Teraz jest wtorek, 29 lipca 2025, 15:56

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: poniedziałek, 29 września 2014, 06:20 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): sobota, 16 kwietnia 2011, 08:49
Posty: 289
Lokalizacja: Kujawy
Kilka lat temu,plaża w podtoruńskim
Osieku n/ Wisłą...
Wcześnie rano przyjeżdżam sobie na ryby.
Podczas przechodzenia wzdłuż brzegu widzę,
jak dwójka nastolatków czesze grabiami plażę.
Podchodzę.
-Cześć chłopaki,opowiadajcie co zginęło?
-yyyy,eeee nic takiego
-nie ściemniajcie,widzę że czegoś szukacie...
-...no bo nasz brat zgubił nową komórkę...

Kanarek zawsze jezdzi ze mną w bagażniku.
Powrót na parking,zmiana sprzętu...i wracam.
Zaczynam od miejsca "przeskanowanego"
przez młodzież.
- ale tam już przecież szukaliśmy !
Uśmiechnąłem się z politowaniem i współczuciem.
- chłopaki wszystko co wyjdzie na posprzątanym przez was kawałku,to wasze...
Kwadrat ok 6X6 metrów...najpierw Sony-Ericson k 800 ,a następnie
12 zł w bilonie.
Podchodzę do młodzieży...
Panowie,ten telefonik?
-mhm...
-a tu macie na lody za posprzątanie plaży...
Niemy podziw w oczach młodzieży,jedyna rzecz
jakiej nie można dostać w puszce!
Idę o zakład,że przybyło nam po tej przygodzie pasjonatów.
Pozdrav


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: poniedziałek, 29 września 2014, 14:53 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): poniedziałek, 15 maja 2006, 19:55
Posty: 604
Lokalizacja: Silesia
Kiedyś czytałem pewną historię - nawet chyba na tym forum.
Facet wykopał obrączkę z wygrawerowaną datą ślubu.
Z tego co pamiętam data już dość wiekowa.

A że należał do tych uczciwszych poszedł ze znaleziskiem do miejscowego księdza.
Przeszukali księgi parafialne i jest! Akurat tak sie składało, że starsi państwo nadal żyli w zdrowiu oraz to,że na dniach akurat przypadała ich okrągła rocznica ślubu. To poczekał i tego dnia udał się zwrócić zgubę.
Ponoć reakcja i mina tych że ludzi była bezcenna.

Pamiętam jak to czytałem miałem gęsią skórkę, sam nie wiem czemu :h


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: poniedziałek, 29 września 2014, 19:19 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): wtorek, 27 marca 2012, 21:11
Posty: 111
Lokalizacja: Wyrwidoły Bydlęce Kolonia Duża II
Ładnych lat temu (z 10) będąc u rodziny na pomorzu poszedłem z wujkiem na pole z wykrywaczem. Wujo zajęty był przepalikowywaniem krówek a ja szperałem po polu obok pozostałości po starym domu, u nas na to się mówi chuchrzysko.
Na polu znalazłem polski wrześniowy cały nieśmiertelnik. Jak się okazało po konsultacji z wujkiem był to nieśmiertelnik właściciela tych budynków, Właściciel już nie żył ale pamiątka z wojny przeżyła w roli. Odnaleźliśny jego dzieci , mieszkające w pobliskim miasteczku i oddaliśmy ten nieśmiertelnik. Radość była wielka, a nieśmiertelnik trafił do rodzinnych pamiątek i zdjęć dziadka dziadka z wojny. KONIEC


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: poniedziałek, 29 września 2014, 20:08 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): wtorek, 26 lutego 2013, 20:30
Posty: 738
Ja też mogę się pochwalić, że dotrzymałem słowa co do mojego nieśmiertelnika.
viewtopic.php?f=137&t=110704&start=615

