Teraz jest wtorek, 7 października 2025, 01:52

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 12:58 
Offline
Specjalista - recykling podwodny
Specjalista - recykling podwodny

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 20:30
Posty: 203
Ponieważ już do tego nie wrócę i nie straszna mi konkurencja. Też częściowo chcę oszczędzić komuś rozczarowań gdyby wpadł na podobny pomysł.

Historia zaczęła się w lato 2012 roku. Kupiliśmy z kolega po magu 70x30 i zaczęliśmy eksplorować Wyszków i okolice. Niewybuchy, blachy, koszyczki itp standard. Kiedy woda opadła na jesieni udaliśmy się pod most kolejowy. Ciekawego nic ale złomu kolejowego multum i w sumie niezły zarobek. Stwierdziliśmy iż to ciekawa metoda do dorobienia sobie na studia, a że miałem własny dostawczak zrobiliśmy pierwszą małą trasę wzdłuż linii kolejowych. Wypaliło i zaczęło się...

...w 2013 robiliśmy coraz dłuższe trasy i coraz więcej zarabialiśmy...

...w lipcu 2013 zacząłem jeździć sam i spać w samochodzie, bo mosty coraz dalej a paliwa za darmo nie rozdają. Najpierw 2-dniowe wypady. Skończyłem wyjeżdżając w pon rano i wracając wieczorem w piątek. Złom sprzedawało się po trasie. Jedni chcieli kupić inni nie, wtedy jechało się dalej...

...na niektórych wsiach pod Białymstokiem trafiałem ludzi interesu oferujących w swoich skupach ceny 25gr/kg przy średniej krajowej 80-85gr/kg!!!


...spotkania z SOK w Kutnie, ze strażą graniczną w Terespolu, zapadnięcie się w bagnie z toną ładunku w Nowej Rozedrance, kontrole policji pod Kozienicami, Służba Leśna gdzieś w okolicach Ostródy no i nie zapomniany wywiad do TVP w Płocku - wszędzie wszyscy najpierw zdziwieni i niedowierzanie potem chęć pomocy. Nawet mandat za brak ręcznego dostałem tylko 50zł i jak Pan policjant powiedział "Żeby Pan na tym interesie zbyt nie stracił"...

...17 października zakończyłem działalność ze względu na zimne noce i wodę (nurkowałem jeszcze ostatniego dnia). Bilans wyniósł 11435 km na złomingu. Ile zarobiłem - lepiej nie mówić. Średnia z wszystkich wypraw to 35,91zł/h na czysto. Wszystkie mosty w promieniu 180km od Wyszkowa przeczesane.

Zamieszczam mapkę - wszystko zakreskowane to tereny przeczesane. Te okno w okolicach Grajewa też sprawdzone potem jeszcze cały róg Polski przy Suwałkach i na zachód aż do Rospudy z stamtąd wróciłem ostatni raz.

Oczywiście wszystko na bieżąco bilansowałem. Zamieszczam fragment Excela.

Oczywiście na dużych mostach przy niskich stanach wody jeszcze da się sporo wyciągnąć. Na mniejszych też szczególnie na Świdrze, bo robiliśmy go na wiosnę przy roztopach i bardzo wysokim stanie wody.
Trafiałem też na przeczesane mosty np w Ruciane-Nida i duża część od Olsztyna na wschód oraz okolice Lubartowa.

Z ciekawych rzeczy nie złomowych to kilkanaście scyzoryków, zwłoki bagnetów, masa niewypałów i amunicji do Mosina, kolekcje przeróżnych kluczy, młotków, kombinerek itp, w sumie 3 monety (1 franc, jakaś inna zagraniczna, jakaś słowacka korona sprzed euro) - czyli niewiele na kilkadziesiąt ton urobku.


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 13:16 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): czwartek, 6 grudnia 2012, 22:35
Posty: 889
:o O jasny gwint :o


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 13:17 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 23:34
Posty: 299
Lokalizacja: slask
Szacun.

I do tego ta dokładna dokumentacja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 13:25 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): środa, 30 października 2013, 16:58
Posty: 1394
Lokalizacja: Wolny strzelec.
Byłeś w Świdrze :o te stare kable z ziemi wyciągane przy moście kolejowym to też kolegi robota? Zostały nie zakopane doły głębokie na ponad metr :(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 13:37 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 20 lipca 2005, 19:50
Posty: 4663
Lokalizacja: Gútþiuda
Jak będą szukali planisty do mnie do firmy to się odezwę do Ciebie :lol:

Kolejówka to był kiedyś podobno dobry pieniądz (nieczynne trakcje kolejowe, wąskotorówki itp.). Znałem kiedyś jedną ekipę, która podobnie jak Ty jeździła wzdłuż nieczynnych linii. Nieraz w dwa dni wyrabiali najniższą krajową.
Teraz podobno ciężko sprzedać taki złom.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 13:43 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): wtorek, 12 kwietnia 2011, 10:04
Posty: 41
No no :ups:. Jestem pod wrażeniem!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 15:21 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): niedziela, 26 marca 2006, 10:19
Posty: 381
Lokalizacja: Kraków
a mnie ciekawią następujace rzeczy:

Jak rozumiem normalnie rzucaliście magnesem na lince i targaliście fanty. Przecież któryś magnes na pewno też się urwał - czy uwzględniliście to w kosztach ;)

Jak targaliście "urobek" do auta - zakładam, że zdarzały się kawałki kilkudziesięciokilogramowe?

Czy tak wybieraliście mosty by był jakikolwiek dojazd do nich? przecież sporo kolejowych mostów jest w oddaleniu od dróg.

Dzięki z góry za odpowiedzi i szczerze gratuluję pomysłu na zorobek. Ponad 30 zł /h to dla dużej części społeczeństwa po prostu marzenie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 16:21 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): sobota, 23 lutego 2013, 16:09
Posty: 363
Lokalizacja: Wielkopolska
no szczęka opada, gratuluję pomysłu ale zrezygnowałeś bo miałeś już dość czy ktoś nalegał ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 18:18 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): czwartek, 4 marca 2010, 19:50
Posty: 2212
Lokalizacja: laski,piaski i karaski
ufok,witam kolegę ,prowadzącego dokładne notatki z poszukiwań.Kiedyś na forum,pisałem że notuję miejsca i dokładne [stoperowe]godziny poszukiwań a niektórzy forumowicze,wybrzydzali-po co ci to,szkoda czasu,nie warto patrzeć na zegarek,itp.Ty i ja,wiemy co z tego wynika i jakie wnioski,można z tego wyciągnąć.Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 18:20 
Offline
Specjalista - recykling podwodny
Specjalista - recykling podwodny

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 20:30
Posty: 203
Odpowiadam na pytania :lol:

Co do dołów na Świdrze to nie my. Interesowało nas tylko to co w wodzie i ewentualnie puszki zbieraliśmy z okolicy a bywało tego sporo.

Co do sprzedaży takiego złomu to 50% skupów brało bez komentarza, 30% brało po wytłumaczeniu i pokazaniu faktur sprzedaży z różnych miast a reszta jak tylko zobaczyła to "Panie idź Pan z tym bo po policję zadzwonię". Najciężej było sprzedać w okolicach Białegostoku - chyba dlatego że tam sporo ludzi kradnie trakcję i są częste kontrole na skupach. Z kolei na południe od Warszawy to pamiętam miałem problem tylko w Tomaszowie Mazowieckim ale i tak się udało sprzedać. A najniższa krajowa w 2 dni przy nietrzepanej linii to absolutnie realne. Raz na Jeziorce w okolicy miejscowości Łoś po 7h samotnego łowienia miałem najniższą krajową - tyle że od rana do zmierzchu na jednym moście. Często było tak że 5 mostów pod rząd w których było góra kilka - kilkanaście kilo. I traciło się czas na jeżdżenie. A skup złomu "Przy czołgu" w Pruszkowie to miał nawet specjalny kontener na złom kolejowy.


Urwane magnesy miałem 2. Pierwszy raz na samym początku zanim zaczęło się na poważnie urwałem u siebie 70x30 a drugi jakoś w lipcu 100x30 - urwała się lina przy próbie wyrwania dostawczakiem, to było na Wiśle pod Dęblinem i głęboko + nurt więc nie mogłem zanurkować i ogarnąć ręcznie. Magnes uwzględniony w kosztach, amortyzacja pojazdu też wchodziła w koszty + wszystkie kapcie, "na flaszkę" za wyciągnie z bagien ciągnikiem itp.

Urobek targaliśmy jeśli było błoto, nierówno lub trzcina wysoka wiadrami po ok 25kg na wiadro. Jeśli przy samej rzecze było równo to mieliśmy taki wózek transportowy 2-kołowy z castoramy o ładowności chyba 150kg. A jak się dało blisko podjechać to prosto wiadrami na pakę. Większe kawałki z dna wyrywało się samochodem a potem na pakę. Pamiętam jak miałem 2 kawałki szyny 80-tki po 2,2m czyli 176kg jedna. Byłem sam, ale dałem rade przeciągnąć po dnie i jakoś załadować a paka miał 2,3m hehe w sam raz ktoś przyciął. Znowu na Rawce "złowiliśmy" łożyska mostowe każde po 220kg - jakoś też dało radę załadować, ale na drugi dzień nie mogliśmy znowu z paki ich ruszyć, poszło dopiero jak pomógł nam ktoś na skupie.

