Szokujące spotkanie


W 95 roku byłem na poszukiwaniach koło Braniewa.
Poszliśmy w 5 ciu na wykopki w lasy zaraz koło granicy Polsko Rosyjskiej.
Szukaliśmy starej wioski całkowicie zrujnowanej i od 2 woj nie ruszanej .
Bo o niej nam mówił tubylec ze jest blisko tak z 2 km .
Droga była straszna same chaszcze i wykroty oraz dla toważystwa stada much i komarów ( żaden środek anty nie pomagał).
Po 2 godz marszu trafiliśmy o dziwo na stary dworek całkowicie zrujnowany a wioski niema więc zaczeliśmy szukać no i się zaczęło.
Koledze wykrywacz zapiszczał ze coś jest potem zaraz mi i zaczęło się kopaanie .
No i co tu ukrywać fanty były i to spore tak z 120 kilo . wszystko zapakowaliśmy w plecaki i wracamy
Po jakiś 100 metrach zatrzymał nas patrol Wojska ale hmm nie WP  tylko Rosji..
Weszliśmy w las nie 2 kilometry tylko 4 kilometry i takim sposobem odwiedziliśmy sąsiadów.
Trafiliśmy w rezultacie do Aresztu na parę godzin .
Fanty zabrali.
Ale Wykrywacze o dziwo oddali..