Byłem na pikniku militarnym w Mikołowie i było bardzo przyjemnie poza jednym wyjatkiem. Mianowicie grupy rekonstrukcyjne ładnie umundurowane ale musztra do bani !!! Wyglądało to żałośnie jak grupa żołnierzy robiła w tył zwrot, każdy w inny sposób. Wystarczy wstąpić na pierwszą lepszą zbiórkę harcerską i nauczą was musztry idealnie.

Często to widać na wystepach niektórych grup rekonstrukcji. Wszak patrząc na rekonstruktorów oceniają prawdziwych 'żołnierzy" tamtych lat. 1h musztry na pewno nauczy równego kroku i podstaw: w tył zwrot, w prawo itp.

A może Koledzy nie nadużywaliby słowa „grup rekonstrukcyjnych”??????
Ja jakoś ciągle ćwiczę i nie uważam, że nie znam musztry, a też przecież jest członkiem jednej z grup...

Pzdr., MAB

Taaa :666 To przyjedź na rekonstrukcje bitwy o Srebrną Górę w czerwcu to zobaczysz jak się prezentują pruskie regimenty.

Nie rozumiem waszego oburzenia !
Jeżeli znacie musztrę to was ten apel nie dotyczy. Widziałem kilka rekonstrukcji i inscenizacji. Na każdej z nich rekonstruktorzy nie znali musztry niestety, a podejrzewam, że nie tylko ja to zauważyłem.

Coś w tym jest, jak sie rekonstruuje z pietyzmem najmniejszą cześć umundurowania to jak można nie znać podstawowy dyscypliny wojskowej. Ode mnie poradził bym też co niektórym trochę o siebie zadbać ;) , Na froncie wschodnim w '44tym mało który żołnierz niemiecki mógł się pochwalić nadprogramowym sadłem :666 (no chyba ze robił w prowianturze :) )

Wybaczcie Panowie, ale dość mam wrzucania rekonstruktorów dbających o szczegóły z tymi, którzy o nie nie dbają.
Oczywiście brakuje stranności w środowisku, ale dotyczy to głównie osób nowych, które dopiero co dołączyły lub takich, które nie przykładają należytej wagi do tego co robią.
Ale jeśli gdzieś zobaczycie "rekonstruktora" we współczesnym polskich plamiaku i ruskich goglach to naprawdę jest to tylko jego i wyłącznie jego błąd, a nie całego środowiska.

Z wojskowym pozdrowieniem, Mariusz

A i też jakieś ładne odmrożenia wypadało by sobie wypielęgnować -nieprawdaż Ayqon ;) :luv

Wszystko zalezy od grupy i Armii ktora sie odtwarza...
Osobiscie jestem czlonkiem GRH 101AB,musztre znamy i umiemy sie nia "poslugiwac" ale nie stosujemy jest na kazdej "reko" z powodow czysto Historycznych-powiedzice czy slyszeliscie aby Spadochroniarze Amerykanscy w Normandi stosowali musztre?"poza tym" piszemy oddzielnie! - błąd ortograficzny!!! uwazam ze na rekonstrukcji Bitewnej musztra nie jest wymagana w wiekszosci przypadkow-poprostu nie wydaje mi sie zeby Wojsko po kilku dniach na froncie bawila sie w,prawo zwrot,bacznosc,spocznij itp.
Pozdrawiam

musztra jest przypisana do wojska a wojsko do musztry od zarania dziejów. Nie sądzę też by amerykańskie wojsko nie znało musztry, która jest jednym z elementów szkolenia dyscypliny. Wystarczy zobaczyć jak składaja flagę po apelu wieczornym itp. A ekipy rekonstrukcyjne , które widziałem wyglądały łajzowato.

Ktore niby ekipy wygladaly lajzowato????
Proponuje poogladac zdjecia,poczytac.Amerykanski zolnierz na froncie prawie zawsze wygladal tak samo-brudny wygnieciony mnudur,nie ogolony rozchelstany....
Musztra??owszem tak ale do Koszar,i tyle.
Apel wieczorny na Froncie??Chyba tylko u Pattona...
Skoro juz Kolega FDJ tak nas poucza ciekaw jestem czy nalezy do jakiejs grupy rekonstrukcyjnej??

Kolego Gluz nie należę do żadnej grupy rekonstrukcyjnej. Jestem natomiast widzem, dla którego te grupy czasem coś chcą pokazać. I jeżeli widzę taką właśnie grupę, która np. uczestniczy w apelu z sztandarami i kombatantami, którzy to mają za chwilę otrzymać awanse i medale, to wypadałoby przynajmniej dla tych staruszków coś sobą w tym właśnie względzie reprezentować. Mój post nie miał na celu wywołanie kłótni tylko chciałem zwrócic uwagę na rzecz, którą zaobserwowałem już dawno. Na Twoje zaczepki odpowiem natomiast tak: jeżeli żołnierz amerykański w Wietnamie wpadł w szambo możesz to samo zrobić.

FDJ z mojej strony nie mialo byc zadnej zaczepki-wkurzylem sie ze mowisz ze grupy US ktore widziales wygladaly lajzowato..
Po twoim ostatnim watku musze przyznac ci czesciowo ;) racje-MASZ CALKOWITA RACJE jesli chodzi o Apele,Towarzystwo kombatantow oraz nadawanie Odznaczen.Musze przyznac ze zle cie zrozumialem-na kilku imprezach widzialem mniej wiecej takie zjawisko:okopy,Zarosnieci rekonstruktorzy-niby wszystko wyglada tak jak na froncie,az tu nagle wychodzi sobie "oficer" wydaje komende zbiorki-przed okopami i musztruje ludzi...w chwile potem zaczyna sie ostrzal i cala inscenizacja.Moim zdaniem musztra w tym wypadku jest zbedna a nawet przeszkadza.Natomiast jesli chodzi o Apele,powtarzam masz calkowita racje-dlatego sam jako wieloletni Harcerz znam Musztre dobrze-tak samo jest z moja Grupa GRH 101 AB
A co do wpadania w "szambo" -war is hell :jump
A tak na powaznie w 101 staramy sie o realizm,robimy manewry na ktorych chodzimy w calym sprzecie po kilkanascie km,Spalismy w okopach przy -15C,moze to troche zwariowane ale chcemy przynajmnie czesciowo poznac to czego doswiaczyli Zolnierze w czasie tej okrutnej wojny.Zreszta jesli kiedys zobaczysz moja grupe,sam sie przekonasz...
Pozdrawiam

P.S
Naprawde nie mialem zamiaru wywolywac klotni ani nikogo obrazac,jesli jednak czujesz sie urazony to przepraszam. :1

:1

Potwierdzam wersje Luz'a . Wszystkie grupy US Army znają musztrę wg regulaminów z 1942 roku. Ale my odtwarzamy historię , i staramy się być jak najbardziej podobni do postaci historycznych. Jeśli będzie impreza , gdzie wymogiem dla GI będzie musztra zrobimy to ;) ;)