Składając wniosek na poszukiwania wpisuję siebie oraz znajomego, czy pozwolenia na działki też muszą być napisane na dwie osoby ?

Wg. ministerstwa 200 pozwoleń w 5 miesięcy na 100 tys. detektorystów to sukces.

http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/Interp ... key=B32HQJ

Według tego, co możesz znaleźć w linku od Torby, wpisujesz znajomego tylko we wniosku do WKZ, a osobę która dostała pozwolenie od właściciela gruntu podajesz jako kierującą poszukiwaniami.

"Obecni na spotkaniu przedstawiciele poszukiwaczy powołali grupę roboczą, która zobowiązała się do zorganizowania szerokich konsultacji środowiskowych, w których głos będą mogli zabrać wszyscy chętni. W efekcie grupa ta ma sformułować i przedstawić Departamentowi Ochrony Zabytków postulaty całego środowiska. Podczas kolejnych spotkań w Departamencie Ochrony Zabytków zaproponowane mają zostać systemowe rozwiązania w zakresie prowadzenia poszukiwań zabytków, a także ochrony dziedzictwa archeologicznego w Polsce."

Takiej mniej wiecej odpowiedzi mozna sie bylo spodziewac. Brawa za zapytanie.
Pan minister Glinski znakomicie w tej odpowiedzi uswiadomil czytelnikom, ze rzeczywiscie cos sie dzieje na scenie.
Ewidentnie jednak pan minister z piszczalka nie chodzi bo patetycznie akcenty kladzie na ratowanie dobr kultury, zabytkow przed... mami chyba samymi. To takze nasza wina, ze w obszarze dziedzictwa narodowego taki ruch.
Ta eskplozja patriotyzmu w kazdej gminie, ten wykrywacz pod kazda strzecha, te wszedzieobecne znaleziska, grupy rekonstruktorskie, niezliczone muzea, medialnosc zlotych pociagow". Nagle wszystko trzeba na gwalt ratowac, chronic, reglamentowac.

fishowiec po raz ostatni proszę cię abyś przestał spamować i trollować.
Twój post niczego konstruktywnego do dyskusji nie wnosi.

Tak

z tego co ja wiem, to pisemne pozwolenie od właściciela gruntu powinno być imienne.
W sensie kto i komu udziela pozwolenia na "użytkowanie".

Dzwoniłem do WKZ, jeśli w pozwoleniu wpisane jest kilka osób te same osoby muszą być wpisane na pozwoleniu na daną działkę.
Dodatkowo osoba,która daje nam pozwolenie musi podać swój adres,bo później jakieś dokumenty do niej wysyłają(nie chcieli dokładnie powiedzieć co)

właściciel gruntu wydający zgodę otrzymuje kopię decyzji WKZ.

A jak to się ma do tego że mieliśmy dopisać osoby do listy uczestników poszukiwań i wysłać np. emaile do WKZ na 2 dni przed ruszeniem w teren?
Jakim sposobem na pozwoleniu mają być wszyscy dopisani których będziemy chcieli dopisać w przyszłości?
To mocno nie do wykonywania skoro pozwolenie załatwił wcześniej indywidualnie osobnik dopisujacy kompanów...
Nie mogę tego pojąć... Wytłumaczcie mi proszę...

Dokument z 5 lipca to projekt rozporządzenia, na razie każdy WKZ robi co chce: http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//505/12313500/12519952/12519953/dokument348413.pdf

Zgadza się ale nie ma mowy o korekcie w umowie / udzielaniu zgody...
Przecież to by była jakaś paranoja żeby od nowa zgodę uzyskiwać... Pół biedy jak ktoś ma pod nosem ale jak kawał drogi to przecież nie realne.
Równie dobrze można zacząć wszystko od początku i... Dalszy scenariusz może potoczyć się różnie.

Na pozwoleniu może być i 50 osób a faktycznie np w sobotę w poszukiwaniach bierze udział 5 osób ,za tydzień 15 a za miesiąc 20 i te osoby zgłaszasz do wkz ..
Nie ma możliwości dopisania kogoś do wydanego już pozwolenia ale jak jest dużo uczestników to kto tam wszystkich policzy :8) .

Pozwolenie WKZ a zgoda właściciela to dwie różne rzeczy.
Przeczytaj proszę dokładnie cały temat.