Teraz jest środa, 23 lipca 2025, 14:40

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: niedziela, 13 stycznia 2013, 00:05 
Offline
Główny Moderator
Główny Moderator

Dołączył(a): sobota, 7 sierpnia 2004, 17:30
Posty: 3836
Lokalizacja: Warszawa, Sochaczew, Lodz, Rogacze, Przystan-Stawki , Sukowate
Co ja moge :) i tak temat wraca co jakis czas.
Ja tylko napisze po raz setny, wszystkie wypadki o ktorych wiem, a wiem o wielu, mialy miejsce przy "kombinowaniu" ze znaleziskiem, nikt nie ucierpial przy normalnym kopaniu. Przed majstrowaniem przy znaleziskach nikt nikogo nie uchroni, jezeli ktos jest na tyle nierozsadny, ze bedzie majstrowal przy przedmiotach potencjalnie niebezpiecznych, to zadne pisanie i wklejanie fotografi na forum nie pomoze.
Po raz tysieczny: nie wiesz co znalazles - nie dotykaj, to co zostalo wyprodukowane do zabijania nie jest zabawka, dalej moze zabic mimo kilkudziesieciu lat zalegania w glebie.

ps.
Nie badzo wierze ze to temperatura byla przyczyna wybuchu i zniszczenia honkera saperow


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: niedziela, 13 stycznia 2013, 00:09 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): wtorek, 25 grudnia 2012, 18:50
Posty: 294
Podłączę się do pytania zasadniczego, jak się zachować, gdy się znajdzie np. niewypał lub niewybuch i to nie kwestia przeczytania informacji u wuja Google, ale chciałbym otrzymać praktyczne porady od praktyków. Otóż wczoraj przyszedł do domu zamówiony Rutus, więc przyjdzie też wiosna, gdy trzeba będzie zacząć z nim przygodę, na którą zamierzam zabierać syna. Opór ze strony żony i rodziny, aby tego nie robić, jest zrozumiały, bo "..... ty stary du...niu idź, ale syna zabrać ze sobą nie damy". Stąd moje pytanie, jak ocenić moment, że kopać nie można? Bo właściwie kopiąc nie wiadomo do końca, co w ziemi piszczało....Rozumiem, że omijać takie miejsca byłoby najlepiej, ale, jak czytam na forum, to czeszecie dawne okopy i znajdujecie guziki, bagnety itp. Czy te znaleziska mieszczą się w ramach ryzyka, czy raczej jest to świadomy wybór? Co więc o tym stanowi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: niedziela, 13 stycznia 2013, 00:28 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): piątek, 7 października 2011, 22:17
Posty: 276
andy masz rację. Proponuję gdy przyjdzie rutus abys zaczął od chodzenia po polach uprawnych/zaoranych. Wtedy zapoznasz sie ze sprzętem, będziesz znał jego wskazania na poszczególne metale, w tych miejscach jest mała szansa na niewybuchy.
Potem gdy "obejdziesz" się z kijkiem będziesz wiedział "co,gdzie i jak" to możesz sam iść w okopy"na bagnety". Wszystko jest kwestią poznania sprzętu i tego co do nas "mówi". Chcesz zbierać tylko kolorki to ustawiasz na kolor i chodzisz po poletkach. Chcesz militarki to pykasz "all metall" i śmigasz po
okopach. To przyjdzie samo po pewnym czasie. Bez wykrywki to takie gdybanie - sprawdzisz, to poczujesz. Pozdrawiam ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: niedziela, 13 stycznia 2013, 00:48 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): sobota, 30 kwietnia 2011, 23:28
Posty: 612
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Szary8 napisał(a):
andy masz rację. Proponuję gdy przyjdzie rutus abys zaczął od chodzenia po polach uprawnych/zaoranych. Wtedy zapoznasz sie ze sprzętem, będziesz znał jego wskazania na poszczególne metale, w tych miejscach jest mała szansa na niewybuchy.
Potem gdy "obejdziesz" się z kijkiem będziesz wiedział "co,gdzie i jak" to możesz sam iść w okopy"na bagnety". Wszystko jest kwestią poznania sprzętu i tego co do nas "mówi". Chcesz zbierać tylko kolorki to ustawiasz na kolor i chodzisz po poletkach. Chcesz militarki to pykasz "all metall" i śmigasz po
okopach. To przyjdzie samo po pewnym czasie. Bez wykrywki to takie gdybanie - sprawdzisz, to poczujesz. Pozdrawiam ;)




