My z emem leczymy se ciśnienie spowodowane nadmiarem adrenaliny. Leczymy różnymi środkami.

Ból w prawym nadgarstku, raz przeciążyłem i teraz już jest coraz gorzej mimo że chodząc staram się szukać równo lewą i prawą ręką. Macie jakieś porady ? Kupiłem opaskę usztywniającą trochę pomaga jednak dalej ból jest dość uciążliwy. Używacie jakiś suplementów wzmacniających stawy ?

A ja mam nerwice, skarbu nie ma, a amatorów coraz wiecej :lol:

ja mam postępującą lustrzycę odkąd zarzuciłem czynne poszukiwanie w terenie :lol:

Jak dotychczas, moją pierwszą chorobą "wykrywkową" jest angina, której nabawiłem się w ostatnią niedzielę, jak nachapałem się wiatru w otwartym polu. Słabo jem, więcej piję. :lol:

To ja dorzucę jeszcze postępującą depresje z powodu braku konkretnych znalezisk. :D

Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze nagłe stany rozkojarzenia-(bywa niebezpieczne dla kierowców)...,,normalni'' zerkają na osobiniki płci przeciwnej.A wielu z Was zamiast na drogę,lubieżnie zerka na mijane oranki i bronowiska...

Jak ktoś jest zdrowy to wykrywka mu nie zaszkodzi.A jak chory tak jak ja na zwyrodnienia stawów to też mu już nic nie zaszkodzi,ani nie pomoże.A szukać trzeba.

hahaha dokładnie moja mówi "nie dość że się na baby inne oglądasz to jeszcze na te pola co Ty tam widzisz?"

Ha! Po pierwszych paru dniach z pierwszą wykrywką miałem takie coś - stawy w małym i serdecznym prawej dłoni "przeskakiwały" - reszta palców się prostowała bez problemu a te dwa tylko do połowy, aby po chwili "skoczyć" od razu do pozycji wyprostowanej. Szczególnie rano tuż po przebudzeniu. Dziś mam wciąż to samo, ale rzadziej i objawy dużo słabsze, ale początkowo to aż się bałem, że mi się od tego machania dłoń trwale popsuje.

Na inne przypadłości nie narzekam, od dawna lubię łazikować więc nogi przygotowane.

Ja tam nabawiłem się kaszaka pracując w ekstremalnych warunkach L.P problemy z nogą też były czasami są nawroty miałem operacje wycieli ale gronkowiec się wdarł do dziś na wysokości pupy czasami pojawiają się wycieki paskudna sprawa dochodzi do tego schizofrenia od pomówienia pogłębiająca się od 2 lat co policaje wjechali mi na chatę i zarekwirowali legalna kolekcje moniaków jeszcze nie paranoidalna :ups: i wścieklizna jak siedzę w domu dlatego rehabilituję się spacerami z bagażem przy pupie :lol: nie ma lekko :) życie daje w kość pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim cierpiącym

Na pewno bóle kregosłupa w odcinku lędzwiowym od dzwigania etraca :D i nie ma znaczenia czy ktos jest wysportowany czy nie, przeciązenie i tyle.Do tego proponuje nakolannik chociaz jeden nie wiem jak wy ale ja odruchowo z pinpointerem klękam na oba kolana co na jesieni moze byc dla stawów zgubne. Wazna jest tez własciwa regulacja długosci wykrywacza która zapobiega garbieniu sie.

To własnie dzięki częstym spacerom po polach dobrze się czuję i nic mi nie dolega ,a moja żona zawsze mi mówi ze jak będę siedział w domu to szybko zdziadzieję , zawsze spędzam na polu nie więcej jak 2-3 godz
pozdr

Jarolud, aquila, macie trzaskające palce. Stan zapalny ścięgien i spuchnięcie pochewek, spowodowane może być urazami, mikrourazami, może też zimnem. Też to mam, pani chirurg stwiedziła, że leczenie tylko operacyjne, bo nie spotkała się, żeby u kogoś się to cofnęło. A mi w kciuku się cofnęło :) ale w małym palcu zostało, wzmaga się na zimnie. :evil:

Jednak trzeba się leczyć metodami tradycyjnymi żadnej chemii zalecam czytać ,,rękopisy,,takie po 78 kartek,,my z eme jak się zaczytamy to nawet nie wiemy ze trzy dni już minęły. ;)