|
Witajcie.
Nadszedł czas aby dotrzeć do tajemnicy jaką kryje w swym wnętrzu znaleziony na dnie okopu pojemnik na kartkę z danymi personalnymi czyli tzw. ,,nieśmiertelnik,, / z niemiecka ,,totenkapsla,,/. Wewnątrz tego mosiężnego pojemnika znajduje się papierowa karteczka /legitimationsblatt/ z zapisanymi kopiowym ołówkiem danymi żołnierza. Czy w tym przypadku karteczka dotrwała do naszych czasów? A jeżeli tak to czy widoczne sa na niej napisy?
Gdy po raz pierwszy, przed laty znalazłem takiż pojemnik, zasięgnąłem porady nestora polskich poszukiwań Pana ... , a on powiedział mi że najpierw trzeba delikatnie oczyścić zawiaski kapsli, potem delikatnie- igłą lub szydłem oczyścić brzegi pokrywek ,a nastepnie podważyć zaczep spinajacy obie pokrywki- najczęściej wtedy lekko się one rozwierają tworząc szparkę. Należy wtedy zostawić kapslę w zaciemnionym przewiewnym miejscu aby odparowała z wnętrza wilgoć. Po godzinie gdy kartka jest już sucha można przystąpić do jej czytania.
Te dość praktyczne i mające uzasadnienie rady przyjęłem jako zasadę i zawsze stosuje je gdy zajdzie potrzeba. Dotychczas znajdowane przezemnie niesmiertelniki byłyznaleziskami ,,luźnymi,, , ale w tym przypadku dotyczą konkretnego ,,znaleziska,, stąd i emocje są zdecydowanie większe.
Stan pojemnika jest bardzo słaby - najpierw więc zadaję sobie pytanie : Czy uda się otworzyć pojemnik nie łamiąc jego zawiasów, a nastepnie czy są szanse, że wewnątrz będzie jeszcze jakaś karteczka?
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|