Po ok 3 tygodni ustalania, już zaczynałem wątpić w moją misję....no i pojawiło się światełko w tunelu.
Wcześniej już wiedziałem, że człowiek z nieśmiertelnika zmarł w 1982 r.
Uczestnik kampanii wrześniowej, żołnierz AK, powstaniec warszawski.
Żona zmarła w 1995r, ale dowiedziałem się że miał córki, z tym że wiadomo że po wyjściu za mąż, na 99% jest zmiana nazwiska.
Zaczynałem wątpić, bo przecież ja nie Rutkowski :ups:
Po ok 2 tygodniach, przyszedł email z kurii, gdzie wcześniej konsultowałem się z nimi w tej sprawie.
Napisali mi że, ustalili adres jednej z córek i wysłali mój nr. telefonu i dane, które wcześniej podałem.
Znowu tydzień cisza.....i wreszcie telefon, starsza Pani przedstawiła się teraźniejszym nazwiskiem a potem panieńskim, aż mi micha :D Porozmawialiśmy, dowiedziałem się że miał 3 córki i wszystkie żyją 69,68 i 62 lata
Został ranny właśnie w tych stronach, co znalazłem nieśmiertelnik.....
Opowiedziała mi też o swojej rodzinie, wnukach itd.
Potem dostałem jeszcze email, z podziękowaniem itd. zwrot kosztów, których oczywiście odmówiłem
Po odesłaniu blaszki, dzwoniła jeszcze jedna Pani (dokładnie wtorek w tamtym tygodniu) najmłodsza z nich, i podziękowania od nowa :ups:
Grunt że udało się i trafił tam gdzie jego miejsce (szkoda że nie do właściciela)
Miałem kilka priv w sprawie kupna blaszki, cieszę się że z żadnej nie skorzystałem :1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: poniedziałek, 29 września 2014, 20:23 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): wtorek, 1 października 2013, 16:12
Posty: 109
Lokalizacja: Nova Alexandria
Świetne przykłady Panowie! :1 dla tych ludzi i dla tych znalezionych rzeczy pisze sie w ten sposób nową historię :za szczeście znalazcy nie do opisania, ale szczęście właściciela odnalezionej zguby, bezcenne :=


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: poniedziałek, 29 września 2014, 21:05 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 1 stycznia 2012, 19:25
Posty: 185
W zeszłym roku 8 marca latałem po polu, podjechał leśniczy i zagadał o małą pomoc
Wyjaśnił że żona kiedyś przy pieleniu truskawek zgubiła obrączkę i czy pomożemy (było nas 2) szukać. Zgodziliśmy się , po kawce podwiózł nas na miejsce poszukiwań. Krzaki trawa i ful śmieci a ja z suwerenkiem co nie lubi śmieci. Jakieś pół godzinki szukania i bam złoty sygnał. Zadzwonił do żony z zapytaniem kiedy zgubiła obrączkę a ona że jakieś 20 lat temu :roll:
I tak po 20latach w dzień kobiet obrączka wróciła do właścicielki. A ja dostałem litra Sobieskiego i mimo że jestem piwoszem to w święta obaliłem go :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: poniedziałek, 29 września 2014, 23:27 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): poniedziałek, 1 lipca 2013, 23:05
Posty: 1721
Historia z dzisiejszego popołudnia. Zwrócone właścicielowi pola, który wcześniej pozwolił pochodzić. Co prawda to nie obrączka ani nic w tym stylu, ale trochę się pośmialiśmy :)

Załącznik:
Zdjęcie008.jpg


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: wtorek, 30 września 2014, 23:32 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): czwartek, 26 kwietnia 2012, 12:53
Posty: 6
Znajoma z pracy poprosiła mnie kiedyś o pomoc w znalezieniu obrączki świeżego żonkosia z jej rodziny. Rzecz się działa zimą, państwo młodzi założyli sobie obrączki w Sobotę, w Niedzielę zaś młody pozbył się jej przy okazji zabawy w rzucaniu śnieżkami. Zsunęła mu się z palca i któraś z kolei kula okazała się "złotą" :lol: Oczywiście brak krążka zauważył dopiero po pewnym czasie :cry: Próbowali sobie radzić grzejąc wrzątek i latając z garami po podwórku roztapiać śnieg i lód. W końcu zadzwonili po fachowca :D Miałem wtedy Proximę, zszedłem ileś tam z czułości, na dyskryminacji wybiórczej zostawiłem dość szeroki, domniemany zakres złota, reszta wycięta. Po jakichś 10- ciu min. udało mi się ją znaleźć. Opierałem się, ale musiałem przyjąć weselne 3/4 Stocka. Na koncie mam jeszcze 2x zawory od hydrantów na podwórkach i sworzeń łychy od takiej małej koparki w kupie obornika u mojego szwagra.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: środa, 1 października 2014, 00:36 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 21 czerwca 2002, 00:00
Posty: 5164
Lokalizacja: północne rubieże Austro-Węgier ( Galicja)
...a swiadczyl ktoz z Was usługi poszukwawcze za granica ?
Kumplowi - słowackiemu celnikowi z przejscia na którym kiedys pracowalem, drogowcy zalali asfaltem na podjezdzie przez domem zawor od wody ...oczywiscie wszyscy byli pewni ze pamietaja gdzie on był , ale pech chciał ze w domu nastąpila awaria i trzeba go było blyskawicznie znaleźć i zamknąć, a że dwie dziury w tym asfalcie nie przyniosły efektu ...to ów Słowak przypomniał sobie ze kiedys dyskutowalismy o poszukiwaniach z piszczałka ...szybki telefon na przejscie zeby jego kumple sprawdzili u nas czy jestem w robocie ...traf chcial ze bylem, a że to były czasy ze piszczałke wozilem w bagażniku stale , przyjechał, wyklarował o co biega , odmeldowalem sie u kierownika i jak stałem w ubranku służbowym, blyskawicznie do niego do chałupy szukać zaworu .....gosc na szczescie mieszkal blisko (kilka km od przejscia granicznego), a ze zawor był w studzience przykrytej zeliwnym deklem ( kretyni zasfaltowali zeliwna pokrywe :o ) to jego namierzenie nie stanowilo problemu ( za to sasiedzi mieli ubaw z tytułu ze polski celnik lazi przed domem slowackiego z wykrywaczem :666) Slowak byl tak wdzieczny ze po służbie przyjechał po mnie z powrotem, a wrocilem do Polski jakos na drugi dzien i na potężnym kacu ( poszly w ruch jakies lokalne wynalazki domowego wyrobu :666 )

Kluczy samochodowych zagubionych przez najomego w półmetrowym sniegu tez juz szukalem ...tu trwalo o ponad poł godziny


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: środa, 1 października 2014, 00:41 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): wtorek, 19 listopada 2013, 14:43
Posty: 332
Lokalizacja: Neustrelitz
Ja raz szukałem telefonu w strasznych, zabagnionych szuwarach. Znaleziony tylko dzięki temu, że (cud, bo to smartfon) po dniu i nocy spędzonej w tym miejscu wciąż działał i dało się na niego dzwonić, co w pewnym momencie wzbudziło wykrywacz... a dalej już z górki ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: środa, 1 października 2014, 16:36 
Offline
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży

Dołączył(a): wtorek, 1 października 2013, 16:12
Posty: 109
Lokalizacja: Nova Alexandria
Argo napisał(a):
Slowak byl tak wdzieczny ze po służbie przyjechał po mnie z powrotem, a wrocilem do Polski jakos na drugi dzien i na potężnym kacu ( poszly w ruch jakies lokalne wynalazki domowego wyrobu :666 )


Świetny przykład na to że eksploracja nie zna granic i świetnie łączy narody :1 a wdzięczność okazana miejscowymi procentami zawsze mile widziana :h :zdr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: środa, 1 października 2014, 16:56 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): sobota, 2 maja 2009, 01:25
Posty: 1615
Lokalizacja: Londyn
Kilka lat temu odpowiedzialem z kumplem na ogloszenie na ang. forum. Facet zgubil obraczke na parkingu przed polem golfowym. Dojechalismy na miejsce ok 70km w jedna strone. Rozkladamy sprzet Etrac i Explorer. Zaczynamy szukac, od groma sygnalow. Koles kazdy z sygnalow musi widziec, wziasc do reki i....... Oddaje nam smieci, a monetki wklada do swojej kieszeni. Mysle "co za koles". Po godzinie szukania mala przerwa i kolega pyta sie mnie o to co wspomnialem wczesniej, mielismy okazje porozmawiac po naszemu tylko dlatego, ze koles poszedl sobie kupic cos do picia - nam oczywiscie nic nie zaproponowal. Kit tam szukamy dalej, ale jakos tak obojetnie z mysla, zeby nie znalezc zguby :666 :666 . Koles po raz kolejny schowal jakas monetke do kieszeni i juz biegnie w kierunku mojego kolegi, gdy mam sygnal. Na powierzchni lezy cel naszych poszukiwan, nie schylilem sie po obraczke tylko ostentacyjnie wdeptalem ja glebiej i przysypalem ziemia. Po zakonczeniu poszukiwan slyszymy od kolesia zdawkowe dziekuje i zadnego wspomnienia o zwrocie jakichkolwiek kosztow. Dopiero w aucie wspomnialem o tym, ze znalazlem i co zrobilem - jakos tak przyjemniej sie zrobilo :h


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: środa, 1 października 2014, 19:34 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): wtorek, 23 sierpnia 2011, 20:41
Posty: 946
Lokalizacja: Częstochowa
Ceha : Ty zlosliwcze ... :666

Zamiast mu w zebach obraczke przyniesc to Ty jak sie zachowales ?? :h

Mnie ostatnio udalo sie oddac 2 znalezione fanty ... klucze od samochodu i telefon ... co prawda bez wykrywacza , na uczelni , ale ... licza sie checi :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: środa, 1 października 2014, 20:10 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): środa, 29 października 2008, 22:56
Posty: 861
cehaigrek napisał(a):
Dopiero w aucie wspomnialem o tym, ze znalazlem i co zrobilem - jakos tak przyjemniej sie zrobilo :h
Mimo wszytko nie ma się czym chwalić....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zwrócone właścicielom...
PostNapisane: środa, 1 października 2014, 20:21 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): sobota, 2 maja 2009, 01:25
Posty: 1615
Lokalizacja: Londyn
Powiedzmy, ze zrobilem to z troski o przyszlych poszukiwaczy. Za jakies set lat ktos bedzie bardziej zadowolony z tego odkrycia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL