Panowie najciekawsze moje znalezisko (monetka rzymska denarek 138-165) trafiłem kanarkiem 5 cm pod powierzchnią, dodam że w najbliższej okolicy nie było praktycznie wcale sygnałów nawet śmieciowych (danych przez kanarka) które można by kopać, miejsce przeszukałem za pomocą GTI2500 i sytuacja się powtórzyła, weszły jednak jakieś łuski i troche gwoździ - szukałem na dynamiku bo allmetal na razie sobie odpuszczam, za krótko mam GTI, dopiero go poznaje
powiem jednak że od kiedy mam lepszy sprzęt trafia się więcej srebrnych monet, kanarkiem w całym tym sezonie miałem 10 sreberek z kopiejką łezką włącznie a z GTI w tydzień cztery :)
moim zdaniem cenne rzeczy leżą w równej mierze głęboko jak i płytko, wszystko jest kwestią sprzętu i presji na daną miejscówkę
|