No i foch! :roll:

Saper uważaj bo jeszcze cię ukrzyżują za nieodpowiednie trzymanie łopaty :ang

Kolego Stefano chodzisz z wykrywką kilkanaście lat jak piszesz. Czy tylko chodzisz czy coś wykopujesz? Jeśli tylko chodzisz to nie dziwię się że takie pytanie zadałeś.

Koledzy, ja rozumiem żeby za oknem pół metra śniegu było ale teraz żniwa są.

Żniwa żniwami, ale jak pole nie przeorane, to szpadla nie wbijesz.
Mam to szczęście, że jedno pole już jest gotowe pod zasiew i mogę ryć. :)


A swoją drogą, to słyszałem, że SAPER ma trzy ręce i dlatego tak dziwacznie używa szpadla. :D

witaj

Najpierw opowiem tobie jak to wygląda z mojej strony i jak zmienia się słuch i wyobraźnia po wieloletnim obcowaniu z różnymi wykrywaczami, może to da tobie pogląd na to, że jedni kopią tak, a inni inaczej.

Zaczynałem od kanarka, potem biegałem z Tesoro de Leon, następnie z sową, potem XP GMP i Equinoxem 800. Największe osłuchanie zdecydowanie zebrałem przy sowie i GMP. Generalnie, nigdy z bardzo nie zwracałem uwagi na wyświetlacz, a jedynie na sygnały w słuchawkach.

Jeżeli biegasz kilkanaście lat, to jeszcze pewnie trochę osłuchania przed tobą i możesz tego nie zrozumieć, ale sowę opanowałem w ten sposób, że byłem w stanie po dźwięku w słuchawkach powiedzieć tobie, jaki metal jest pod cewką, jak głęboko, czy jest to moneta lub inny okrągły przedmiot, czy jest to większy przedmiot głębiej, czy mniejszy płytko lub coś zupełnie na wierzchu, tak samo zresztą było z GMP, ale to dadzą tobie tylko setki jak nie tysiące wykopanych dołków i kilometry schodzone w lasach, po polach i łąkach.

Wiele razy ściągałem ziemię tak jak Saper, najczęściej po to aby wzmocnić sygnał i móc lepiej namierzyć obiekt. Ale potem kopałem pionowo, W karierze strzeliłem może dwa trzy przedmioty tylko i wyłącznie przy kopaniu pionowo.

Saper ma bardzo dobrze obsłuchany sprzęt, może sporadycznie posługuje się wyświetlaczem dla tego zaskrobanie przedmioty w ziemi mu nie grozi, ewentualnie może w ułamku procenta tak jak mi się też to przydarzyło.

Generalnie każdemu się to może zdarzyć, nie ma ludzi nie omylnych.

Dla tego ja uważam, że jest to ok, tak zresztą działają też archeolodzy, zdzierając warstwa po warstwie ziemię.

Teraz skutki, pracuję w dużej firmie i przez moje ręce przechodzą suwaki do plecaków, takie zwykłe jak na co dzień używa każdy z nas przy torbach, plecakach. Suwaki dzielą się na prawe i lewe, wyglądają identycznie, ciężko je rozróżnić, wiesz jak ja to robię? potrząsam workiem w którym jest 1000 sztuk, po dźwięku jaki wydają, wiem które są lewe, a które prawe, to po latach daje tobie osłuchanie ze sprzętem, wykopanie setek przedmiotów i analizowanie ich dźwięków z wykrywacza, głębokości i innych.

Myślę, że wnioski wyciągniesz sam, czemu jeden kopie tak, a drugi inaczej

pozdro!

Dzięki Gniewkos. Wreszcie doczekałem się jakiej pierwszej konstruktywnej odpowiedzi na moje proste pytanie.

No to teraz wbiję kij w mrowisko. Na bank czy to w lesie czy na przeoranym polu 96% z Was (ja też) koledzy i koleżanki wydobywa szpadlem niewiadomy przedmiot z ziemi właśnie jak ten pan z tego filmu. https://youtu.be/hGxgVBKezjc?t=228
Czyli po prostu wbijając szpadel pionowo w ziemię obok sygnału i nikt się nie piep..y ze skrobaniem warstw milimetr po milimetrze, gdzie jest bardzo duże według mnie prawdopodobieństwo uszkodzenia danego przedmiotu by w rezultacie znaleźć kapsel od piwa. Wiem że ten sposób praktykują archeolodzy na stanowiskach archeologicznych gdzie na kawałku ziemi powiedzmy 2 x 3 metry ale mają na to cały dzień. Natomiast całkiem inaczej w praktyce kopie się w lesie czy na przeoranym polu robiąc wiele kilometrów w słońcu z wykrywką. Czyż nie tak?
Chyba że to nie jest forum poszukiwaczy skarbów tylko forum niespełnionych archeologów. No to przepraszam za zajęty czas tym wątkiem.

Jak znajduje karabin to lapie za lufe, jak bagnet to za rekojeśc, a hełm ...to zalezy jak lezy :lol: ...monet nie kopię, bo mnie nudzą ......zadowolony ? :666

Nie bardzo teraz rozumiem o czym piszesz... o tym, że kopiąc sygnał na kapsel uszkodzi się coś zalegającego obok?

To oczywiste, że tak kopie się na polu, jeżeli wykopałeś już swoją ilość dołków i osłuchałeś się ze sprzętem, to powinieneś wiedzieć jak to się odbywa, ale coraz bardziej śmiem wątpić czy ty w ogóle kopiesz...?

Przeczytaj ze zrozumieniem jeszcze raz to co napisałem, osłuchanie ze sprzętem i odpowiednie namierzenie celu pod cewką, daje tobie to, że wiesz co tam jest mniej więcej lub prawie na pewno, wtedy uszkodzenie przedmiotu przy kopaniu spada do 0,001% przy odpowiednim zachowaniu operatora szpadla.

pozdro

Oświeć mnie mistrzu proszę jak rozpoznać sygnał że to jest kapsel czy polmos pod cewką a nie jakaś moneta bo ja nie mam zielonego pojęcia ani nie słyszałem też by ktoś posiadł taką wiedzę. Pisałem o tym, że w praktyce nie opłaca się skrobać ziemi szpadlem poziomo przez 3 minuty kiedy można przedmiot wydobyć w 5 sekund nie uszkadzając go.

Aż się nie chce wierzyć, ze ten wątek żyje :D
Stefano, uwierz mi, nikomu nie zależy, by zniszczyć wykopywany przedmiot, bo zawsze może to być coś fajnego. Kopiąc pionowo, też ryzykujesz, bo przechylając szpadel, jego końcówka przesuwa się po całej szerokości wykopu - jeśli w tym miejscu będzie przedmiot, to oberwie. Obejrzyj ostatni film Popkiewicza i zobacz jak to robią archeo w wykopie :D

Też nie wierzę... :o :?
Niestety kolego Stefano, bardzo ciężko mi uwierzyć w Twoje dobre intencje, sporo jadu jednak w Twoich pytaniach już na poziomie tytułu wątku. Dalej jest jeszcze gorzej: insynuacje o kółkach wzajemnej adoracji..źle zacząłeś i podobnie niezręcznie kończysz...

Jestem zwykłym weekendowym poszukiwaczem. Zadałem proste pytanie oczekując prostych konkretnych odpowiedzi od eksploratorów z większym stażem od mojego. Co dostałem ? Jakieś pośmiewiska i szykany. Czy taką funkcję ma spełniać to forum? Teraz widać czemu to forum umiera. Główny moderatorze p. Jacku przerwij to i po prostu wykasuj ten bezpłodny wątek, zgłaszam to po raz kolejny.

Każde forum w tym temacie umiera z powodów ogólnie znanych, wyjątkiem forum "O" - ono umarło już dawno temu :)