"Przecież mogła spaść przy podcinaniu krzewów sekatorem."
viewtopic.php?f=29&t=96952

Rolnik zapytany o zgodę na chodzenie po polu
"Ło panowie, możecie jasne, nie ma problemu, jade do wsi, coś do jedzenia chcecie? Piwo kupić? A zapomniałbym jak Was tu k***a zobacze jak będzie posiane to nawet nie przyjeżdżam, po policję dzwonię" :lol:

Przed wejściem na jedno pole spotkałem faceta - "panie, tutaj niczego nie będzie, tu kiedyś taki jeden miał lisy" (jakaś hodowla chyba).

Pole okazało się póki co rekordowe pod względem ilości monet.

A tak przy okazji - jak łąziłem po polach niedaleko wsi w której mieszkałem u wujka to czasem podchodziło się bliżej chałup i widziałem jak ludzie z daleka mnie oglądali. Chodzi taki ktoś, macha takim czymś, kopie jakieś dołki a co jakiś czas wyciąga torebkę (śniadaniówka) i coś do niej wrzuca.

Za jakiś czas wujek idzie do sklepu a tam siedzą chłopy na ławeczce, piwka popijają i opowiadają sobie o "jakimś tajemniczym facecie co po polach chodzi i ziemię do woreczków zbiera" :D Jeszcze skończę jako wiejska legenda ;)

Ostatnio chłop podchodzi do mnie i pyta czego tutaj szukam tym urządzeniem?
A ja do niego ,że gazu łupkowego i ,że niedługo tutaj nawierty będą robili :666

Tak trochę w nawiązaniu do poprzedniego postu.
Dwóch autentycznych profesorów prowadzi badania i wykonują odwierty za pomocą wiertnicy MERES
(dokładnie tej - http://geoinfo.amu.edu.pl/igig/img/fot_2.jpg )
Przechodzi obok mama z synkiem i mówi do niego - Jak się nie będziesz uczył, będziesz ciężko pracował jak ci panowie. :8)

Krótki dialog z chłopem z ostatniego wypadu w pole:
- A czego panie tu szukasz?
- A co Bóg da: guzików, łusek, monetek...
- Monet? Panie, ale tu Żydów nie było!
- Ale ja nie szukam Żydów!

jedno z moich najciekawszych powiedzonek to
mam sreberko :D :D :D :D i podskoki z radości
a najlepiej byłoby nagrać te nasze gadki jak się czasem posłucha to jak by jacyś zjarani goście nawijali
kolega chomik i rebok coś wiedza o tym
jak tam rebok element od trumny wiesz który rok? :666 :666

Dodam coś i ja. Znajomi niedawno zapraszali na niedzielny obiad, odmówiłem mówiąc, że mam umówione wykopki. Pobożne to towarzystwo więc mnie skrytykowali:
Daj spokój, w niedzielę kartofle kopać, wstyd

Tekst ziomka po złamaniu saperki: "Idę do auta, wackiem chrzanu nie nakopię"

....w tym samym miejscu na drugi dzień szybkim krokiem na pole wpada zainteresowany rolnik i mówi ....a wy gyodyzjo (z geodezji )tyle tych pomiorów robicie :? :? :? myślimy o co chodzi ???a on dalej ...to kidy bydziycie stawioć te elektrownie wiatrowe ???

Ostatnio na wspólnych wypadał górował jeden tekst nad innymi

ktoś coś znalazł nie do końca na pierwszy rzut oka wiadomo co, kolega rzuca tekst:
"to je amelinium" :D

http://www.youtube.com/watch?v=u-ZarTwE64c

daaaaaaaaawno temu ... składam w pokoju kanarka ,za oknem zima,wchodzi moja siostra i pyta "po co ci ta podkaszarka w zime ?"

ja po kolejnej tubce gadam sam do siebie "znów tubka dla głupka"

Śmigam po poletkach na wichurze, macham cewką na boki jak oszalały. „Kątem oka” widzę, że jakiś chłop mnie z dala obserwuje. W końcu nie wytrzymał, podbił do mnie i pyta:
- A co pan tu robi?
- Historii szukam!
-... aahaa, a myślałem, że niewidomy zabłądził :666

Schylił się mój kolega Marcin zwany Jasiem do "sygnała" i na plecach spod spodni wyszła mu na wierzch taka szeroka guma od bokserek, które miał na sobie. Zauważyłem jednak, że metka znajdowała się od strony zewnętrznej. Mówię: "Jachu, majty masz na lewą stronę". "Bo przebrałem", odparł. ;))))