Przed renowacją tego zabytku, dla pełnego obrazu poznania jego przeszłości, obowiązkowo należy sprawdzić, czy nie zachowały się jakieś biologiczne ślady umożliwiające wyodrębnienie DNA.

Chyba do niedawna używany, kostka WC jeszcze wisi :)

No ..jesli kostka wisi to DNA sie poszło chromolic :lol:

Dawno nic nie wstawiałem - okres zimowy to zastój w branży złomowej.Na szczęście zbliżają się święta i okoliczni gospodarze robią porządki na posesjach.Nabytki z dzisiejszego dnia- menażka chyba Polska , waga żeliwna ( w elementach ale są wszystkie), kociołek sowiecki stalowy i termos - według starej aukcji na allegro: sowiecki na kawę , ale to wymaga weryfikacji.
Najbardziej cieszy stalowy kociołek , już kilka przewinęło się przez ,,mój" złom , ale dotychczas były w stanie beznadziejnym .

Nikt już nic nie trafia na złomie ?
U mnie wyszły dwa kanistry , niemiecki z 1941 roku i brytyjski z 1944 roku , oraz niemiecka tuba na pociski i odważnik ceramiczny 2 dkg.
Wiem ,że większość kolegów patrzy ,,krzywym okiem" na niemieckie kanistry , ja też już ich przewaliłem z 30 sztuk , ale jeśli na złomie daję 10 zł , a w pobliskich Kiermusach schodzą po 30 zł , to uważam ,że warto się po nie schylić.
Co do kanistra brytyjskiego , to pierwsza sztuka jaka mi się trafiła i chyba zostanie w mojej kolekcji.

Niemiecki nie ma na sobie przypadkiem resztek kamuflażu zimowego?

Nie ze złomu, ale z punktu recyklingu. Ponoć wyrzucone przez starszego jegomościa. Model kasku to "The corker", gogle to Halcyon MK9. Logo BSA dodaje smaku.

Te, wujek, ale to chyba nie w naszej socjalistycznej ojczyźnie trafione? ;)

No nie :D Ale też się liczy?

Kolejne znajdki z lokalnego złomu.
Niemieckie nożyce saperskie , komplet numeratorów i kolejny bezmian.

Dziś. Dwa serca od dużych dzwonów.

Z czasów, gdy do skupu złomu jechało się jak do supermarketu i można było buszować w stercie żelaztwa.
Model maszyny parowej wykonany w Wytwórni Pomocy Naukowych Poznań, rok produkcji 1958, numer seryjny 52. Maszyna ta do ok. 2015 r. znajdowała się w mojej Szkole Podstawowej, aż w końcu wraz z innymi pomocami naukowymi trafiła na złomowisko, gdzie ją znalazłem i za grosze kupiłem.

Źle świadczy to o kierownictwie twojej dawnej szkoły.
W mojej szkole pocięto palnikiem na złom piękną konną pompę strażacką, dziewiętnastowieczną.

Szwagier podesłał mi dzisiaj dwa zdjęcia jakiegoś ustrojstwa. Jest już na jednym z działów ale ciężko określić co to. Jutro zdjęcia tabliczek i detali a dzisiaj tylko takie.

I drugie foto.