Pan leśniczy zapytała -Co ? gdzie ?Ja? -pan z lasu? nie odpowiedziałem schowałem wykrywke na tynę siedzenie samochodu, po czym podszedłem bliżej by się jej przyjrzeć. Byłą tam taka ławeczka ze stolikiem zrobiona z konarów drzew by przyjezdne osoby mogły sobie robić piknik i odpocząć wraz ze swoimi rodzinami od zgiełku miast. Usiadłem obok, byłą piękna niczym , jej blond włosy owiewały szczupłe policzki, jej blada skóra nieskazitelna, -nie jestem żaden pan. -Mam na imię tomek, czy wyglądam tak staro -Myślałam ze pan leśniczy - co tu robisz ? -Mieszkam niedaleko, nieraz przychodzę posiedzieć sobie porozmyślać - fajnie,Odpowiedziałem -To posiedzę sobie tu z tobą -Ok, odpowiedziała zapytała co robiłem w lesie - odpowiedziałem ze spaceruje sobie z kolegami, a przy okazji szukamy sobie złomu i takich tam meteorytów - w lesie? zapytała -takie miejsca są najlepsze odpowiedziałem, _a to co miałem w ręku ? -Ato to wykrywacz metali -i co znalazłeś? _nie wiem, chyba nic
Po czym zajrzałem do bocznej kieszeni spodni, wyjąłem 3 feningi, 1/2 Marki ,grzebień harmonijki ustnej,kopertę srebrną od zegarka,i Mosiężne coś -a to co? zapytała -nie wiem,wygląda jak szminka po czym sam się temu przyjrzałem, wyglądało jak szminka zamknięte, zauważyłem niemieckie napisy wraz z fastyka, wyciągnąłem górną część dość opornie z chodziła, -Udało się powiedziałem, -co to? -Nie wiem wygląda jak pędzel, tak to jest pędzel do golenia -Tu to znalazłeś? -nie wiem? (Przecież mi wykrywacz padł i tu nawet jednego dołka nie wykopałem pomyślałem) -może się zgadzać odpowiedziała, widzisz tą drogę co prowadzi w las? -No tak -zobacz powiedziała, po czym wstała i odgarnęła nogą mech z pod nóg, -Tu jest stara kamienista droga,prowadzi do lasu, bardzo stara nikt nie wie od kiedy istnieje ale jest bardzo stara -Babcia mi opowiadała ze z czasu wojny niemcy jeździli w las tą drogą -Dokąd prowadzi? -nie wiem, po 2 kilometrach w lesie się urywa -A tory? -a tory, powiedziała tak była tu za czasu wojny przystań kolejowa, ale jej już nie ma, została zrównana z ziemią, a tory pokradli na złom -hmmm..
- Rozmawialiśmy sobie tak razem pod tym lasem, rozmowa byłą bardzo otwarta, jakoś tak się czułem przy niej jak bym ją znał od dawana. Opowiedziała mi os sobie a ja o sobie, siedzieliśmy i rozmawialiśmy tak jakieś 40 minut,,,.... daj mi swój numery telefonu,poprosiłem,po czym szybko dodałem -jak się dowiesz czegoś o tej drodze co prowadzi do lasu, zadzwonię i mi powiesz ok? -No ok powiedziała, podpytam babci wymieniliśmy się numerami
po czym usłyszeliśmy łamanie drzew w lesie -DZIKI!!!!! odpowiedziała -Tak to dziki odpowiedziałem(choć wiedziałem ze chłopaki wracają) -wracam do domu odpowiedziała i się uśmiechnęła... -ok
I tak poznałem moją dziewczynę :-)
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|