Teraz jest środa, 24 grudnia 2025, 11:04

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Cudoziemskie Legiony Himmlera Waffen SS
PostNapisane: piątek, 1 września 2006, 18:05 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): sobota, 26 sierpnia 2006, 14:37
Posty: 104
Lokalizacja: Wrocław
Witam !!!! interesuje się Waffen SS a w szczególności cudzoziemskimi legionami Waffen SS
zapraszam wszystkich do dyskusji Co o nich myślicie
Za informację z Góry Dziękuję.
Pozdrawiam


Linki

http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~whatfor/waffen_ss_2.htm
http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~whatfor/waffen_ss.htm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Waffen-SS


33 Dywizji Grenadierów SS "Charlemagne"

http://sweb.cz/freiwilligen/DOBROVOLNICI/33adivize.htm
http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Gli ... SSGD-R.htm
http://www.diedeutschewehrmacht.de/33%2 ... franz1.htm


28. Ochotnicza Dywizja Grenadierów Pancernych SS "Wallonien"

http://www.leondegrelle.org/wallonie.html
http://www.ritterkreuztraeger-1939-45.d ... tseite.htm
http://www.geocities.com/narwa44/index.html
http://www.leibstandarte.dk/grader.htm
http://www.degrelle.de.vu/

http://ssgalicia.onestop.net/main.html
Na temat 14 Dywizji Granadierów Waffen SS 'Galizjen" (Ukraińska)


http://forum.axishistory.com/viewtopic. ... f1362221e0


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 2 września 2006, 20:49 
Offline
Sierżant
Sierżant

Dołączył(a): sobota, 26 sierpnia 2006, 00:05
Posty: 64
Lokalizacja: Pomorze
Sebastian nie rozumiem co cię tak kręci w tych formacjach?????


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 3 września 2006, 12:44 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): sobota, 26 sierpnia 2006, 14:37
Posty: 104
Lokalizacja: Wrocław
Maras1 napisał(a):
Sebastian nie rozumiem co cię tak kręci w tych formacjach?????


Podobają mi się Dobrze Walczyły,Patryjoci,Fajne mundóry Pop rostu Fajne


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 8 września 2006, 19:52 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): środa, 1 września 2004, 14:18
Posty: 513
Lokalizacja: Pomorze
http://www.prawy.net/?dz=felietony&id=13405&subdz=

„Racja Polska”
Mordercy warszawiaków (2006-09-08)


Podczas narady wyższych dowódców niemieckich 21 września 1944 roku SS-Reichsführer Heinrich Himmler miał powiedzieć o Powstaniu Warszawskim, że to: „Walka najbardziej zażarta spośród prowadzonych od początku wojny, równie ciężka, jak walka uliczna o Stalingrad”.
Dopiero od niedawna temat Powstania Warszawskiego zaczął docierać do świadomości opinii publicznej na całym świecie. To wydarzenie było jednym z najbardziej tragicznych w historii XX wieku. Sześćdziesiąt trzy dni prawdziwego piekła na ziemi, morderczych walk w scenerii ruin, huku wystrzałów, duszącego pyłu i cuchnących trupów.

Powstanie związało znaczną część 9. Armii Niemieckiej, zadając okupantowi ciężkie straty. Zginęło siedemnaście tysięcy niemieckich żołnierzy, a dziewięć tysięcy odniosło rany.

Mało kto zdaje sobie sprawę, że walki w Warszawie stały się swoistym eksperymentalnym poligonem dla hitlerowskiej machiny wojennej. Na miasto rzucono wiele nowych rodzajów broni, jak również oddziały złożone z morderców, zwyrodnialców i wszelkich przestępców.

3 sierpnia 1944 roku dowódcą niemieckich sił walczących w Warszawie został SS-Obergruppeführer Erich von dem Bach-Zalewski. Natychmiast rozpoczął poszukiwania formacji, które bez większego uszczerbku dla frontu mogłyby wziąć udział w walkach. Do stolicy ściągnięto między innymi pododdziały 5. Dywizji Pancernej SS „Viking” i Dywizji Pancerno-Spadochronowej „Herman Göring”, pułk szturmowy Brygady RONA (Rosyjskiej Narodowej Armii Wyzwoleńczej), oddział białoruski (część 13. Batalionu Specjalnego SS), 209. Kozacki Batalion Schutzmannschaften, I/111. Batalion Azerski, II Batalion „Bergmann” (kaukaski), ukraiński Legion Wołyński i wiele innych formacji Wehrmachtu i policji. Kluczową rolę w tłumieniu powstania miała jednak odegrać SS Sturmbrigade pod dowództwem Oberführera Oskara Dirlewangera.

Zbieranina degeneratów

Początki Sturmbrigade „Dirlewanger” sięgają początków wojny. Wówczas to u Himmlera zameldował się sam Oskar Dirlewanger, proponując sformowanie jednostki, która swoimi walorami bojowymi przewyższy wszystkie inne. W jej szeregach mieliby się znaleźć ludzie nade wszystko kochający ryzyko i przygodę, a przy tym bezwzględni i brutalni. Gdzie ich znaleźć? Oczywiście w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Mordercy, gwałciciele, wszelkiej maści pospolici przestępcy, a przede wszystkim kłusownicy – świetnie posługujący się karabinem i doskonale radzący sobie w terenie.

Reichsführer zaakceptował projekt. Ośrodkiem szkoleniowym nowego batalionu został obóz w Sachsenhausen, zaś punktem dowodzenia dawny klasztor żeński in der Fischergasse zu Krakau.

Metody szkolenia i atmosfera w jednostce daleko odbiegały od cywilizowanych standardów. Na porządku dziennym były kary cielesne. Za drobne przewinienia groziła chłosta, zaś za niesubordynację – pluton egzekucyjny. Batalion miał własną policję zwaną Burg – Gandarmen, która dysponowała swoistym aresztem – ciasną skrzynią utrzymującą winowajcę w pozycji stojącej.

Latem 1941 roku oddział Dirlewangera skierowano nad Bug, gdzie nadzorował zapędzoną do niewolniczej pracy ludność żydowską. Następnie trafił na Lubelszczyznę, biorąc tam udział w mordach i pacyfikacjach.

Głównym przeznaczeniem batalionu były antypartyzanckie działania na tyłach frontu. W rzeczywistości oznaczało to masową eksterminację absolutnie wszystkich. Podwładni Oskara Dirlewangera okrucieństwem i zezwierzęceniem wielokrotnie przewyższali wszystko, co najgorsze w III Rzeszy. Tylko w drugiej połowie lipca 1943 roku w wyniku działań oddziału z powierzchni ziemi zniknęło 807 wsi na wschodzie.

W sierpniu 1943 batalion przekształcono w pułk – SS Sonderregiment „Dirlewanger”. Jednocześnie oddelegowano doń około półtora tysiąca więźniów z karnego obozu w Matzkau pod Gdańskiem. Byli to głównie policjanci i esesmani – często z wyrokami śmierci – osadzeni tam za przestępstwa kryminalne. Rok później jednostka przekształca się w osławioną brygadę – SS Sturmbrigade „Dirlewanger”.

Rzeźnicy Warszawy

5 sierpnia 1944 roku SS Sturmbrigade „Dirlewanger” rzucona została do Warszawy, wchodząc w skład grupy bojowej Heinza Reinefahrta. To na niej miał spocząć główny ciężar pacyfikowania powstania.

Sturmbrigade uderzała od strony ulicy Wolskiej i Towarowej. Utopiła we krwi Górny Czerniaków, Śródmieście, Powiśle i Starówkę, urządziła rzeź Woli.

W trakcie walk ludzi Dirlewangera było bardzo łatwo rozpoznać. Stanowili bandę brudnych, obdartych zbirów bez dystynkcji na mundurach. Podczas natarcia pędzili bezładną masą, często zamroczeni alkoholem, na powstańcze pozycje, ginąc przy tym jak muchy (w trakcie powstania straty Sturmbrigade osiągnęły 315 procent). Część z nich pozbawiona była broni. Zdobywali ją, wyrywając z zesztywniałych w pośmiertnym skurczu dłoni swoich towarzyszy. Z tyłu zazwyczaj jechał w czołgu Oskar Dirlewanger. Popędzał całą tę zgraję, a co oporniejszym po prostu strzelał w plecy. Świadkowie tamtych wydarzeń opowiadają, że SS-Oberführer miał zwyczaj urządzania w każdy czwartek egzekucji. Wieszał za byle co i byle kogo. Nieważne, czy swój, czy wróg.

Esesmani Dirlewangera nie brali jeńców, ale i sami nie oczekiwali litości. Zdaje się, że takie ich traktowanie było w pełni uzasadnione. Mathi Schenk – saper z Wehrmachtu – wspominał: „Za każdym razem, kiedy szturmowaliśmy piwnicę, a były w niej kobiety, dirlewangerowcy je gwałcili. Często kilku tę samą, szybko, nie wypuszczając broni z rąk. Wtedy, po jakiejś walce wręcz, trząsłem się pod ścianą, nie mogłem się uspokoić; wpadli ludzie Dirlewangera. Jeden wziął kobietę. Była ładna, młoda. Nie krzyczała. Gwałcił ją, przyciskając mocno jej głowę do stołu. W drugiej ręce miał bagnet. Najpierw rozciął jej bluzkę. Potem jedno cięcie, od brzucha po szyję. Krew chlusnęła”. Innym znowu razem: „Weszliśmy do środka z nastawionymi bagnetami. Ogromna hala z łóżkami i materacami na podłodze. Wszędzie ranni. Oprócz Polaków leżeli tam ciężko ranni Niemcy. Prosili, żeby nie zabijać Polaków. Polski oficer, lekarz i 15 polskich sióstr Czerwonego Krzyża oddało nam lazaret. Ale za nami biegli już dirlewangerowcy. Zdążyłem wepchnąć jedną z sióstr za drzwi i zakluczyć. Słyszałem po wojnie, że przeżyła. Esesmani rozstrzelali wszystkich rannych. Rozwalali im głowy kolbami. Niemieccy ranni krzyczeli i płakali. Potem dirlewangerowcy rzucili się na siostry, zdzierali z nich ubrania. Nas wypędzili na wartę. Słychać było krzyki kobiet. Wieczorem na Adolf Hitler Platz był wrzask jak na walkach bokserskich. Wdrapaliśmy się z kolegą po gruzach, żeby zobaczyć, co się dzieje. Żołnierze wszystkich formacji: Wehrmacht, SS, kozacy od Kamińskiego, chłopcy z Hitlerjugend; gwizdy, nawoływania. Dirlewanger stał ze swoimi ludźmi i się śmiał. Przez plac pędzili pielęgniarki z tego lazaretu, nagie, z rękami na głowie. Po nogach ciekła im krew. Za nimi ciągnęli lekarza z pętlą na szyi. Miał na sobie kawałek szmaty, czerwonej, może od krwi, i kolczastą koronę na głowie. Szli pod szubienicę, na której kołysało się już kilka ciał. Kiedy wieszali jedną z sióstr, Dirlewanger odkopnął jej cegły spod nóg”.

Po wojnie SS-Brigadeführer Ernst Rode, szef sztabu von dem Bacha, powiedział o tej bandzie: „Była to raczej gromada świń aniżeli żołnierze”. Jego zdanie podzielało wielu ówczesnych niemieckich dowódców. Odmienny pogląd na tę sprawę miał Adolf Hitler. Führer uznał, że nie kto inny jak Oskar Dirlewanger był rzeczywistym pogromcą powstania. W uznaniu zasług Dirlewanger odznaczony został Krzyżem Rycerskim, a w mieście Esslingen zorganizowano uroczystą akademię na cześć zwycięzców z Warszawy.

Marny koniec

Po upadku Powstania Warszawskiego brygada skierowana została na Słowację, gdzie we właściwy sobie sposób wzięła udział w pacyfikacji tamtejszego powstania.

Kolejnym punktem w szlaku bojowym SS Sturmbrigade „Dirlewanger” stał się odcinek frontu na Węgrzech. I tam kompletnie zawiodła. W starciu z wojskami radzieckimi esesmani uciekli z pola walki. Czterystu sześćdziesięciu przeszło na stronę Rosjan. W odwecie za ten blamaż Dirlewanger osobiście zgładził szesnastu podoficerów. Od tej pory brygada znajdowała się w permanentnym odwrocie. 18 marca 1945 roku została przeformowana na 36. Waffen Grenadier Division der SS. Dywizja istniała w zasadzie już tylko na papierze. Jej koniec nastąpił 29 kwietnia 1945 roku, kiedy to została całkowicie rozbita.

Oskar Dirlewanger w przebraniu przedostał się do Francji. Najprawdopodobniej został zastrzelony w jednym z tamtejszych aresztów.

Azjatycka horda

Oprócz rdzennie germańskich jednostek w walkach na ulicach Warszawy wzięło udział wiele cudzoziemskich jednostek złożonych zazwyczaj z mieszkańców ZSRR.

Jedną z nich była Brygada RONA dowodzona przez byłego radzieckiego oficera, a przy tym wyjątkowego łotra, Mieczysława Kamińskiego.

Pododdziały RONA w początkowej fazie powstania stacjonowały na Ochocie, gdzie wsławiły się gwałtami, mordami i rabunkiem. Później żołdacy Kamińskiego palili i plądrowali między innymi w okolicach Szpitala Dzieciątka Jezus przy ul. Nowogrodzkiej i Wojskowego Instytutu Geograficznego. W walkach na Ochocie RONA straciła przeszło 30 procent swojego stanu.

Kamiński nie doczekał końca wojny. Niemcy rozstrzelali go za niesubordynację.

Niemieckie siły w Warszawie były swoistym tyglem narodowościowym, zbiorowiskiem wyrzutków z Azji i Europy Wschodniej. Walczyli tam Azerowie, Gruzini, Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie itd. Naprzeciwko nich stali nastolatkowie, często uzbrojeni jedynie w butelki z benzyną. Te niemalże jeszcze dzieci stawiły zaciekły opór i zadały ciężkie straty armii zawodowych morderców, których ogromu zbrodni Warszawa nie zapomni nigdy.

Wojciech Romerowicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 14 września 2006, 16:39 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): sobota, 26 sierpnia 2006, 14:37
Posty: 104
Lokalizacja: Wrocław
Hodzi mi np: o Leona Degrella , albo Żołnierzy Hiszpańskich w Formacjach Waffen SS z Dywizjonu Azul a nie o zbrodniarzy z Waffen SS.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 20 września 2006, 18:32 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): czwartek, 12 stycznia 2006, 20:57
Posty: 110
Lokalizacja: z lasu
Sebastianie P.
Zajmij się może czym innym, dość już mam litujących się na tym forum nad "ofiarami" z SS, stwarzającym " godne pochówki bohaterskim, niemieckim spadochroniarzom " . Ludzie, można się tym interesować ale nie epatować "sławą" Uebermensch`ów, może poczytajcie o czym innym, mało macie do wyjaśnienia , choćby z walk z 1939r.?
Wiem, że włożyłem kij w mrowisko, za chwilę odezwą się obrońcy człowieczeństwa również wśród Niemców (najchętniej napisałbym z małej litery), przecież oni tylko wykonywali rozkazy, którego się nie zapytasz- służył w lazarecie, kuchni, był gońcem..............Ha , ha !

peter_2005 :wq :wq :wq


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 20 września 2006, 18:48 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): środa, 28 maja 2003, 00:00
Posty: 1363
Lokalizacja: Gliwice
Sebastian P napisał(a):
Maras1 napisał(a):
Sebastian nie rozumiem co cię tak kręci w tych formacjach?????


Podobają mi się Dobrze Walczyły,Patryjoci,Fajne mundóry Pop rostu Fajne


:sciana

skąd się biora takie fascynacje? :n


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 20 września 2006, 19:35 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 21 czerwca 2002, 00:00
Posty: 5165
Lokalizacja: północne rubieże Austro-Węgier ( Galicja)
Sebastian P napisał(a):
Hodzi mi np: o Leona Degrella , albo Żołnierzy Hiszpańskich w Formacjach Waffen SS z Dywizjonu Azul a nie o zbrodniarzy z Waffen SS.
Pozdrawiam

Masz bardzo ciekawe podejscie do patriotyzmu, skoro Degrelle byl takim patriota. walczyl w imie cywilizacji zachodniej z bolszewicka zaraza etc to wytlumacz mi czemu w Belgii zamiast bram triumfalnych czekala na niego czapa i musial sie salwowac ucieczka messerschmitem 110 na oparach paliwa do wujka Franco ????? sprawa jest prosta jak budowa cepa, to byli zdrajcy i degeneraci tacy sami, a czesto gorsi nawet od rdzennie niemieckich jednostek SS ...........poczytaj sobie chocby o legionie walonskim co wyrabial na wschodzie ......... a w ogole to czemu SS a nie NKWD czy chocby Czerwoni Khemrzy Pol-pota :que to tez byli bohaterowie i tez patrioci ( swoim mniemaniu rzecz jasna) i tez dobrze walczyli..............to sa chore fascynacje :n


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 września 2006, 20:55 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): poniedziałek, 1 maja 2006, 19:22
Posty: 308
Lokalizacja: Pomorze
Tu nie ma o czym dyskutować, nie po to dziadek walczył z rycerskim wehrmacht i inną gadziną ,żeby teraz ktoś się nimi fascynował.
Proponuję zamknąć ten wątek :n


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 25 września 2006, 23:15 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): wtorek, 12 listopada 2002, 01:00
Posty: 225
Sebastian tu też męczysz ludzi :que


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 26 września 2006, 16:02 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): sobota, 8 maja 2004, 10:27
Posty: 824
Lokalizacja: POLSKI WROCŁAW
Sebastian P, moze kiedys cie bozia, albo chociaz co innego, oswieci i bedziesz wiedzial, co to jest patriotyzm. A poki co naucz sie niemieckiego i jedz do tych niemcow ktorych tak sobie ukochales.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 26 września 2006, 21:55 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): wtorek, 1 sierpnia 2006, 09:45
Posty: 203
Lokalizacja: Kraków
Pułkowniku Wolf,jako "młody" użytkownik forum pozwolę sobie zabrać głos w dosyć żenującej dyskusji dotyczącej
cudzoziemskich legionów SS.Nie tak dawno temu jako mieszkaniec Krakowa i wielbiciel militariów poraz n-ty spędzałem
miło czas w jednym z najwspanialszych muzeów lotnictwa jakie znam(a byłem w paru innych) czyli w Muzeum Lotnictwa Polskiego.
Jako "społeczny" czyli nie opłacany współpracownik w/w muzeum miałem przyjemność brać udział w pracach nad weryfikacją
bardzo interesujących jednostek napędowych DB.Podczas jednego z pobytów miałem okazję wysłuchać idiotycznej tyrady
młodego tatusia który wraz z synkiem "obsztorcował" pracownika muzeum oskarżając go o ciągotki nazistowskie
ponieważ na Curtisie Hawk'u gen.Udeta wyeksponowanym w muzeum na stateczniku pionowym jest swastyka.
Parę metrów dalej stoją samoloty oznaczone czerwoną gwiazdą i jakoś te symbole które są odpowiedzialne za śmierć
prawie stu milionów ludzi nie wzbudziły wzburzenia u młodego"historyka".Dlatego też myślę że tak histeryczna reakcja
na pytanie o formacje SS w których bardzo!!! często służyli ochotnicy chcący walczyć z komunizmem uważam
za przesadę.Oczywiście wiem że temat jest bardzo delikatny i dletego też przepraszam wszystkich których uraziłem
swoim postem.Pozwolę sobie zamieścić w załącznikach zdjęcia owego Curtiss'a oraz dla wielbicieli polskiej myśli
technicznej fotkę jedynego! na świecie istniejącego silnika z PZL- 37 Łoś.(ten z lewej to ja)Silnik nie jest dostępny
w ogólnie dostępnej espozycji.
Pozdrawiam[ img ]

[ img ]

[ img ]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 30 września 2006, 12:50 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): sobota, 8 maja 2004, 10:27
Posty: 824
Lokalizacja: POLSKI WROCŁAW
Sluchaj no kolego, jak ktos bedzie sie tak "interesowal" bolszewizmem, to go objade identycznie. Wrog to wrog i niewazne czy ma namolowane polamane krzyze czy czerwone gwiazdki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 30 września 2006, 20:30 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): sobota, 26 sierpnia 2006, 14:37
Posty: 104
Lokalizacja: Wrocław
Argo napisał(a):
Sebastian P napisał(a):
Hodzi mi np: o Leona Degrella , albo Żołnierzy Hiszpańskich w Formacjach Waffen SS z Dywizjonu Azul a nie o zbrodniarzy z Waffen SS.
Pozdrawiam

Masz bardzo ciekawe podejscie do patriotyzmu, skoro Degrelle byl takim patriota. walczyl w imie cywilizacji zachodniej z bolszewicka zaraza etc to wytlumacz mi czemu w Belgii zamiast bram triumfalnych czekala na niego czapa i musial sie salwowac ucieczka messerschmitem 110 na oparach paliwa do wujka Franco ????? sprawa jest prosta jak budowa cepa, to byli zdrajcy i degeneraci tacy sami, a czesto gorsi nawet od rdzennie niemieckich jednostek SS ...........poczytaj sobie chocby o legionie walonskim co wyrabial na wschodzie ......... a w ogole to czemu SS a nie NKWD czy chocby Czerwoni Khemrzy Pol-pota :que to tez byli bohaterowie i tez patrioci ( swoim mniemaniu rzecz jasna) i tez dobrze walczyli..............to sa chore fascynacje :n


A co miał robić w Belgi by go Roztrzelali :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 30 września 2006, 20:34 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): sobota, 26 sierpnia 2006, 14:37
Posty: 104
Lokalizacja: Wrocław
[BS] Wolf napisał(a):
Sebastian P, moze kiedys cie bozia, albo chociaz co innego, oswieci i bedziesz wiedzial, co to jest patriotyzm. A poki co naucz sie niemieckiego i jedz do tych niemcow ktorych tak sobie ukochales.


Ja Niemców sobie nie ukochałem ale Lubie Waffen SS sam jak chcesz jeć Do nich.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL