Witam. Wyszło mi z wody taki oto żelazko .. Z jakiego okresu pochodzi ? Co to jest za żelazko ?

Witam
To jest żelazko na duszę. XIX/XXw, gdzieś do lat 30-tych.

Pozdrawiam

Jest to stare żelazko ale raczej bez duszy. Rozgrzewane na piecu (na rozgrzanych węglach). Daj zdjęcie od tyłu.

A ja mam dwa takie żelazka(duże i małe) i każde ma duszę :roll: .

Mirko, nie wydaje mi się żebyś miał rację. Żelazko, które było rozgrzewane na węglach nie miało takiego połączenia z rączką. Tam rączka musiała być wsuwana na takiej szynie, bo spaliło by drewno okładziny. Rozgrzewano tylko sam korpus. Tu wyraźnie widać śruby, więc łączenie na stałe. Zresztą mam identyczne w całości.

Nie twiedzę, że mam rację dlatego poprosiłem o zdjęcie tyłu - wtedy wszystko będzie jasne. Co do zdejmowanych rączek to nie wszystkie były zdejmowane.

Zgadza się, lecz zauważ, że wszystkie żelazka pokazane przez Ciebie mają uchwyty jednorodne, metalowe. Ja pisałem o żelazkach z uchwytami drewnianymi. A w tym pokazanym przez patryka była rączka drewniana. Ale masz rację, poczekajmy na zdjęcia tyłu.

Tak wygląda po oczyszczeniu ..

no i chyba sprawa jasna, fajne znalezisko kolego, gratuluję.

A jednak wygląda, że żaden z nas nie miał racji. To żelazko gazowe, lub spirytusowe, ciężko orzec bo brak tylnego mocowania, coś takiego było
https://www.google.pl/search?q=%C5%BCel ... dAMKXJM%3A

Pozdrawiam

Ew. na węgiel drzewny.

Chyba jednak Baży ma rację. Na węgiel miały od góry pokrywę uchylną do wsypywania węgli a szpary po bokach były wąskie, by się iskry nie wysypywały.

Na pierwszym zdjęciu wyglądało na monolit a tu niespodzianka. Na pewno nie na węgiel - nie to otwieranie. Gaz lub spirytus jak pisał Baży.

A ja bym powiedział ( mogę się mylić), że na duszę. Tj. gruby masyw stalowy w kształcie klina który po rozgrzaniu do czerwoności był wkładany do środka.

Żelazko na duszę nie potrzebuje otworów doprowadzających powietrze,potrzebne do spalania wkładu.