Teraz jest wtorek, 8 lipca 2025, 22:55

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 364 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 25  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: czwartek, 15 września 2011, 14:55 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2009, 18:09
Posty: 164
Lokalizacja: Kraina jezior i lasów
A pukał ktoś do was do drzwi a za drzwiami nikogo, mnie to kilka razy się zdarzyło.
Podobno takie pukanie do drzwi lub do okna jest przez osoby umierające lub potrzebujące pomocy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: czwartek, 15 września 2011, 15:36 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): czwartek, 26 czerwca 2008, 00:04
Posty: 221
Lokalizacja: Valhalla
Parę lat temu pewnej nocy śnił mi się tata nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie telefon na drugi dzień informujący o śmierci mojego taty w pracy.
Podam też drugi przykład z życia wzięty.
Śpię z bratem w pokoju a w nocy łomot, brat zapalił światło, patrzymy a na podłodze leży pismo święte. Książkę z powrotem na regał i dalej w kimono a na drugi dzień rano telefon od babci ,że prababcia odeszła.
Czy to znak ja jestem przekonany, że tak. Taki sposób pożegnania bliskich przez duszę, smutne ale prawdziwe-ja w to wierzę.
Pozdrawiam ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: czwartek, 15 września 2011, 17:17 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): niedziela, 12 kwietnia 2009, 12:31
Posty: 285
Ja miałem takie zdarzenie z pukaniem. Parę lat temu jadąc z kolega przez Słowenię zauważyłem opuszczoną zagrodę-gospodarstwo, nieopodal ok 100m cmentarz. Stanąłem na poboczu wąskiej drogi, myślę jak będzie opuszczone i po roztwierane może znajdę jakąś starą książkę, albo coś tam...Obszedłem obejście wszedłem na stodółkę nic oprócz siana, do domu nie wlazłem bo jechał jakiś rowerzysta . Wróciłem do samochodu, w trakcie robienia kawy usłyszeliśmy pukanie- identyczne jak do drzwi-puk puk puk...zerknąłem przez szybę, a tu nikogo nie ma :ups: Obeszliśmy samochód dookoła, ani żywej duszy, gałęzie rosnącego drzewa były za daleko żeby stukać po samochodzie, żadne kasztany też nie zlatywały bo był koniec wiosny. Spojrzeliśmy w stronę cmentarza i na siebie i odjechaliśmy. Historię opowiedziałem drugiemu koledze i dodałem, że to był znak żebym tam nigdy nie wracał. Kolega na to, a może to było zaproszenie :roll: i co teraz robić jak tam znowu kiedyś będę pomyślałem. Minęły trzy lata, stoję na parkingu gdzieś tam w Polsce i słyszę identyczne pukanie (zaproszenie), wychodzę z auta, a tu...

wróbelek obdziobuje z przedniego zderzaka zabite muchy ćmy i inne gady.

Osobiście wierzę w duchy i inne nie wytłumaczalne zjawiska, ale wiem też że nieraz ludzie robią z igły widły.


ps. w moim przypadku to do dzisiaj nie wiem, czy przy starym domu z roku 1863 stojącego koło cmentarza to był wróbelek...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 17 września 2011, 02:04 
Offline
Porucznik
Porucznik

Dołączył(a): sobota, 19 lipca 2003, 00:00
Posty: 344
Lokalizacja: Z Bursztynowej Komnaty,ot co ! ;)
Po odejściu bliskiej osoby,babci także miałem sytuację ,że słyszałem jak dzień po jej nagłej śmierci(zawał) było pukanie w okno.
Matka wystraszona zawołała mnie do pokoju i powiedziała,że słyszała pukanie w okno,i za chwilę i ja usłyszałem,aż mnie ciarki przeszły. Podskoczyłem do okna tak impulsowo w trakcie pukania i nic nie ujrzałem,nic co by mogło wytłumaczyć ten dźwięk. A za chwile usłyszeliśmy śmiech mojego brata wtedy miał 4 miesiące,podeszliśmy oboje do otwartych drzwi od pokoju,nie wchodziliśmy do środka,łóżeczko było tak z 2-3 metry oddalone od nas,więc brat nas nie zauważył. I wtedy ja mało zawału nie dostałem,leżał sobie w najlepsze, w łóżeczku,ręce miał uniesione do góry jak by wyciągał do kogoś,i się cieszył i śmiał w najlepsze.Trwało to tak z dobre dwie minuty po czym przestał i odwrócił się w naszą stronę. Moja babcia widziała go z 3 razy w tym jeden raz na dzień przed śmiercią,ponieważ cały ten wcześniejszy czas była w szpitalu, ponad to zmarła nagle 24 grudnia,przed świętami,więc założyliśmy ,że przyszła się pożegnać. Dodatkowo w tym samym dniu u mojej ciotki a babci córki także było pukanie w szybę, w pokoju mojej siostry ciotecznej gdzie babcia po przywiezieniu ze szpitala była i zmarła.Moja siostra wielokrotnie wspominała,że przez cały rok po śmierci czuła raz na jakiś czas ,zapach jej perfum,raz i mnie się zdarzyło je czuć,że aż ciotkę z wujkiem do pokoju zawołałem bo myślałem ,że to mi się tylko wydaje,w każdym razie ,gdy weszli zapytałem się czy coś czują,nie powiedziałem co ja czuje.Zgodnie i jednocześnie odpowiedzieli ,że czują babci perfumy.Po drugie jej perfumy zostały u niej w domu,nie miała ich w szpitalu i u ciotki .Zawsze była elegancką kobietą aż do samego końca,więc może jej ich brakowało wtedy gdy odchodziła.
Inne zdarzenia,szwagra matka,miała brata który odwiedzał ją często,wpadając wieczorkiem na godzinkę na kawę,zazwyczaj tak o 20-21.Gdy zmarł,kilka dni po śmierci,chodziła cały dzień i pod nosem gadała,biedny Janek,biedny Janek,i wieczorem po 20,w kuchni światło zapaliło się samo,i słychać było kroki jak by ktoś chodził,ta w krzyk,siostra w krzyk,szwagier wraz z ojcem do kuchni polecieli.Jak weszli i rozejrzeli się,światło nagle zgasło,a szwagier skwitował,wujek wpadł na ostatnią kawę.
Jestem zrzyty ze szwagrem bo razem biegamy z wykrywkami i nasze rodziny zbliżyły się też bardziej do siebie,więc kiedyś jego babka opowiadała,jak jej ojciec zmarł w nocy mając 104 lata,to dwa zegary nakręcane ,jeden wiszący i jeden stojący stanęły o 2 w nocy ,w równą godzinę śmierci jej ojca. Byłem tam widziałem te zegary,bo jego babka nie mogła nakręcić tych zegarów,i poprosiła o pomoc,a że okolica jest fajna na wykrywkę więc też się zabrałem.Nie znam się,szwagier coś tam próbował i nic nie zdziałał,nie chodzą do tej pory,babka nie chciała ich oddać do zegarmistrza,bo coś tam sobie ubzdurała ,że nie wolno.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 17 września 2011, 11:48 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2007, 20:47
Posty: 1312
Lokalizacja: Woj. Lubelskie
Generalnie nie wierze w takie historie, choć przyznaje ze to co sie dzieje po zmroku np. w lesie potrafi być przerażające, zwlaszcza gdy jest sie samemu, człowiek ma wtedy skłonność do roznych wyobrażeń Ale ta postać w płaszczu to najprawdopodbniej złudzenie optyczne lub własnie rowerzysta (lub i jedno i drugie). Najprościej krzyknąć coś do takiej osoby, przeciez jak duch to nam krzywdy nie zrobi :D

Mnie natomiast historia przydazyla sie w dzień, podczas przeszukiwania II-wojennego leśnego pobowiska (AC vs WH), kiedy nagle zza ucha w odłgłości tak jakby 4-5 metrów usłyszalem głośny szept "Leszek!" podobny nieco do głosu mojego ojca. Po jakis 15 minutach zjawisko powtórzylo sie tylko tym razem usłyszalem "prosze!". Rzecz jasna nikogo tam nie było. Troche mnie to przestraszylo ale ostatecznie wine na to zwalilem na gaz z środka od komarów którym sie nadmiernie spryskałem i mogł wywołać przesłyszenia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 17 września 2011, 11:58 
Offline
Starszy Sierżant
Starszy Sierżant

