Co za problem spakować sie i jechać ja na Mierzeje mam 600km pakuje sie i jade na kilka dni .Teren bardzo mocno przeryty ale fanty wychodzą dalej

A jak jest ze Straża Graniczną?Mam zamiar w sierpniu jechac.

Dzielnie strzegą tej części granicy, a Ty co nielegalnie chcesz do obwodu dostać się? :lol:

Jak to jak? normalnie - UNIKAĆ !
Mimo iż część z nich sama kopie, to jednak nie znoszą konkurencji :666
A tak na poważnie, gdy zapuszczamy się dalej poza Kąty Rybackie, samochód
na "obcych blachach" lepiej zostawić w pensjonacie, lub u kogoś znajomego na posesji ;)
"Swoich" znają, ale kogoś do kontroli muszą raz na jakiś czas zatrzymać :h

Hmm w jakimś stopniu to się łączy (pomijam sprawy czysto polityczne): http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... aid=110bbb

Straciłem rachube, który już raz ten pomysł jest odgrzewany.

Raczej bardziej uważaj na straż leśną albo leśników;) A najlepiej to mieć glejt i z głowy ;)

Pokaż jak wygląda taki glejt. Pisałeś mi, że dysponujesz takowym pisemkiem.

Już tłumaczę, pierw wystąpiłem do Nadleśnictwa w Elblągu, oni wyrazili wstępną zgodę i zlecili mi zasiągniecie opini Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, oraz opinie Parku Krajobrazowego Mierzeja Wiślana. Opinia była pozytywna, wiec Nadleśnictwo w Elblągu wyraziło zgode . Podpisałem kontrakt z dwoma muzeami że w przypadku znalezienia jakiś szczególnie ważnych zabytków oni się tym zaopiekują. Do tego sporządzic trzeba było mape terenu poszukiwań, wiele zobowiązań apropo znalezienia niewypałów, podpisac znajomosc przepisow o bronii o amunicji, wypelnic swoj zyciorys poszukiwacza, historycznie opisac dany teren prowadzenia poszukiwań, określic czas pozwolenia itp. I wszystkie te papierki wysłane zostały do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku, który rozpatrzył moje pismo i wyraził zgodę na prowadzenie poszukiwań na terenie Mierzei Wiślanej. Fakt, że czas trwania sporządzenia tych dokumentów zajoł mi ponad 6 miesięcy, ponieważ każdy urząd ma swoje terminy do rozpatrzenia danego wniosku...
Ale pozwolenie na rok czasu otrzymalem, i co roku moge je przedłóżyc.

Pozdrawiam, Eksplorator. :1 :1

podziwiam Twoją cierpliwość :)

.....i co roku moge je przedłóżyc.


przedłożyć czy przedłużyć?

Oczywiście chodzi o "Przedłużenie" na kolejny rok . Najgorzej jest pierwszym razem, "przetrzeć" tą długą drogę papierkową :)

Ty tak na poważnie?

Szczerze watpie by chcialo mi sie uskuteczniac taka papierkologie, tam gdzie czasem kopie, wole sie napić z miejscowym leśnikiem ( zwlaszcza ze jako były wiem jak rozmawiać i na co zwracac uwage), metoda zdecydowanie bardziej skuteczna i rownie dlugofalowa :lol:

Mnie najbardziej rozbawił fragment o życiorysie poszukiwacza ( :666 ), papierach o znajomości ustawy o broni i amunicji i zobowiązaniach dot. niewypałów. Kolegę chyba poniosła trochę wyobraźnia :luv