Jeszcze raz o złotych monetkach.

iwexlan

Dodatkowo jeden na kilka...(?) się tym głośno chwali :666 .To także wpływa na statystyke :lol:

varo

Nie trafiłem jeszcze złotka, ale patrząc po forach to przynajmniej kilka rocznie sie trafia...

Sayanus

varo napisał(a):

Nie trafiłem jeszcze złotka, ale patrząc po forach to przynajmniej kilka rocznie sie trafia...

A pomyśl varo ile znalezionych nie trafia na fora ?

Coiner

Sayanus napisał(a):

varo napisał(a):

Nie trafiłem jeszcze złotka, ale patrząc po forach to przynajmniej kilka rocznie sie trafia...

A pomyśl varo ile znalezionych nie trafia na fora ?

Sayanus napisał(a):

varo napisał(a):

Nie trafiłem jeszcze złotka, ale patrząc po forach to przynajmniej kilka rocznie sie trafia...

Wystarczy prześledzić znany portal aukcyjny by podnieść statystyki znalezisk monet z dobrego kruszcu ;)

Soil

Ludzie nie załamujcie się :1 wszystko przed nami , w biblii było pisane - szukajcie a znajdziecie :h

torus

Statystkom nie ma co wierzyć,nie każdy siedzi na forach i nie każdy chwali się swoimi znaleziskami .Np. kolegi znajomy z pracy na jesień huknął rozorany depozyt 160 srebrnych monet z przełomu XV i XVI w. info potwierdzone w 100%.A że gość ma już swoje lata więc internetu nie ogarnia ,wszystko spakował w klaser i zachował dla córki na ciężkie czasy.

Fortus

torus napisał(a):

Statystkom nie ma co wierzyć,...

Statystycznie - jeśli człowiek wychodzi z psem, to każdy z nich ma... trzy nogi Pzdr.

varo

zgadza się, wielu poszukiwaczy nie chwali się znaleziskami, tak że złota moneta nie jest aż taką rzadkością...

andy65

Nie dziwcie się ludziska, że ludzie się nie chwalą znaleziskami, ja ich w pełni rozumiem i popieram.... bo jak wytłumaczyć fakt, że niby jesteśmy w Europie, a tak naprawdę poza nią. Np. prawo angielskie dające szanse poszukiwaczom na godziwy zysk za de facto włożoną pracę i poświęcony czas, gdy w Polsce to prawo jest poszukiwaczom zabronione. Weźmy np. amatora ziół leśnych, który ma punkty skupu, gdzie swój towar legalnie sprzeda i nie przeszkadza to w uprawie ziół na polach uprawnych rolnikowi. Natomiast poszukiwacz, nazwijmy go amator, ( mam takie wrażenie) to ciągle "wróg" archeologa. Powiedzcie mi - dlaczego tak jest? Czy nie pora to zmienić? Niech zarówno archeolodzy jak i poszukiwacze będą mieli prawo do "pochwalenia się" swymi znaleziskami na równych prawach. :h

atylla

andy65 napisał(a):

Np. prawo angielskie dające szanse poszukiwaczom na godziwy zysk za de facto włożoną pracę i poświęcony czas, gdy w Polsce to prawo jest poszukiwaczom zabronione. Weźmy np. amatora ziół leśnych, który ma punkty skupu, gdzie swój towar legalnie sprzeda i nie przeszkadza to w uprawie ziół na polach uprawnych rolnikowi. Natomiast poszukiwacz, nazwijmy go amator, ( mam takie wrażenie) to ciągle "wróg" archeologa. Powiedzcie mi - dlaczego tak jest? Czy nie pora to zmienić? Niech zarówno archeolodzy jak i poszukiwacze będą mieli prawo do "pochwalenia się" swymi znaleziskami na równych prawach

:1

zdzicho

Zioła odrosną,a monetki raczej nie :luv Anglicy mają we krwi poszanowanie prawa.My mamy we krwi omijanie prawa.Nie bronię prawa w Polsce,ale jak ktoś się Anglią zachwyca,to się zawsze pytam:pytasz właściciela pola,lasu czy możesz kopać,dzielisz się znaleziskami z właścicielem?Rozmówca patrzy wtedy na mnie jak na idiotę. :lol: Prawo,w Anglii również,działa w obie strony

opi

Prawdopodobieństwo znalezienia złotej monety na polu jest tym mniejsze, im dłużej na rynku są detektory.
W latach 80tych mało kto chodził i szukał. Teraz może to robić każdy.
Więc większość została znaleziona, a część leży gdzieś w murach, pod drzewami, pod placami betonu.
Nie oszukujmy się, monet złotych już nikt nie gubi, bo nie ma ich w codziennej wymianie.

Inna sprawa to srebrne monety. Na te jest o wiele łatwiej natrafić od złotych.

Protoavis

opi napisał(a):

W latach 80tych mało kto chodził i szukał. Teraz może to robić każdy.
Więc większość została znaleziona

Młody jeszcze chyba jesteś :)

bayo84

opi napisał(a):

Prawdopodobieństwo znalezienia złotej monety na polu jest tym mniejsze, im dłużej na rynku są detektory.
W latach 80tych mało kto chodził i szukał. Teraz może to robić każdy.
Więc większość została znaleziona, a część leży gdzieś w murach, pod drzewami, pod placami betonu.
Nie oszukujmy się, monet złotych już nikt nie gubi, bo nie ma ich w codziennej wymianie.