Dołączył(a): środa, 18 maja 2011, 21:05
Posty: 70
No a ja widzialem UFO, tak z 10m. Bylo to chyba z 5-6 lat temu. Godzina 20 wyszedlem pobawic sie z psem, pilka poleciala na 2 czesc podworza, pobieglem tam, nagle popatrzylem sie w lewo i zauważyłem światła. Światła tak jakby nad drogą która tam była, lecz na wysokości sosen (które już wycieli), do tego te światła były takie jakieś białe , wydobywały sie tak jakby z jakichś reflektorów ułożonych nirównomiernie, tak jakby po okregu, do tego towarzyszył temu taki jakiśszum, dzwiek jakby odrzutowca. Stanąłem jak wryty i patrzyłem sie na to z 10-15 sek, potem długa do chałupy po ojca. Jak przyszedłem tam za 20 sek juz nic nie było... (oczywiscie ojciec nie chcial uwiezyc), miałem wtedy jakieś 11-12 lat
EDIT: Właściwie możecie sie czuc wyroznieni bo nikomu o tym nie opowiadam :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 17 września 2011, 17:08 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): poniedziałek, 18 grudnia 2006, 14:28
Posty: 634
A ja kilka lat temu miałem takie zdarzenie idę sobie przez zalesioną górkę, totalne odludzie , a z opowiadań wcześniejszych wiem, że podobno mieli spotykać się tam sataniści, a raczej jacyś gówniarze bawiący się w to. Nagle sygnał i znajduje nóż z rękojeścią moro no nic idę dalej wychodzę na mini polankę a w zasadzie na teren rzadziej zalesiony patrze wiadomo pod nogi ale obracam się i kątem oka a następnie patrząc już na wprost widzę przybity do drzewa sztuczny wieniec z kwiatów wokół porozrzucane kamienie po ognisku i jakiś ołtarzyk, ja pierdzielę w życiu nie czułem intensywniej wszystkimi zmysłami niż w tej chwili, włosy mi się zjeżyły i to dosłownie. Nie wiem to było jakieś atawistyczne pomieszanie instynktu , adrenaliny i cholera wie czego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 17 września 2011, 18:52 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): niedziela, 11 kwietnia 2010, 19:34
Posty: 1
czekson napisał(a):
Tak dokońca nie wiedziałem gdzie umieścić posta z tym tematem więc wpasowałem się w poszukiwania,kiedyś już na forum był ten wątek rozwijany i mając na uwadze świerzą relację postanowiłem go odświerzyć i na nowo założyć.
Szwagier wraz żoną a moją siostrą wyskoczył do swojej rodziny w lubelskie na weekend,w sobotę wybrali się na pola połazić za monetkami. Sobota była słoneczna i ciepła ,jak określili było juz dobrze po 14 kiedy oboje ujrzeli tak w odległości 60-100 metrów czarną sylwetkę mężczyzny w płaszczu i kapeluszu sunącą jak by na ziemi po polu. Jak mi powiedzieli nie było widać w nim żadnych szczegółów tylko jak by bryłę ,nie widzieli charakterystycznego kroku kiedy człowiek idzie a ciąg jak by mówiąć najprościej sunął po ziemi. Oboje byli przerażeni tym faktem i wystraszeni. Mógłbym podejść do tej relacji ze śmiechem gdyby nie fakt ,że po raz trzeci spotykam się z takim zjawiskiem i relacją o nim. Jak powiedzieli w pewnym momencie po prostu rozpłyną się na tle lasu. Wcześniej spotkałem się z podobną relacją mojej babki ,a parę lat później matka kolegi przedstawiła mi podobne zdarzenie jakim była świadkiem. Trzy sytuacjie mające miejsce w trzech różnych zakątkach polski,trzy osoby nie znające się i nie mające ze sobą kontaktu opisały takie samo zdarzenie jakie im się przytrafiło i we wszystkich trzech skutkiem tego zjawiska był narastający nie pokój. I tak sobie myślę czy byliście świadkami podobnych sytuacji bądź słyszeliście o takich historiach? Zaskakujące jest że ta postac zawsze jest opisywana jako mężczyzna w kapeluszu i płaszczu bez nóg,i jako bryła.W necie jest na to określienie jako cieniści ludzie i są relacje ludzi z różnych stron świata którym też się to przytrafiło.

