Przy przeczesywaniu pól zawsze zwracam uwagę na kształty przypominające kamienne groty itp. Dziś wygrzebałem na dysku stare zdjęcia - wtedy zrobiłem fotki obu kamyków, ale ten brązowy to chyba raczej zwykłe byle co. Bardziej ciekawi mnie ten niebieski. Dlatego prosiłbym znawców tematu o wypowiedź.

:1 :) lisciak chyba może być swiderski. Fajnie, gdzie znalazłes? jakas plaza nadrzeczna?

Czyli to znaczy że to faktycznie neolityczne narzędzie? Aż mi się nie chce wierzyć, bo naprawdę chciałbym mieć małą kolekcję takich narzędzi :D I niestety nie pamiętam już gdzie go znalazłem (zdjęcie gdzieś chyba z jesieni poprzedniego roku, znalazłem, przyniosłem ale jakoś nie wrzuciłem na forum z pytaniem bo to było chyba tuż po tym jak wrzuciłem zdjęcie innego kamyka i koledzy odpisali, że raczej nie ma śladów obróbki i to mnie tak trochę rozczarowało), ale to na pewno nie było bezpośrednio nad rzeką bo w tamtym roku nie chodziłem z wykrywaczem nad brzegami, możliwe że ewentualnie jakieś stare koryto rzeczne które już wyschło. W każdym razie na bank na jakimś zaoranym polu raczej z dala od obecnie biegnących rzek i jezior.

Znalazłem coś takiego póki co:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura_świderska

I faktycznie przypomina on ten rysunek po lewej, "Świderskie ostrze trzoneczkowate". Czy jest gdzieś w internecie dobre miejsce do poczytania o konkretnie tego typu narzędziach? Może być po angielsku. Polski internet póki co wydaje się być biedny w informacje, a angielskiego terminu nie znam.

No i oczywiście mowa o tym niebieskim? Bo ten drugi, brązowy (z tego samego pola) to chyba nie jest narzędzie, co nie?

ten drugi to natural raczej, kultura swiderska to nie neolit....Dlatego kazda rzecz pakuj w strunówke, opisuj date i miejsce znalezienia :1

Byv moze jestem w bledzie , ale z tego co sie orientuje to nazewnictwo"lisciak" odnosi sie do ksztaltu grota podobnego do liscia wierzby http://pl.wikipedia.org/wiki/Li%C5%9Bci ... eologia%29 Chodzilo o glebsza penetracje ciala ( wroga lub upolowanej zwierzyny ) Z kolei groty na bazie trójata lub rombu wykonane z metalu , w sredniowieczu sluzyly do zadawania ran koniom wrogiej konnicy .

Faktycznie w przypadku horyzontu kultur z lisciakami lub inaczej zwanych kulturami ostrzy trzoneczkowatych liściakami wczesniej nazywano ostrza również z wykształconym trzonkiem nie tylko takie o których pisze kolega Wielebny. Faktycznie uprościłem sobie i obecnie rozdziela się obydwa ostrza w nomenklaturze archeologicznej jako lisciaki i ostrza trzoneczkowate.

Temat jes dobrze zobrazowany w poniższym linku

http://www.wigry.win.pl/kwartalnik/nr11_pra.htm

gdzie pod ryciną przedstawiającą min. ostrze trzoneczkowate widniejej ogólny opis jako liściaki krzemienne :)

Znalazłem kolejny ciekawy krzemień, wydaje mi się że może mieć ślady obróbki. Zamiast zakładać nowy, podepnę go pod ten temat:

Przydałoby się zdjęcie obrazujące grubość przedmiotu, ale na pierwszy rzut oka widać, że jedna z krawędzi była obrabiana (górna na pierwszym zdjęciu)

Tak, właśnie tamta "karbowana" krawędź od razu zwróciła moją uwagę jak już przyjrzałem się bliżej temu kamykowi na polu.

Najpierw zdjęcie ogólne:



Teraz zdjęcie od strony "zielonej" - grubość to ok 4 mm:



I od strony "czerwonej" - w najgrubszym miejscu (czubek "trójkąta") - 5 mm:



I z obu boków:

...narzędzie tnące (krawędź retuszowana).

Można mniej więcej je wydatować? Bo to jest właśnie to co mnie najbardziej interesuje. Prosiłbym też o jakiekolwiek możliwe referencje do porównania - najlepiej linki.

Aż takim specem, żeby po fotkach, ze 100% pewnością datować i identyfikować krzemienne narzędzia, to nie jestem, ale o ile dobrze widzę i interpretuję, mamy tu do czynienia z odłupkiem (o ile mnie wzrok nie myli jego długość nie przekracza dwukrotności szerokości, zatem to nie wiór) odbitym z rdzenia jednopiętowego, (pięta po stronie czerwonej kropki) jednostronnie retuszowanym, tzw. retuszem półstromym. Na stronie wierzchniej widoczne ślady wcześniejszych (co najmniej 4) odbić z rdzenia.
Bez kontekstu archeologicznego datowanie takiego znajdka jest praktycznie niemożliwe (od paleolitu po epokę brązu).

Dzięki wielkie za wszystkie informacje. Rozejrzę się jeszcze po internecie, a być może przy najbliższej wizycie w Warszawie zajrzę do Muzeum Archeologicznego z nadzieją, że mnie nie aresztują ani nie zabiorą ukochanych znajdek ;) Chyba że ktoś byłby w stanie zarekomendować jakieś inne bezpieczne miejsce do spotkania i pogadania ze specjalistami którzy nie zarekwirują mi tych kamyków i nie wrzucą do jakiegoś kartonu w magazynie.

mogł to być jednostronny zbrojnik narzędzia sądząc po braku symetrii w retuszu nie był wpuszczany tak by pracować obustronnie tylko strona nieretuszowana była osadzona w jakims stylisku, coś na kształt sierpów ze zbrojnikami