Mosty wybieraliśmy tylko pod względem wielkości rzeki oraz wszystkie stalowe, nawet na kanałkach. Sprawdzaliśmy też miejsca po mostach gdzie ich już dawno nie było różne wąskotorówki, bocznice itp. Dojazd do miejsc problematycznych opracowywałem na podstawie zdjęć satelitarnych z geoportalu. Podjeżdżaliśmy jakąkolwiek drogą, łąką czy lasem jak tylko najbliżej się dało. Samochód był wysoki, w zawieszeniu resor i sprężyna więc nawet z toną na pace prześwit ten sam. Czasem oczywiście tonęliśmy w błocie, ale z reguły 20 zł komuś z C330 wystarczało. Jeśli widać było że droga niepewna to najpierw szliśmy, łowiliśmy i jeśli było dużo to się ryzykowało - jeśli mało albo zadupie kompletne to woziliśmy wózkiem po 100-120kg zależy jaka droga. Mieliśmy też wyjście awaryjne na lekkie zakopania tzw kotwice pasowe. Raczej ryzykownie postępowałem przeszkodami terenowymi.

Skończyłem bo jak pisałem najbliższe mosty na jakich nie byłem są około 180km od mojego miejsca zamieszkania. Nawet myślałem czy by w to lato nie wynająć gdzieś na zachodzie polski jakiegoś pokoju na miesiąc czy dwa. Mógłbym robić nowy okrąg o mniejszym promieniu co za tym idzie mniejsze koszty paliwa - za miesiąc mieszkania to się po jednym dobrym dniu zwraca. Jednak główny powód to moja wtedy narzeczona, a obecnie żona. Delikatnie mówiąc nie podobało jej się to co robię. W sumie nie dziwię się bo kiedy ktoś ją pyta co robię, a ja po studiach łowię złom :lol: Dostawczaka sprzedałem i już nawet jakbym chciał to nie mam jak.
A dość nie miałem. Wręcz przeciwnie, zwiedziło się kawał Polski i to miejsca w których mało kto kiedykolwiek był (nie licząc tych co jeździli po górze pociągiem). Cały czas coś nowego. No muszę przyznać że mokre gacie w październiku to nic przyjemnego albo przedzieranie się z wiadrami 2x25kg przez paprocie, pajęczyny i nasyp nachylony 45 stopni.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 18:24 
Offline
Specjalista - recykling podwodny
Specjalista - recykling podwodny

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 20:30
Posty: 203
rufa napisał(a):
ufok,witam kolegę ,prowadzącego dokładne notatki z poszukiwań.Kiedyś na forum,pisałem że notuję miejsca i dokładne [stoperowe]godziny poszukiwań a niektórzy forumowicze,wybrzydzali-po co ci to,szkoda czasu,nie warto patrzeć na zegarek,itp.Ty i ja,wiemy co z tego wynika i jakie wnioski,można z tego wyciągnąć.Pozdrawiam.


Jak chodzę z wykrywką to zawsze krokiem gejszy i każda monetka znaleziona jest zaznaczona na odręcznym schemacie pola z datą wybicia, a po powrocie do domu nanoszę to na obraz satelitarny, wrzucam do Surfera i mam podgląd zależny od okresu co gdzie i kiedy występuje. Odkryłem w ten sposób już przebieg jednej drogi do młyna zlikwidowanego w 1806 roku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 18:24 
Offline
Major
Major

Dołączył(a): poniedziałek, 3 kwietnia 2006, 16:30
Posty: 448
Chylę czoła!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 18:27 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 6 lutego 2012, 21:06
Posty: 1684
Lokalizacja: Od Kociewia aż po Minehead (UK)
Podziwiam kolegę :1 . Szacun za pomysłowość i oryginalność w swoim biznesie.Pewnie z takimi statystykami jakie Ty zrobiłeś byłoby łatwo dostać dofinansowanie z urzędu pracy, przy zakładaniu swojej pierwszej działalności :za


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 18:34 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): czwartek, 4 marca 2010, 19:50
Posty: 2212
Lokalizacja: laski,piaski i karaski
To jest,właśnie-to.Pomysł na poszukiwania i kto pierwszy-ten lepszy,nie ważna dzidzina poszukiwań,ja wybrałem metale kolorowe,ale jak znajdę cos większego[do 15kg.,ze stali lub żeliwa i nie dalej jak 50m. ,od pojazdu,to też zbieram],ale szerokim łukiem omijam militarkę i z zasady,jej nie szukam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Jak to zarabialiśmy na zlomingu.
PostNapisane: poniedziałek, 22 września 2014, 18:45 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): środa, 30 października 2013, 16:58
Posty: 1394
Lokalizacja: Wolny strzelec.
Pomysł kolego na zarobek miałeś przedni :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL