W sumie też mam taką miejscówki swoje na które wracam ustawicznie. Jedna ciekawa, taka najprostsza do zlokalizowania dla początkującego. Obserwowałem jednego z nich, pochodził, pochodził, na koniec pochwalił się garstką kulek z szrapneli i z dwoma boratynkami i poszedł. Dokończyłem śniadanie, łyknąłem nalewki z piersiówki, wypaliłem papieroska i ruszyłem w teren, na pole obok. Kopiejki, pół kopiejki, 3 kopiejki, z kilka Boratynek, troszkę drobiazgu popularesowego z II RP, dwa guziki Carskie, jeden guzik z II RP. Szukałem niezbyt dokładnie, niżej cewkę, wolniej przemiatałem niż on mimo że to dynamik Deus a ja mam nawyki wbite już z lat chodzenia na statyku. Następnie poszedłem dwa pola dalej, szarpnąłem 1 Koronę srebrną z 1914 roku w stanie III, jak bym picował montkę to na stan II to jakoś dało by radę ale z problemami ale już bez fajnej patyny. Na jeszcze jednym polu wyszły mi carskie guziki w dobrym stanie medalik i złomy 1 groszówek z II RP. Teren ponoć dokładnie przeszukany przez znajomych kolegi, i według ich słów już niewiele się tam znajdzie. 150 metrów od tej miejscówki na polu zaczęły wychodzić monetki co chwila jak skandale naszych polityków, dużo i dużych monet ale w stanie paskudnym. Reasumując miejscówka trzepana pewnie niejeden raz, ale non stop coś wychodzi. Myślę że będę tam wracał, i trafie niejedną jeszcze w ładnych stanach monetki. I tak do skutku aż wrócę z niczym.
|