Prof. UAM dr hab. Marcin Danielewski w nowej opinii wprost sugeruje, że detektoryści to hieny cmentarne: (
https://is.gd/GvUtCg) :666
Cytuj:
Nowelizacja ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami i jej konsekwencje dla Instytutu Pamięci Narodowej oraz Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
Wykrycie i "wyeksplorowanie" przez poszukiwaczy skarbów (inaczej: detektorystów, eksploratorów) miejsca pochówku lub ukrycia ciał osób zamordowanych, albo zmarłych w wyniku represji niemieckich, sowieckich, komunistycznych (etc.) może w przypadku Instytutu Pamięci Narodowej oraz Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu skutkować:
1. Zniszczeniem pierwotnego układu stanowiska i jego kontekstu, ważnego dla ustalenia, w jaki sposób i kiedy ciała ukryto (nieraz jest to istotne ze względu na zachowane informacje o sposobie ukrycia ciał, liczbie ofiar itd.);
2. Usunięciem lub przemieszczeniem elementów inwentarza, przez co utrudnione lub uniemożliwione stanie się zidentyfikowanie ofiar. Przedmioty odrzucone przez detektorystów jako "bezwartościowe", albo zniszczone mogą służyć identyfikacji ofiar dzięki znanemu kontekstowi ich śmierci (czemu służą badania archiwalne poprzedzające ekshumacje), a po konserwacji mogą ujawnić dane (wydrapane napisy, wybite personalia na nieśmiertelnikach). Detektorysta działający w miejscu kaźni nie dokumentuje takich przedmiotów ani nie jest w stanie ocenić ich znaczenia (nie posiada odpowiedniej wiedzy archeologicznej oraz historycznej), czy możliwości ich fachowej konserwacji;
3. Zatarciem śladów zbrodni (np. przez usunięcie pocisków, łusek, przemieszczenie innych obiektów związanych z okolicznościami śmierci ofiar i ukrycia ich ciał) - tzn. zniszczeniem dowodów przestępstwa;
4. Zakłóceniem lub zniszczeniem układu, w którym znalezione zostały szczątki (zwłaszcza jeśli były one poddane czynnikom niszczącym, próbom spalenia lub zniszczenia chemikaliami) - może to prowadzić do utrudnienia lub niemożności ustalenia nie tylko tożsamości, ale nawet liczby ofiar (zwłaszcza jeśli szczątki zostają
przemieszane lub przemieszczone poza stanowisko);
5. W skrajnych przypadkach "eksploracja" przez detektorystów może skutkować zniszczeniem całego stanowiska (łącznie ze szczątkami ludzkimi);
6. Skoro znane są przypadki funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa przetrzymujących dokumenty, które powinni zwrócić państwu, to równie dobrze można sobie wyobrazić, że takie osoby zechcą zainspirować pod pozorem "prowadzenia poszukiwań" usunięcie śladów przestępczych działań komunistycznej policji bezpieczeństwa (a oni dobrze wiedzą, czego i gdzie szukać).