Ciekaw jestem jak to robisz,że ustawiasz na kolorki i wyjmujesz tylko kolorki,a jak chcesz militarki to all metal.
Prawda jest taka,że niewypał daje sygnał na dobry kolor,i tylko jeżeli będzie głęboko to się możesz domyślić,że to raczej nie kolorek,a większe żelastwo.
Każdy detektor duże,a szczególnie zardzewiałe żelazo pokaże jako dobry kolorek z wysokim VDI.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: niedziela, 13 stycznia 2013, 01:16 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): niedziela, 17 stycznia 2010, 03:41
Posty: 511
Lokalizacja: Skierniewice
andy65 napisał(a):
Podłączę się do pytania zasadniczego, jak się zachować, gdy się znajdzie np. niewypał lub niewybuch i to nie kwestia przeczytania informacji u wuja Google, ale chciałbym otrzymać praktyczne porady od praktyków. Otóż wczoraj przyszedł do domu zamówiony Rutus


Zgłosić saperom, nawet anonimowo lub zakopać z powrotem i zapomnieć. Uniknąć "starego durnia":) można, rozsądnie wybierając miejsca do zabawy.

Po tonie sygnału nigdy w 100% nie przewidzisz co kopiesz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 20:14 
Offline
Starszy Kapral
Starszy Kapral

Dołączył(a): wtorek, 9 listopada 2010, 19:17
Posty: 32
Najlepiej przed "wyrwaniem" przedmiotu z gleby obkopać go dookoła...wtedy wiadomo co się do łapek bierze albo nie ...:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: poniedziałek, 14 stycznia 2013, 23:30 
Offline
Podpułkownik
Podpułkownik

Dołączył(a): piątek, 19 sierpnia 2005, 01:20
Posty: 479
Szary8 napisał(a):
Proponuję gdy przyjdzie rutus abys zaczął od chodzenia po polach uprawnych/zaoranych. Wtedy zapoznasz sie ze sprzętem, będziesz znał jego wskazania na poszczególne metale, w tych miejscach jest mała szansa na niewybuchy.


Witam

Chciałem tylko dodać , że 90% znalezionych przeze mnie niewypałów zalegało właśnie na polach uprawnych, a trochę tego było i to całkiem płytko (kilka cm pod warstwą orną).

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: wtorek, 15 stycznia 2013, 01:33 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 23 września 2007, 12:36
Posty: 403
Lokalizacja: Garrett 250 > Minelab Safari > Whites V3i > Deus XP
Piszecie o niewypałach większego kalibru, takie jak na zdjęciu z gruszą.

A co jeśli nawinie się mały nabój, taki z pistoletu, albo z karabinu?
Kilka razy trafił mi się taki nabój, zostawiałem bo mnie to nie interesuje. On też może wystrzelić?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: wtorek, 15 stycznia 2013, 11:36 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): czwartek, 4 marca 2010, 19:50
Posty: 2212
Lokalizacja: laski,piaski i karaski
kolego,opi.naboje karabinowe,czy pistoletowe,na pewno same nie wybuchną podczas wykopywania.99% z nich,ma zamoknięty proch i spłonkę.może wybuchnąć po wrzuceniu do ogniska.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: wtorek, 15 stycznia 2013, 11:57 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): niedziela, 13 września 2009, 09:29
Posty: 2467
Lokalizacja: z Nienacka
Ale w razie jakiejś kontroli lepiej ich nie mieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: wtorek, 15 stycznia 2013, 13:07 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): piątek, 6 maja 2011, 09:26
Posty: 576
superstefan napisał(a):
Nie badzo wierze ze to temperatura byla przyczyna wybuchu i zniszczenia honkera saperow


To było w Gliwicach I nie honker a starciol W pewnym sensie temperatura była przyczyną . Uszkodzony pocisk zapalający trochę się przesuszył nastąpił samozapłon no i dalej poszło już gładko.
Pozdrawiaqm


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: wtorek, 15 stycznia 2013, 13:27 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): piątek, 17 grudnia 2010, 19:12
Posty: 176
Niewypały czy niewybuchy zalegające na polach uprawnych były przecież podczas chociażby orki przerzucane wiele razy,a na pewno i lemiesz nie raz zawadził o żelastwo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: wtorek, 15 stycznia 2013, 14:45 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 16 lutego 2006, 06:10
Posty: 2784
Lokalizacja: Rheinland-Pfalz
superstefan napisał(a):
Co ja moge :) i tak temat wraca co jakis czas.