ps.babka mojego szwagra jeszcze opowiadała kiedyś o tym ,że jechali wozem zaprzęgniętym w dwa konie,drogą przez pola,była ona jej mąż,oraz 2 synów i 1 córka,przy drodze polnej leżał związany baran,więc ujrzawszy go postanowili go zabrać i położyli go na wozie,konie dęba stawały i nie mogły ruszyć,i odjechać,próbowali pchać wóz i też nic nie dało rady go przesunąć,dopiero mąż babki krzyknął by barana zrzucić z wozu,po tym jak to zrobili ,konie ostro z wozem pognały przed siebie i jak to powiedziała ciężko było je zatrzymać.

Wpisujcie w tym wątku ciekawe relacje z podobnych nie wytłumaczalnych sytuacji czy też zjawisk na jakie natrafiliście bądź są przekazywane w waszej rodzinie,ja mam jeszcze kilka takich histori i chętnie opiszę je później.


no cóż, trochę mnie zamurowało, tata opowiadał mi rok, lub dwa lata temu bardzo podobną ... a właściwie identyczną sytuację. Szedł sobie polną drogą i zobaczył bardzo wysoką,czarną postać w kapeluszu. ( z tym że jego mijała w odległości półtora metra :D ) Szczególnie pamiętam jak opisywał tę "sunącą" się postać bez żadnych rysów twarzy., im bliżej tego czegoś był tym bardziej niepokój wzrastał, gdy był centralnie obok, to mu podobno włosy dęba stanęły, ciało przeszywało zimno, a gdy już go minął całkowity spokój.

a podobne sytuacje mogłabym bez końca opisywać :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 17 września 2011, 20:03 
Offline
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 23 sierpnia 2006, 15:17
Posty: 196
Lokalizacja: miasto świętej wieży
A oglądaliście serial w TVN "Naznaczony" z 2008r? tam była postać w kapeluszu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: sobota, 17 września 2011, 21:08 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): czwartek, 26 czerwca 2008, 00:04
Posty: 221
Lokalizacja: Valhalla
Oglądali, oglądali.Z tymi postaciami jest dużo historyjek sam znam parę zasłyszanych od rodzinki ale trudno mi w to uwierzyć bo sam nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem.Za to znam jedno takie miejsce w lesie, jakieś ruiny leśniczówki podejrzewam lub coś w tym rodzaju gdzie dziwnie się czuję, wręcz odpycha mnie to miejsce. Pamiętam jak pierwszy raz parę lat wstecz odkryłem tą miejscówkę przez przypadek,wydawała się atrakcyjna pod względem eksploracji i wtedy to z pięknego upalnego dnia rozpętała się burza i z bratem pryskaliśmy stamtąd jak poparzeni, od tam tej pory raz tam byłem i nie zamierzam tam wracać. Na żadnych mapkach nie znalazłem tego obiektu ani nie prowadzi tam żadna droga,ruiny mieszczą się na pagórku w lesie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 18 września 2011, 00:09 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): czwartek, 11 stycznia 2007, 18:43
Posty: 1667
Lokalizacja: Wrocław/Iłża
Ciekawy temat.... :)

Jako nastolatek interesowałem się zjawiskami paranormalnymi oraz NOLami, zatruwałem mózg Danikenem i wielu innymi. Na moje szczęście po okresie fasynacji przyszedł okres krytycznej weryfikacji i trwa do dnia dzisiejszego. NOLe widziałem dwa razy w 2010 i 2011 ale nie było to nic spektakularnego jednak obiekty te poruszały się niezgodnie z prawami fizyki.

Duchami zająłem się w 2000 roku po jakże radosnej informacji, że można rejestrować ich obecność urządzeniami elektronicznymi. Mówię tu o zdjęciach orbów oraz nagraniach EVP (Electronic Voice Phenomena). Po 3000 minutach nagrań i około 1500 cykniętych zdjęć projekt porzuciłem. Po wykonaniu eksperymentów kontrolnych w sumie pozostało mi dosłownie kilka ciekawostek (anomalii), które może opublikuję w tym wątku.

Zachęcam tych, którzy szukają odpowiedzi do zainteresowania się EVP ze względu na prostotę, zastrzegam jednak, że sieć zasyfiona jest nagraniami bardzo przetworzonymi (czytaj mało wiarygodnymi). To samo tyczy się fotografii, które zwykle przedstawiają krople wody, dym, kurz i mgłę.

Po prostu trzeba być niezwykle krytycznym wobec własnych wyników, ale to co zostaje po odsianiu plew...hmmm jest bardzo ciekawe :ntp


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 18 września 2011, 15:54 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): poniedziałek, 11 grudnia 2006, 22:25
Posty: 361
W to EVP nie za bardzo chce mi sie wiezyc. Sam nigdy nie spotkalem sie z czyms paranormalnym, ale o czarnej postaci slyszalem od znajomego. Opowiadal ze jechali z samego rana na ryby i nagle jakas czarna postac "przebiegla" im droge z czego kierowca w ogole jej nie dostrzegl, a jemu az wlosy stanely deba. Mowil ze to nie moglo byc zadne zwierze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 18 września 2011, 16:08 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2009, 18:09
Posty: 164
Lokalizacja: Kraina jezior i lasów
To są cieniści ludzie, jest na ten temat sporo w internecie
jeszcze nie miałem okazji tej postaci spotkać, ale widziałem ducha kobiety.
nie długo opiszę wam te spotkanie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 18 września 2011, 19:57 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2007, 20:47
Posty: 1312
Lokalizacja: Woj. Lubelskie
Ci cieniści ludzie to jakas bzdura, poczytalem troche na necie i to musza byc zwykłe złudzenia/przewidzenia. Sam takich "cienistych ludzi" nieraz "spotkalem" podczas zjawiska zwanego paraliżem przysennym, ktore czasem mnie dotyka, opis sie w 100% zgadzał nawet te takie charakterystyczne poczucie zagrożenia i obecności czegoś złego opisywane przez ludzi na necie takze było obecne, ale to jest zwiazane z pracą mózgu podczas wchodzenia w sen lub wybudzania sie (umysł sie wybudza ale siatka utrzymujace mieśnie nieruchomo wciaz działa i wszelkie próby poruszania sie uruchamiają halucynacje ktorymi mozg "tłumaczy" niemozliwość ruchu, stad np. wrazenie dotyku czy wrecz uzycia siły wobec nas). Naprawde trudno mi uwierzyc ze w XXI wieku ktos moze jeszcze powaznie brac takie opowiastki i wierzyc w jakies paranormalne zjawiska...

Ja na miejscu takich osob ktore to widziały zebrałbym sie z całej Polski i przeprowadził badania mózgu, moze udałoby sie odkryć schemat medyczny u jakich ludzi takie złudzenie sie pojawiło. To moze byc zwykła ułomność mózgu ktorej nikt nie opisał a powtarzalność wynika z tego ze np. nadaktywność w określonym obszarze kory kresomozgowia wywołuje wlasnie takie złudzenie. Tylko ze tacy ludzie nie chca pomoc w badaniach, wola wierzyc w widzenie duchów :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Gusła Zabobony I Inne Zjawiska Niewytłumaczalne
PostNapisane: niedziela, 18 września 2011, 20:28 
Offline
Weteran
Weteran

Dołączył(a): poniedziałek, 15 lipca 2002, 00:00
Posty: 622
Lokalizacja: TANNENBERG (prawie;)
za wieszczem:
...
Duchy karczemnej tworem gawiedzi,
W głupstwa wywarzone kuźni.
Dziewczyna duby smalone bredzi,
A gmin rozumowi bluźni".

"Dziewczyna czuje, - odpowiadam skromnie -
A gawiedź wierzy głęboko;
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.

Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce.
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
Miej serce i patrzaj w serce!"

pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 364 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 25  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL