I stalowa , zardzewiala rurka w lesie jest takim obiektem?

tego brakowało iwexlan. Idealne podsumowanie i jak najbardziej trafne. Jak nie rozumie ze to łamanie prawa to niech to potraktuje jak dogmaty, nie dotykać- nie ruszać, nie niszczyć, nie dyskutować^^

...nie wydaje mi się, żeby taki mały kawałek, zwykłej metalowej rurki był odpowiednim materiałem na znak geodezyjny, i nie wierzę, że jest dopuszczalne w przepisach, zakładanie przez geodetów takich nietrwałych znaków geodezyjnych.

Cel wbijania rurek o których pisałem na początku wątku nie ma nic wspólnego z geodezją, jest to środek powierzchni badawczo- pomiarowej. Od tej rurki zamierzone są odległości i azymuty do ocenianych drzew.

Teraz wszystko jasne. Podaj dokladniejszą lokalizacje stosowania tej praktyki.

zgadza się rurki stosuje się jako odnośniki (patrz osnowa geodezyjna) lub jako stabilizacja granic. Przykład stabilizacji trzpieniem lub rurką: jeśli punkt graniczny znajduje się np w drodze to nikt nie będzie kopał kamienia granicznego tylko wbije rurkę. Stabilizuje się tak w całej Polsce. W lesie jak kolega wcześniej wspomniał służy do lokalizacji położenia drzewa ( w dużym skrócie) i taka rurka podlega PRAWNEJ OCHRONIE jak już to zostało wspomniane.

takie rurki maja wiele wspólnego z geodezją mianowicie: jest to osnowa geodezyjna którą zakłada geodeta, rozumie się przez to usystematyzowany zbiór punktów geodezyjnych, dla których określono matematycznie ich wzajemne położenie i dokładność usytuowania (art. 2, pkt 4 ustawy Pgik). Punkt osnowy został zdefiniowany w § 2 pkt. 3, oraz Rozdziale 3 rozporządzenia Ministra Administracji i Cyfryzacji z dnia 14 lutego 2012r. w sprawie osnów geodezyjnych, grawimetrycznych i magnetycznych opublikowanym w dniu 30 marca 2012r. (Dz. U, poz. 352), obowiązuje od dnia 14 kwietnia 2012 r. – jest punktem, który ma położenie wyznaczone w państwowym systemie odniesień przestrzennych, na którym wyznaczono wielkość fizyczną, charakterystyczną dla
określonego rodzaju osnowy, ma niepowtarzalny numer, został oznaczony w terenie znakiem geodezyjnym, ma sporządzony opis topograficzny i którego dane są umieszczone w państwowym zasobie geodezyjnym i kartograficznym prowadzonym przez uprawniony do tego organ.
poniżej przykład takiego punktu:

Padne ze śmiechu zaraz. Człowieku nie pograzaj się. Pojęcia nie masz o geodezji. Pkt geodezyjne prawem chronione były ustalone i są ustalane w sposób widoczny, staly.
Jeśli pewnego dnia będziesz chciał na takim pkcie coś zbudować to geodeta nie wbije ci w dach rurke tylko wpisze w mapy nowy pkt obok wytyczajac go względem innego stałego pkt.jeśli tyczysz jakąś dzialke i jej narożnik wypadnie na drodze to do cholery nie wbijesz tam rurki, nie postawisz słupka, tylko pktem odniesienia bedzie słupek wbity na poboczu, w bezpiecznym miejscu, a z map będziesz w stanie odczytać ze np: narożnik działki jest od słupka 3metry w kierunku 148 stopnia
Ps. nie ma takiego słowa w języku polskim !!! piszę z komórki
Ps2 wbijanie takich rurek jest tymczasowe, nie jest to pkt staly prawem chroniony, jedynie ułatwieniem pracy geodecie
Ps3 prywatne zlecenia to już inna bajka.

Taki trzpien to nie jest rurka. Powinien mieć kwadratowy przekrój lub okrągły pełny z krzyzykiem po środku lub jakieś tam wglebienie. Obecnie takie coś robi się z betonu

Jestem geodetą więc wiem czy rurka może być czy trzpień, czy kamień... kamień jest najtrwalszy i tyle. Kiedyś zakładali osnowę na terenie całej polski kamieniami był cały plan rozmieszczenia itd a zagęszczona osnowa geodezyjna-(chroniona prawnie) została właśnie poprzez rurki trzpienie czy nawet ceramiczne rurki drenarskie... jak widać dowód w postaci opisu topograficznego nie przemawia do Ciebie ale do innych mam nadzieje że tak. Tyle w tym wątku z mojej strony, Pozdrawiam

Nie denerwuj sie kolego ale uwierz mi że rurka wbita w ziemię to nie jest jakimkolwiek znakiem geodezyjnym. Takie coś to jest samowolka. Ty geodeta wbijesz rurke jako pkt orientacyjny, a inny geodeta ją .... tylko dlatego że nie pracujesz zgodnie z zasadami.

Nie wbijam sobie w ziemie tylko robiąc pomiar zakładam osnowę pod konkretna robotę którą oddaje do urzędu gdzie jest ona dołączana do państwowego zasobu i wtedy już jest ona osnową geodezyjną, a że jak idą w teren z wykrywką widzę rurką to zapala się żarówka... osnowa lub granica: nie moje, nie dotykam bo nie chce zniszczyć komuś osnowy lub granicy i liczę że reszta tu obecnych tak samo będzie reagować i nie pomyśli sobie: aaale fajna rura oddam na złom:)

Kolega, wyobraż sobie, że znakiem geodezyjnym,podlegającym prawnej ochronie są nawet kołki drewniane,pomalowane i bite przez geodetów podczas wytyczania np: drogi, szlaku wodociągu, gazu, kanalizacji, opto, czy tele-tech.
Gdybyś chciał to sprawdzić, to zwyczajnie powyrywaj lub przestaw i zobaczysz ,czy miałeś racje :666

Jasne że to są znaki geodezyjne ale tymczasowe wyznaczone tylko pod inwestycje. Te koleczki wbija geodeta dla wiedzy właściciela gruntu, za to zapłacił. Takie wykonanie pomiarów nie jest chronione ustawami. Geodeta kończy pracę i ma w dupie czy ktoś wyrwie kolek czy nie, niech właściciel pilnuje. Panowie geodeci znacie ta zasadę"od ogółu do szczegółu". W przypadku rozpoczęcia pracy przez geodete najważniejszy jest ten pierwszy krok, znaleźć ten ogół, prawem chroniony a reszta to sama przyjemność:). Koleczki, rureczki, kreski powinny zniknąć po wykonaniu inwestycji. Rurka pozostawiona w ziemi nie może być punktem geodezyjnym stałym