Na dworze -8 a odczuwalna -18. Planowałem weekendowe kopanie ale też odpuszczam.

W małopolsce z rana - 18 na dworze, odczuwalna w domu - 8. :lol:

W Lubuskim miało być -10 jest -15 i klapa. :n

Ja też spasowałem - ostatnie kopanie w tamtym tygodniu w niedziele.(zaczęło padać śniegiem po południu)

Sprzęt umyty i odłożony do następnego sezonu.

Właśnie testowałem ziemie na ogrodzie,tam gdzie skopane nie ma szans wbić saperki,ale gdzie trawnik wchodzi jak w masło,tak ze w lesie na pewno da się kopać.

w lesie mięciutko, można spokojnie kopać :)

dzisiaj wyskoczyłem na pole z ciekawości zobaczyć jak jest co się okazało że wcale nie jest tak źle śmiało można kopać pod śniegiem 2 albo 3 cm zamarznięta ziemia,ogólnie ok da się jeszcze po polach biegać z piszczałką
Jutro w teren kopać,kopać,kopać motto na Niedziele :1

zapomniałem dodać, że na łące też kopałem bez problemu

Ja łąk nie sprawdzałem ale chyba się wybiorę :)

Kiedyś kopałem przy takiej miusowej temperaturze.Skorupka była na parę centymetrów.Ładny sygnał no i zamarzniętą grudkę ziemi trzeba jakoś rozkruszyć.Rozłamała się w pół a z nią denarek wczesnośredniowieczny.Zamiast jednej monetki miałem dwie połówki.

no to mały pech ale jeszcze kolega znalazł pewnie nie jednego denarka więc jest ok :1

Jakoś u mnie niestety denarków jak na lekarstwo

no to jutro w teren i znowu wyskoczy denarek w bryłce tylko tym razem w woreczek i w domu rozmrozić ;) :1

Pozdrawiam zimowych Hardkorowców. U mnie w centralnej Polsce -12 stopni C. Na stopach ciepłe papucie, fotel bujany i faja w zębach :z (oczywiście żartuję), ale na dobrą sprawę nawet przez myśl mi nie przejdzie by grzebać w śniegu :zdr .

właśnie wróciłem z kopania i żeby nie śnieg to prawie nie ma różnicy w kopaniu a spacerek po polu przed obiadkiem wskazany :lol: