Panowie od chorób gastrologicznych to jest chyba inne forum ?? ;)

Tak Panie Arku,ma Pan racje,to nie forum o toksycznych wyziewach!!!!
A ja własnie wybierałem sie na nockę :orko ale niestety kicha :( leje u nas i zimno jak cholera :(
Pozostaje poszukać coś ciekawego na forum :1
Pozdro... Stary.

Nie chodź po nocach bo jeszcze Cie dopadnie i wykorzysta jaka gruba berta.

witam
a ja ostatnio z nocki wracam z 360 częścią talara i żetonem a w domu się okazuje że to 6 KREUTZER - ów 1949 sreberko i szwed I daler z 1715 :) tama niespodzianka.
a tak poza tym to powiem tak że na nocki chodzę od 3 miesięcy i jest super ale powoli zapominam jak się chodzi za dnia :) a najgorzej jest przy pełni. wracam do domu i nie pamiętam gdzie byłem i co robiłem. czy to normalne :ups: :orko

Dawaj foty tych monetek!!!!
A co do tych zaników pamięci to poszukaj w lokalnej prasie wzmianek na temat podgryzionych i zgwałconych na pastwiskach owiec :D
Kto wie Bracie coś ty po tych nockach nawyrabiał :hmmm :hahaha :hahaha :hahaha :ups:

chyba nie owiec :D tylko niech szuka wzmianek na temat dziwnych zachowań kóz :luv nad ranem w jego okolicy. Przpraszam ale nie mogłem się powstrzymać :666

Czanki jak już to zakładaj gumofilce, ponoć przy kozach pomocne no i teraz przymrozki - jak znalazł :lol:

czanki racja!
najgorsza pełnia.
Wczoraj chodziłem ,troche chmur u nas było ,ale jak ksieżyc przyswiecił to człowieka z daleka widać.
/dawno na forum nic nie pisałem ale polecam nocne poszukiwania , nawet bliżej domów/

Ja tak swoją ślubną podchodziłem,w nocy pod domek i chop przez okienko :yay :yay :yay :D

No to chyba "skarb" masz już zaliczony :666

witam
śmigam na nockach tylko w gumofilcach :)
a co do tej pełni to racja jasno jak w dzień i widać wszystko jak na dłoni.

W sumie tak,ale nie zaszkodziło by od czasu do czasu poszpyrtać :yay przy jakimś "świeżym skarbie" :666
Pozdro... Stary.

Ps....I dajmy już luz bo zaraz nasz MOD... schepie :anty :luv

Właśnie wróciłem z mojej pierwszej nocki :D
Efekt mizerny, bo tylko jedna boratynka.Jenak gdy nic nie widać człowieka zżera jeszcze większa ciekawość, na co się trafiło.

Ja też chwilę temu wróciłem z pierwszej nocki. Fajny klimacik chociaż efekty słabe ale liczy się dobre towarzystwo (dzięki Czanki) i przy okazji praktyka w obyciu się wykrywaczem.

No to pierwszą szychtę masz za sobą :1
Towarzystwo bardzo ważna rzecz,choć ja osobiście nocą wolę chodzić sam!!!
Po pierwsze słyszę tylko siebie i swoja cewkę a każdy inny hałas to znak do przejścia w parter!!!!
A w towarzystwie można przeoczyć inne hałasy i nie jest się tak skupionym!!!!
A i na nockę wybieram tylko 99% miejscówki i takie co za dnia nie da się spenetrować :( Łażenie po nocach daje dwa razy więcej w kość :ups: niż za dnia!!!Więc nie łażę po nie obmacanych miejscówkach!!!!
Pozdro... Stary.