Bez chec - jaki teren realnie został przeszukany (nie biorę pod uwagę faktu, że można 10 razy ten sam teren przeszukiwać i zawsze coś nowego wyskakuje)
Ponadto ilu jest poszukiwaczy - ostrych zapaleńców - wielu łazi raz na czas (praca, rodzina , pogoda). Dla mnie pośrednim argumentem, że tak naprawdę wykopano na razie "promil" (nie będę rzucał procentami) znalezisk (a więc statystycznie "promil" złotych monet) jest fakt, że przed zainteresowaniem się tym hobby nigdy nie widziałem nikogo z wykrywką, ani nie miałem nikogo wśród dużej rzeszy znajomych mających to hobby - nawet moi znajomi nie znają nikogo innego łażącego jak ja...

Monety złote są rzadkie, bo mało ich wybito i je starannie chowano/nie gubiono --> a pózniej pewnie przetapiano na nowe złote monety/inne dobra (?) - i tyle w tym temacie jak na mój gust

P.S. Wątła próba oszacowania ile trzeba lat żeby Polscy detektoryści wyczyścili dostępne fanty:

Założenia:
codziennie niech łazi po naszej Ojczyźnie powiedzmy 10000 naszych kolegów
Niech robi to przez 240 dni w roku (odliczam zimę/deszcze itp)
powierzchnia zdatna do łażenia (załóżmy 2/3 terytorium Polski) - około 200000 km2
załóżmy, że dany m2 statystycznie trzeba przejść 5 razy żeby wyciągnąć wszystkie ewentualnie znajdujące się tam fanty
jeden detektorysta (załóżmy ten sławetny "chód gejszy" dający najlepsze efekty) jest w stanie przez dniówkę obejść obszar 100mx50m = 10000 m2 = 0,005 km2

Czyli:

przez rok bada się 10000*240*0,005 = 12000 km2
200000/12000 = około 17 lat
17*5 = 85 lat

...powiedzmy, że realne poszukiwania na dużą skalę (hobby stało się popularne na dużą skale pewnie 10 lat temu) trwają 10 lat + 5 lat (przeliczeniowo ze względu na małą popularność hobby przed 2000) = 15 lat

śmiało można łazić jeszcze 60 lat :8) :lol:

Gryf

bayo84 napisał(a):

opi napisał(a):

Prawdopodobieństwo znalezienia złotej monety na polu jest tym mniejsze, im dłużej na rynku są detektory.
W latach 80tych mało kto chodził i szukał. Teraz może to robić każdy.
Więc większość została znaleziona, a część leży gdzieś w murach, pod drzewami, pod placami betonu.
Nie oszukujmy się, monet złotych już nikt nie gubi, bo nie ma ich w codziennej wymianie.

Bez chec - jaki teren realnie został przeszukany (nie biorę pod uwagę faktu, że można 10 razy ten sam teren przeszukiwać i zawsze coś nowego wyskakuje)
Ponadto ilu jest poszukiwaczy - ostrych zapaleńców - wielu łazi raz na czas (praca, rodzina , pogoda). Dla mnie pośrednim argumentem, że tak naprawdę wykopano na razie "promil" (nie będę rzucał procentami) znalezisk (a więc statystycznie "promil" złotych monet) jest fakt, że przed zainteresowaniem się tym hobby nigdy nie widziałem nikogo z wykrywką, ani nie miałem nikogo wśród dużej rzeszy znajomych mających to hobby - nawet moi znajomi nie znają nikogo innego łażącego jak ja...

Monety złote są rzadkie, bo mało ich wybito i je starannie chowano/nie gubiono --> a pózniej pewnie przetapiano na nowe złote monety/inne dobra (?) - i tyle w tym temacie jak na mój gust

P.S. Wątła próba oszacowania ile trzeba lat żeby Polscy detektoryści wyczyścili dostępne fanty:

Założenia:
codziennie niech łazi po naszej Ojczyźnie powiedzmy 10000 naszych kolegów
Niech robi to przez 240 dni w roku (odliczam zimę/deszcze itp)
powierzchnia zdatna do łażenia (załóżmy 2/3 terytorium Polski) - około 200000 km2
załóżmy, że dany m2 statystycznie trzeba przejść 5 razy żeby wyciągnąć wszystkie ewentualnie znajdujące się tam fanty
jeden detektorysta (załóżmy ten sławetny "chód gejszy" dający najlepsze efekty) jest w stanie przez dniówkę obejść obszar 100mx50m = 10000 m2 = 0,005 km2

Czyli:

przez rok bada się 10000*240*0,005 = 12000 km2
200000/12000 = około 17 lat
17*5 = 85 lat

...powiedzmy, że realne poszukiwania na dużą skalę (hobby stało się popularne na dużą skale pewnie 10 lat temu) trwają 10 lat + 5 lat (przeliczeniowo ze względu na małą popularność hobby przed 2000) = 15 lat

śmiało można łazić jeszcze 60 lat :8) :lol:

wreszcie ktoś zrobił poważne badania! A ja ciągle zastanawiałem się ile dziennie pokrywam powierzchni polski chodząc z wykrywaczem.... dzięki ci za tą perspektywę 60 lat kopania.! :D

Jeszcze raz o złotych monetkach.

Kto przegląda forum