiechotną.
Na ten arsenał świdniccy policjanci trafili we wtorek przed południem. Policjanci odnaleźli także dwie lufy karabinowe, karabin z zamkiem, pistolet damski oraz proch strzelniczy. Zatrzymany Edmund F. tłumaczył, że broń i amunicję zbierał w celach kolekcjonerskich na okolicznych polach. 56-letniemu mieszkańcowi gm. Piaski grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Autor:  Sopel74 [ środa, 24 listopada 2010, 18:14 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

Żenada i nic więcej... :evil: Teraz nawet zwyklego rolnika się czepiają ...

Autor:  Lipek [ środa, 24 listopada 2010, 18:22 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

Pytanie, czy wszystkie skorupy były puste. Jeśli tak, to niech pan rolnik poszuka dobrego adwokata i czeka na spore odszkodowanie :666

Autor:  sebastian804 [ środa, 24 listopada 2010, 20:38 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

Swoją drogą ciekawe jaki domiar dostanie za to?

Autor:  zibi [ środa, 24 listopada 2010, 22:19 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

No tak, koniec roku się zbliża to :cop muszą się wykazać - nagrody roczne, później 13-tka, dodatki itp. Czy ktoś w KGP wreszcie podliczy ile te pseudo efekty kosztują budżet w ciagu roku?

Autor:  karpik [ środa, 24 listopada 2010, 23:41 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

Sopel, ten rolnik to nie taki znowu zwykły ale jedno jest pewne - życzliwych sąsiadów albo znajomych to ma na pewno

Autor:  McKane [ czwartek, 25 listopada 2010, 14:13 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

Lipek napisał(a):
Pytanie, czy wszystkie skorupy były puste. Jeśli tak, to niech pan rolnik poszuka dobrego adwokata i czeka na spore odszkodowanie :666


Ja tam się na takich żelastwach niezbyt dobrze wyznaje ale poprzez analogie do tego co sam w życiu znalazłem mam wrażenie ze trzy sztuki na tym zdjęciu są pełne. Łuski łuskami ale miny, granaty itp które są w stanie pozwalającym na identyfikację morfologiczną zapewne nie eksplodowały :) Zbieranie ich i zanoszenie do domu to szczyt głupoty.

Autor:  McKane [ czwartek, 25 listopada 2010, 14:16 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

karpik napisał(a):
Sopel, ten rolnik to nie taki znowu zwykły ale jedno jest pewne - życzliwych sąsiadów albo znajomych to ma na pewno


Tak mówisz bo Twój sąsiad nie zbiera takiej ilości potencjalnie niebezpiecznych pozostałości. Na pewno chętnie byś mu pomagał znosić te miny, granaty i setki pocisków gdyby Twoje dziecko bawiło się na jego podwórku prawda ?

Autor:  Loslau [ czwartek, 25 listopada 2010, 18:52 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

Witam,

To, iż nawet to może puste skorupki - nie ma znaczenia.
Zwróćcie uwagę na foto, jak to wygląda? Sterta pordzewiałych pocisków artyleryjskich za/pod domem.
Żaden z pirotechników/saperów wezwanych na miejsce, nie ma żadnego obowiązku do nich zaglądać
aby stwierdzić czy są puste czy pełne. Nie w takim stanie, w jakim się teraz znajdują.
Nawet jeśli są puste, to facet sam sobie jest winny. Czy tak wygląda "kolekcja"?
Pamiętam wypowiedź sapera z patrolu który był obecny u mnie podczas przeszukania;
"Szczęście że ma pan wszystko oczyszczone, zakonserwowane, opisane, skatalogowane. Jeśli wszystko płynnie rozbieralne - ok
W innym przypadkach nie musimy się patyczkować"
Niczego mi nigdy nie odebrano.

Pozdrawiam.

Autor:  Szofer [ czwartek, 25 listopada 2010, 20:31 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

Loslau napisał(a):
Witam,

To, iż nawet to może puste skorupki - nie ma znaczenia.
Zwróćcie uwagę na foto, jak to wygląda? Sterta pordzewiałych pocisków artyleryjskich za/pod domem.
Żaden z pirotechników/saperów wezwanych na miejsce, nie ma żadnego obowiązku do nich zaglądać
aby stwierdzić czy są puste czy pełne. Nie w takim stanie, w jakim się teraz znajdują.
Nawet jeśli są puste, to facet sam sobie jest winny. Czy tak wygląda "kolekcja"?
Pamiętam wypowiedź sapera z patrolu który był obecny u mnie podczas przeszukania;
"Szczęście że ma pan wszystko oczyszczone, zakonserwowane, opisane, skatalogowane. Jeśli wszystko płynnie rozbieralne - ok
W innym przypadkach nie musimy się patyczkować"
Niczego mi nigdy nie odebrano.

Pozdrawiam.



Ale o co chodzi? Powinien oliwką posmarować i zapisać w zeszycie?

Autor:  Loslau [ czwartek, 25 listopada 2010, 20:45 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

Witam,

Szofer napisał(a):
Ale o co chodzi? Powinien oliwką posmarować i zapisać w zeszycie?


Nie. Czytaj ze zrozumieniem.
Chodzi o to jak to wszystko wyglądało, i jak się przez to skończyło.
Nikt w takim przypadku nie będzie wnikał czy to bezpieczne pociski czy nie.

Pozdrawiam.

Autor:  rudyvtt [ piątek, 26 listopada 2010, 13:20 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

ciekawe czy ewakułowano okoliczne gminy

Autor:  mofinar [ niedziela, 28 listopada 2010, 20:38 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

chodziłem kiedyś często z saperami na czesanie poligonu i takie przypadki jak ten kwalifikował do detonacji, zabieraliśmy to do wozu i potem w wyznaczonym miejscu bum

nie ma że skorupa, środka nie widać, dno zamknięte, więc pocisk, po fragmentarycznych szczątkach farby potrafił rozpoznać nawet że zawiera chemię

Autor:  Voucur [ poniedziałek, 29 listopada 2010, 02:01 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

Nie zamierzam polemizować z ogólnie przyjętymi tezami, że zardzewiała skorupa, której nie da się organolpetycznie zbadać pod kątem zawartości kwalifikuje się jako niewybuch. Jakoś jednak nie rozumiem ostatniego zdania poprzedniego postu. Kto potrafił rozpoznać, pocisk, saper? A jeśli saper, to po jakich mianowicie fragmentarycznych szczątkach farby potrafił dojść, że ma do czynienia z pociskiem chemicznym? I że tak już całkiem z ciekawości pytam, chemiczny potem też "w wyznaczonym miejscu bum"? ;)

Autor:  mofinar [ poniedziałek, 29 listopada 2010, 11:27 ]
Tytuł:  Re: 200 szklanek szrapnelowych i damski pistolecik:)

proszę bardzo, tzw. "czesanie poligonu"

-bum "w wyznaczonym miejscu" rzecz jasna na poligonie
-skąd saper to wiedział, tego nie wiem, jego trzeba pytać, a było to z 10 lat temu, ponadto będąc saperem ze stażem pewnie skądś nabył takiej wiedzy

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/