czy tam co moze w ogóle byc?
interesuja mnie zwlaszcza okolice tego trojkatu - krynica-tylicz-muszyna


czy warto chodzic z wykrywaczem po lesie??czy czesto sie cos znajduje i czy jest to w miare bezpieczna zabawa.
Mowiac "bezpieczna" nie mysle o sankcjach prawnych tylko o bezpieczenstwie fizycznym.

Nie warto chodzić, nic się nie znajduje i do tego to bardzo niebezpieczne zajęcie :jump :666

dziekuje za wyrozumiala i pelna inf odpowiedz na poziomie.. prosze o wiecej wypowiedzi podobnych ludzi
poprawiacie mi nastroj

Chłopie, wyluzuj :1 . Tak na poważnie chodzić zawsze warto. Znajduje sie niestety coraz mniej fajnych rzeczy (w tej chwili gania po lasach cała armia ludzi !!!). Znikają fanty na które 15 lat temu nawet bym nie spojrzał i lądowały do dołka. Ale takie teraz czasy że wszystko jest eksponat/towar * (niepotrzebne skreślić). Co do bezpieczeństwa - jeszcze nie słyszłem żeby komuś coś się stało od tego że coś znalazł. Problemy się zaczynają jak ktoś ma "zespół niespokojnych rąk", zwłaszcza wzmocnionych młotkiem, piłą etc.
Reasumując, warto szukać choć jest to coraz trudniejsze....
P.S. Poruszanego przez Ciebie rejonu nie znam, to były ogólne refleksje.
Pozdrawiam i życzę sukcesów :za

Przepraszam za nerwy:)

dziekuje za odpowiedz

nakloniles mnie do zakupu wykrywacza

jeszcze jedno pytanie
myslisz ze warto czegos szukac w rejonach umocnien i okopow konfeteratow barskich??
one bardzo czessto sa pochowane i niewidoczne. watpie zeby ktos je przeszperal.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Okopy_konf ... w_barskich

Nie chcę Cię broń Boże zniechęcać ale myślę że szanse na trafienie czegoś konkretnego są małe. Ale kto wie, może w tym szaleństwie jest metoda ???. Próbować zawsze warto :za

Ja rowniez nie chce cie zniechecac ale akurat te okopy sa na terenie rezerwatu ,natomiast na przelenczy kolo Huzarow cos sie dzialo.