No właśnie, to jakaś farsa. Nikt już nie korzysta z opcji szukaj? Dla mnie cała ta dyskusja jest idiotyczna,
zwłaszcza że 98% postów w tym temacie to jakaś kpina, zupełnie jakbym czytał forum Odkrywcy - sami saperzy, i w koło powielane mity i legendy o zmianach temperatur itd. :roll:
Inaczej; ile na dziś dzień w Polsce mamy aktywnych detektorystów? i o ilu wypadkach podczas kopania słyszeliście?
No właśnie... i tak trudno wyciągać wnioski? Tak jak napisał stefan - 99,9% wypadków zdarza się wtedy, kiedy
znaleziony niewypał trafia na czyjeś imadło, a nie podczas wykopywania. Chłopaki podczas rozminowania
(nawet teraz zimą) dziennie wykopują i przerzucają tony wszelkiej masy wybuchowego ścierwa, i też jakoś żyją.
A wy tu polemizujecie pod jakim kątem wbijać łopatę, jaki sygnał, i jeszcze jaka temp. rąk jest optymalna :lol:
To co mogło by stanowić największe niebezpieczeństwo podczas kopania (miny przeciw piechotne, czy inne pułapki)
zostało usunięte przez saperów w pierwszej kolejności zaraz po wojnie. Teraz miny przeciw piechotne spotyka się stosunkowo rzadko, zwłaszcza uzbrojone. Aczkolwiek trafiałem już i takie.
Największe niebezpieczeństwo stanowią granaty ręczne, moździerzowe, oraz amunicja małokalibrowa (20-37mm),
ale dotyczy ono głównie manipulowania przy tego typu artefaktach.
Ale jak ktoś mimo wszystko ma wątpliwości co do nowego hobby, to niech się zajmie np. akwarystyką a nie bieganiem z detektorem.
Ja rozumiem że jest zima, i tematów brak... ale bez przesady.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: wtorek, 15 stycznia 2013, 18:48 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 22 stycznia 2012, 01:36
Posty: 591
andy65 napisał(a):
Podłączę się do pytania zasadniczego, jak się zachować, gdy się znajdzie np. niewypał lub niewybuch i to nie kwestia przeczytania informacji u wuja Google, ale chciałbym otrzymać praktyczne porady od praktyków. Otóż wczoraj przyszedł do domu zamówiony Rutus, więc przyjdzie też wiosna, gdy trzeba będzie zacząć z nim przygodę, na którą zamierzam zabierać syna. Opór ze strony żony i rodziny, aby tego nie robić, jest zrozumiały, bo "..... ty stary du...niu idź, ale syna zabrać ze sobą nie damy". Stąd moje pytanie, jak ocenić moment, że kopać nie można? Bo właściwie kopiąc nie wiadomo do końca, co w ziemi piszczało....Rozumiem, że omijać takie miejsca byłoby najlepiej, ale, jak czytam na forum, to czeszecie dawne okopy i znajdujecie guziki, bagnety itp. Czy te znaleziska mieszczą się w ramach ryzyka, czy raczej jest to świadomy wybór? Co więc o tym stanowi?


Dla rozładowania emocji, którki poradnik dla zaawansowanych:

Gdy już z dołka złym okiem łypnie na nas niewypał, nie można tracić kontroli. On wie, że Ty go nie szukasz, Ty wiesz, że on chce Cię odnaleźć (zupełnie jak pewień pierścień z trylogii Tolkiena). Uważaj zatem i miej baczenie, bo to istota o wybuchowym charakterze i nie sposób przewidzieć, kiedy może zaatakować. Radzę zatem ostrożnie wycofać się, oczywiście bez gwałtownych ruchów i tyłem - żadnego odwracania się, prowokowania niewybuchy czynieniem wiatru i tak dalej - on nie lubi mikrozmian klimatu, bo ma po nich reumatyzm.

Jak już umkniemy ze złych łap niewypału, przygotowujemy kontrę. Wśród najbardziej popularnych środków zaradczych należy klątwa do sześciu pokoleń wstecz (jak znajdziemy nabój do armaty ZiS-3, koniecznie sklnijmy szpetnie wszystko, co z tym kalibrem związane, nie popuszczając starowince putiłówce). Jeśli to nie pomaga i niewybuch dalej krzywo i hardo na nas następuje, winniśmy odczynić czary - cztery razy kręcimy detekrotem zgodnie z wskazówkami zegara, potem raz przeciwnie, spluwamy za siebie i czynimy czas rzucając dookoła piaskiem z okolic dołka, gdzie dybie na nas niewybuch.

Jak nie pomoże, to zalewamy niegodziwca betonem jak reaktor w Czarnobylu.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że pomogłem,
Nephilimer

PS. Nie, nie bierzcie tego poważnie:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: kilka porad dla początkujących... nie rusz bo.. :)
PostNapisane: wtorek, 15 stycznia 2013, 21:21 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): czwartek, 29 marca 2012, 20:45
Posty: 326
Lokalizacja: Mirosławiec
mariusz.babilon napisał(a):
EDEK:):):):) napisał(a):
Fajnie sie to czyta jak sie jest saperem.... :1

Poprosimy o instruktaż wiedzy na ten temat nigdy dosyć.
Pozdrawiam.

Miałem na myśli zawodowych saperów, sam nim niestety nie jestem , teraz jak przeczytałem swoją wypowiedz dostrzegłem gafę, może za dużo w trakcie :zdr :pub


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL