600 kg do tego biednego Espace'a ładowaliście? :)

DMC ma 2130kg a na skupie waga pokazała złom + my 2240 kg więc dużego przeciążenia nie ma. Właśnie "espas" nas ogranicza, bo był czas złowić więcej a bałem się o auto przez dziurawy dojazd.

Do fiata uno kiedyś pakowaliśmy 450kg i też dawał radę :D

Jutro ostatni raz lecimy - może tym razem pochwycimy jakiś "złoty pociąg" :lol:

Dociekliwy jestem i mam pytanie.

Na rachunkach jest widoczne oswiadczenie (...) Oświadczam, że... złom jest moją własnością... itd.

Jest ten złom Twoją własnością?

Jak złowił to jest już jego własnością :lol:

prawie jak na komendzie

Witam,a może wie ktoś gdzie taki magnes można kupić,prosił bym o link.Pozdrawiam.

:lol: :lol: :lol: :lol:

Jest bardziej moją własnością niż cokolwiek znalezione wykrywką bo ani nie celowo ukryte ani zgubione. Za to z premedytacją wywalony do rzeki w czasach PRLu. To tak jakbyś zbierał puszki po rowach.

Trzeba było rozważyć pożyczenie przyczepki (najlepiej z hamulcem) i wtedy kilkaset kg więcej wejdzie. A za przyczepkę za dzień z 20-30 zeta pewnie tylko pójdzie

Przyczepka jest ale bardzo ogranicza manewrowość i przede wszystkim zdolności terenowe. A dojazd to doły, chaszcze, doły chaszcze i jeszcze przez wał po piachu. Druga sprawa że kolega ma na 14 do pracy to i tak całej byśmy nie załadowali. A dziś akurat zebraliśmy wszystko - tylko 560kg, wyszedł agregat prądotwórczy jeszcze ważący jakieś 150kg ale poszło łożysko w wózku i musiał na razie zostać. Zdjęć niestety brak bo lało. Na dzień dzisiejszy kończę złoming, jutro jadę na wakacje.

a na wakacje bierzesz wykrywkę i dorobisz na plażach lub w wodzie ;)

Niestety słowa żony "na wyjeździe żadnych wykrywaczy, żadnych magnesów i innych kombinacji" :(

to ty żonę na wakacje bierzesz? :D

Oczywiście ze jest jego bo kogo ma być? Super porównanie.
Zwrot ten jest standardowy w punktach złomu że złom który oddajesz nie pochodzi z przestępstwa i osoby trzecie nie maja do niego praw.
Gratulacje dla ufoka naprawdę kawał dobrej roboty aż mi lekka zazdrość bierze jedziecie na miejscówkę i jesteście wstanie wyzbierać z terenu takie ilości. Niesamowite
Chodząc po rowach i zbierając puszki pewnie dopiero za 10 lat by zebrał człowiek coś konkretnego (czytaj wymienialnego na konkretne pieniądze).

Fajna sprawa tylko już chyba trochę woda zimna ?