Otóż nie. Pieniądze na szpitale pewnie że są. Nikt z polityków nawet nie odważył się zadzierać z tzw. lobby lekarskim w tym kraju. Podobnie jak z górnikami. Dlatego dla zdrowia i górników kasa zawsze jest i będzie :h

A wystarczył by bojkot na zakupy w sklepach z detektorami
myślę że szybko z ramienia producentów wykrywaczy hobbystycznych pojawił by się lobbysta w sejmie

Jest i petycja, pytanie ilu poszukiwaczy ja podpisze, bo jak na razie to nie widzę ze strony poszukiwaczy żadnego zaangażowania.
https://www.petycjeonline.com/petycja_d ... bytka#form

Przecież wielu z naszych boi się zwyczajnie ujawnienia. Ja się im nie dziwię... :cop Podpisuję, ja akurat nie mam nic do stracenia obecnie.

O petycji dopiero się dowiedziałem i podpisałem . Postaram się również o podpisy znajomych i rodziny.

Jak dorośli faceci boją się podpisać petycję to chyba pora umierać. :o

Podpisana

Można przypuszczać, że z roku na rok będzie zmniejszał się zasób aktywnych poszukiwaczy w tym także tych chętnych do podpisania petycji. Wielu poszukiwaczy z oczywistych względów porzuciło włóczenie się po lasach i polach, inni działają sporadycznie, bardziej z sentymentu niż dla efektów poszukiwań, a jeszcze inni ułożyli się „bezpiecznie” w stowarzyszeniach, a te zaś dążą do monopolu w poszukiwaniach i nie są im na rękę jakiekolwiek korzystne dla innych poszukiwaczy zmiany w ustawie.
Najwięcej jest partyzantów i niewychylających się indywidualistów, jednak dla wielu z nich zapisy ustawy pewnie nie robią wrażenia, lub są im całkowicie obojętne.
Fejsbukowych i jutubowych „poszukiwaczy”, komentatorów i fanów chyba jest najwięcej, ale ich nie ma co brać poważnie, oni żyją swoimi marzeniami i fantazjami innych osób, może podpiszą, a może nie.

Statystycznie, w liczbach, temat poszukiwaczy jest nie do ogarnięcia, ale na pewno nie będą to już jakieś medialnie, szokująco duże wyniki.

Poszukiwacze mają problem z pozyskiwaniem dla swojej sprawy naukowców i archeologów, którzy swoim nazwiskiem i autorytetem mogliby wspomóc działania PZE i np. w imieniu PZE publicznie przedstawiać racje poszukiwaczy, czy nawet postawić się innym archeo. Brakuje takich głosów, bo chyba brakuje odważnych archeologów i pewnie przeważa korporacyjna solidarność, interesy i współzależności.

Poszukiwaczy ze stowarzyszeń archeo dobrze sobie wychowali, to już jakaś osobliwa forma współżycia. Zaś poszukiwacze tacy jak jutubowe misie muszą i chcą się podporządkować archeo i konserwatorom, bo daje to możliwość legalnych poszukiwań, nowe filmiki, oglądalność, lajki, kasę i popularność, dla której wielu dało by się zabić. Pierwsi i drudzy ustawą się nie przejmują i nie będą protestować by nie zrazić do siebie archeo i by nie zepsuć swoich układów z konserwatorami.

Można powiedzieć, że stowarzyszona i medialna część poszukiwaczy sama się rozegrała i poddała archeo. Poprzez media kreuje się nowy wizerunek oderwanego od rzeczywistości „bezpłciowego” poszukiwacza-oglądacza, którego mają interesować tylko efekty poszukiwań, a nie jakieś tam ustawy których nawet nie musi rozumieć. Tym kanapowym „poszukiwaczom”, którzy odwiesili detektor na hak, wystarczy, że ktoś za nich kopie, i nie jest ważne, że jest to ustawka, oglądają to jak każdy inny śmieszny para dokument i za każdym razem oczekują sensacji. Niektórzy z nich potrafią raz na pół roku wyskoczyć na zlot jutubowych poszukiwaczy, pochwalić się sprzętem, poopowiadać i posłuchać legend o ekstra trafieniach i to im wystarczy, są spełnieni.

Wypadało by jakimś sposobem wpłynąć na tych poukładanych stowarzyszonych i medialnych jutubowych misiów, by się zreflektowali, zainteresowali ustawą i zaczęli promować petycję. Asia sama nie da rady, pomóżcie jej, odpowiednie komentarze na ich profilach i pod ich filmami pewnie by pomogły. :)

Dobrze powiedziane,też to oglądam i wyciągam wnioski i troszke gardzę nimi.Jakaś ustawka itd.Najbardziej mnie wkurza to że były gwiazdor polsatu z kolesiami łazi po moich terenach a najgorsze to że jakimś cudem bez mojej wiedzy łazili po moim lesie,ale to szczegół.Pozdrawiam wszystkich po układanych i czekajacych cierpliwie by ruszyć w na poszukiwania jak to bywało kiedyś.

Wienio, wyciągasz wnioski i gardzisz nimi :? :roll: :ups: :o

Podpisana

Chyba się spóźniłeś:

https://pze.org.pl/prezydent-odroczyl-z ... 6DEg3byC2A

To było do przewidzenia, tylko 5900 podpisów pod petycją :n , czyli archeobeton osiągnął swój cel, realnie podzielił detektorystów. :666

Ulegli youtuberzy i stowarzyszenia grzecznie się poukładali z archeo, pilnują swoich lokalnych terenów i interesików, i jakiekolwiek korzystne dla wszystkich poszukiwaczy zmiany ustawy przestały ich interesować, bo im jest już dobrze :n . Archeo potrzebuje właśnie takich samolubnych, usłużnych, uległych i zawsze gotowych do tzw. „współpracy” poszukiwaczy :n . Archeo nie potrzebuje roszczeniowych wichrzycieli, którzy nie dość że mają jakieś nierealne wymagania i chcą zmieniać prawo, to ciągle mieszają w ich biznesach i patrzą im na ręce. :666

Dlatego archeo nie dążą do całkowitej delegalizacji detektorów, bo mają świadomość, że byłyby to także ograniczeniem dla im przyjaznych stowarzyszeń i dla youtubowych i facebookowych misiów, co w efekcie skutkowałoby pełnym otwarciem niekontrolowanej szarej strefy i utratą dostępu do znalezisk detektorystów. Delegalizacja byłaby właściwie realizacją "opcji zero", którą większość kolaborujących z archeo samolubnych tzw. "świadomych" detektorystów nie chciała zaakceptować i dzisiaj widzimy tego opłakane skutki. A tak archeo mogą być pewni, że zawsze znajdą się jakieś tłumoki co nadal posłusznie będą im znosić w zębach zabytki i z radości merdać ogonkami. :666 :n

14,05,2025, money.pl: ....https://is.gd/dxjVps

Można przypuszczać, że po tej informacji można już zapomnieć o jakiejkolwiek "cyfryzacji" poszukiwań i wejściu w życie znowelizowanej ustawy: :666 :n