Moja sobaka nie nadaje się chyba na wykopki. Po godzinie łażenia po miejscówce stwierdza że nie ma tu nic ciekawego i sobie wraca do domu. A ja za nią , jak się kapnę że nie ma w pobliżu, ledwo dyszę bo po drodze szosa np.

taki nowy nabytek szogun :) kobieta chciała Shih tzu a teraz ja się muszę oglądać za nim jak idzie ze mną co by go sokół albo orzeł nie drapnął

Mój Misiek ma już 13 lat, jest ze mną od 10. Wziąłem go ze schroniska. Łażenie po polach uwielbia :)

Co to za rasa? Bardzo się mi podoba. Może sobie również z tej rasy kupię psiaka.Czy to przypadkiem nie maltańczyk? :?

A to i ja się pochwalę swoim towarzyszem wykopków :)

Hmm...
Napisał Kolega wyraźnie w poście :zb To jest właśnie Shin tzu
Maltańczyk ma zawsze białe umaszczenie.

Moja sunia tylko kilka razy była ze mną na wykopkach i niestety wracała cała umorusana więc wymagała natychmiastowej kąpieli. Z racji długiej sierści i kolorystyki było to bardzo uciążliwe - no i szukanie kleszczy w takiej sierści jest też kłopotliwe. Czasem idziemy na krótki wypad w zimie.

To moja sunia. Dzielnie się spisuje, tylko trochę przeszkadza i rzadko ją zabieram na wypady. Niestety kleszcze ją uwielbiają. Oczywiście idzie za przykładem pana. :)

To i ja wrzucę swojego kompana niestety kleszcze też go kochają a jest długowłosy i ciężko od razu zlokalizować kleszcza.Jak widzi wykrywacz to dosłownie szaleje wiedząc że to oznacza spacer ,choć na brak ruchu narzekać nie może w kojcu nie siedzi, na łańcuchu też nie(uważam to za więzienie dla psa) ma swój duży plac którego pilnuje.A i minął się z powołaniem non stop na spacerze tropi i wącha co chwilę wyczajając to sarenkę to zajączka itp i zawsze patrzy wówczas na mnie i pewnie myśli"no daj Pan pogonić" ale zawsze mówię "zostań" i nawet nie drgnie.Jest wyjątkowo posłuszny,co parę metrów odwraca się i nie spuszcza mnie z oka.

Przepiękny na prawdę niesamowite psisko, miałem też długowłosego niesamowicie wierne psy.

mój miał to samo co wszedł nawet pod blok to z kleszczem wracał od kiedy kupiłem obroże firmy Bayer ani jednego, nie wiem czy sam sobie nie założę tej obróżki :D

Ma tą samą obrożę i póki co jest poprawa ale jak widzisz kawał byka , nie jest zapasiony a waży około 44/46 kg w zależności od pory roku.I czasem złapie kleszcza "od dupy strony".

A to nasz najmłodszy członek rodziny- Maksiu. Ma ok 2,5 roku i został zabrany z łańcucha od lubiących % za przysłowiową flaszke. Jest u nas od pół roku, nie będę opisywał jak wyglądał gdy go zabieraliśmy bo to była masakra.
Staram się go zabierać na wykopki o ile jadę w jakieś bardziej odludne miejsce. Jest jeszcze trochę strachliwy jak słyszy gdzieś podniesione głosy, ale jest coraz lepiej i powoli dochodzi do siebie. Straszny pieszczoch i gdyby go głaskać 24h na dobę to i tak uważałby że to mało.
Pozdrawiam

Garage1 śliczny psiak :1

Owczarki są "the best" ;) Z resztą z takim kumplem zawsze trochę bezpieczniej w leśnej gęstwinie. A na kleszcze - Bayer Foresto. Koszt ok. 120zł, ale działa cały sezon.