tak,tak nie tylko ciezka ziemie

na laledrogo duza część saperek BW to gufniane kopie . oryginalny demobil najczesciej jest sporo przytarty i musi kosztowac od okolo 40 zyli w góre . także nówki i tańsze sobie odpuście . osobiście handlowałem m.in. saperkami BW (tylko oryginałami ) ,sporo ich przeszło mi przez rece i zdarzyło sie pare razy taką złamać . pekaja najczęściej aluminiowe raczki w miejscu łaczenia ze srubą - oczywiście te bardziej dojechane.
ogólnie saperka to amatorski sprzet i nie nadaje sie na kopki . konkurencje w tej dziedzinie dawno wygrał szpadel fiskarsa i jego klony i ten sprzęt polecam .pozdr

Na dołki moneciarzy saperka BW jest niezawodna. Nie widzę potrzeby noszenia kilku kilogramowego Fiskarsa - by zostać Pudzianem? - wtedy owszem. Jest też możliwość, że ktoś przyzwyczaił się do dużego szpadla i tak lubi. Nie wiem też jak trzeba masakrować saperkę BW aby przy dołku o głębokości około 20 cm połamać ją?

uwierz zdarzało sie wbic w twarda glebe - i przy pierszym strzale pekała . z saperka na polu nawet jest wiecej schylania. optymalny na pole jest sprzet posredni miedzy szpadlem a saperka ( sa takie średnie szpadle ) . a z " dwojga złego " na pole wole fiskarsa niz saperke. pozdr

Dla saperki BW wydaje się to nieprawdopodobne ale jeśli widziałeś taki wypadek i jesteś pewny, że to BW to nie pozostaje mi nic innego jak uwierzyć. Ja widziałem wiele saperek BW w akcji ale nigdy nie słyszałem aby przy monetowym dołku pękała.

monetowym nie -ale przy okopywniu namiotu 2-3 razy mi sie zdarzyło -w kontenerach ze saperkami musielismy sie niezle naszukac zeby posrod tysiecy ! egzemplarzy wybrac kilkadziesiat nierozpieprzonych (pekniete ,złamane , roznitowne , nieotwierajace sie itp ) oczywiscie mialy one twarda przeprawe w armii i z powodu zuzycia zostaly wycofane- nie swiadczy to zle o tej saperce tylko obrazuje zjawisko . przy bardziej hardcorowym uzyciu tego rodzaju łoaptki sa konstrukcyjnie za słabe (zreszta nikt myslacy po aluminium nie spodziewa sie wytrzymałosci ). nie mam interesu w reklamie fiskarsa bo nim nie handluje - a w sezonie tymi saperkami tak (oczywiscie wtedy troche inaczej sie o nich opowiada :)).
gwoli sprawiedliwosci u znajomkow widziałem juz pare razy złamane fiskarsy -ale to inna orbita niz przegarninie pisaku na polu. wykopuja oni w firmach saperskich nawet do paru ton dziennie złomu i tylko takie sie sprawdzja (typ fiskars ) bo firmy bywaja rózne . ostatnio widziałem u nich bardzo dobry szpadel firmy mercedes -benz :)

ZDECYDOWANIE POLECAM http://allegro.pl/item854715888_fiskars ... za_aj.html Lekka , wydajna , mocna ,. Nie boi się kamieni , korzeni. Nie wymaga częstego ostrzenia. Do samochodu idealna . Dobra w odśnieżaniu , w odkopaniu koła , w samoobronie i ataku ;)
Miałem już conajmniej sześć innych : składane , łamane, w pokrowcach , do pasa , wojskowe - wszystko diabli wzięli. Dla efektywnego kopania saperkę trzeba mieć w ręce (lewej)
Takim sprzętem mniejsze dołki kopie się bez odkładania wykrywacza (i zasypuje) Pozdrawiam.PRIST...

Używa/ł ktoś może takiej "rosyjskiej saperki" ?
http://www.wojsko.com.pl/saperka-rosyjs ... l?cPath=26
Moja LWP trzymała się od początku przygody- twardo... zakończyła swą długą i ciężką posługę tydzień temu... :(

Tross, a nie lepiej zainwestować w mały szpadel ogrodowy? Koszt podobny, a wytrzymałość, ergonomia i komfort pracy o niebo lepszy.

Saperki stosują już chyba tylko hardkorowcy :)

Do ogrodowych nie mam zaufania.. a z moją starą żyło nam się dobrze... ;)
A mógłbyś coś polecić?
Ojciec właśnie kupił coś takiego http://www.metspos.com.pl/img/BG_/YY30.gif ale jeszcze nic nią nie działał, wygląda przyzwoicie no ale tak wygląda większość gdy są nowe...
Głównie chodzi mi o to by upakować ją do plecaka... ta ojca ma 69cm :/ te wojskowe są trochę mniejsze...

W turystyczny plecak wchodzi ;) Polecam ją wygodna jest :)

Polecam mały szpadelek Fiskersa. Do turystycznego plecaka spokojnie się zmieści, a dodatkowo jest nie do zdarcia w terenie.

Metalowa saperka Fiskarsa (nie składana) ma długość 80 cm, ale i tak wolę coś, co ma 80 cm i jest solidnie wykonane, niż badziew, którym miałbym się męczyć. Krótsze saperki przydają się rzadziej, chociaż faktem jest, że czasem mała łopatka jest nieodzowna ;) Osobiście używam wyłącznie dużego szpadla Fiskars, ale może się wkrótce zaopatrzę też w coś mniejszego, jako rezerwę taktyczną.

Używam różnych.Na pola orne gdzie kopie się lekko lub tylko podnosi ziemię stosuję saperkę składaną armii duńskiej a czasami amerykańską.
Posiadają one średni rozmiar przez co nie budzą nazbyt dużego zdenerwowania przypadkowo spotkanego właściciela pola.Zawsze bardzo dokładnie zasypuję wszystkie dołki za sobą.Do lasu i na głębsze wykopy od kilku lat używam 80 centymetrowego fiskarsa ergo.Jest on rewelacyjny. :)

Witam ja biebam z skruconym szpadlem zakupionym w castorama firmy Romanik S.A odpowiednik friskarsa a dużo tańszy polecam.
http://www2.romaniktools.com/produkt.php?gr=1