ALNAR - Pies super ! jak go '''zaraziles hobby' Golo,nie musiałem zarażać,taki się urodził :luv Tylko jakiś patafian porzucił go jako szczeniaka nad rzeką.Dobry człowiek go znalazł,a my adoptowaliśmy.Okazał się najlepszym przyjacielem i wytrwałym poszukiwaczem.Szkoda tylko,że mówić nie umie :(

Takie pieski po przezyciach zawsze sa madre ! a nie tak jak moj rozpieszczony grubas :D

Cześć, jestem Przemek i jestem uzależniony od poszukiwań od dłuższego czasu.

Obecnie z racji braku auta przeżywam głód poszukiwawczy, który czasami objawia się halucynacjami i poszukiwawczą delirką. Aby zaspokoić swój szaleńczy nałóg, włączam wykrywacz w domu i wyszukuję kabli pod deskami podłogi. Bywa też tak, że ukrywam pod dywanem monety, licząc na to że kiedyś trafię na złotko...

Help :ojoj

Oj jest to nalóg.Strasznie jestem uzależniony .W lato daję sobie radę,ale zimą depresja na tym punkcie.Najgorsze są długie zimy.Wtedy uruchamiam wykrywacz i chodzę po domu . :lol: :lol:

Wy na serio z tym chodzeniem po domu?? Bo już myślałem że jestem sam :D

Od 3 tygodni mam złamane kości dwóch palców prawej ręki, do tego pęknięta kość śródręcza. Czuję się świetnie i w sobotę idę do lasu.

W sobotę,niedziele i kiedy się da,do czasu kiedy zbiorą już rzepak pozostaje tylko las.Oby tylko pogoda dopisała :mad:

Otóż to, otóż to! ;) niech zbierają go jak najszybciej, bo poletka z olbrzymim potencjałem czekają :D

Już tak nie narzekajcie łąki zaczęli kosić ,sianko zbiorą i będzie miejsce do kopania no a potem po rzepaku.A już myślałem że tylko ja chodzę po domu z wykrywką.Bałem się że na mózg mi padło ale to chyba normalka.Pozdrawiam.

Ja w tygodniu musze z 7/8 godzinek poświęcić i przyznam jestem uzależniony :D pozdr.

Dzień bez wykopków - dniem straconym... :cry:

a ja specjalnie chcę się wyprowadzić z miasta na obrzeża bym miał bliżej do wykopków,a co gorsza to kryteria wyboru działki są częściowo uzależnione od miejscówek po których jeżdżę:).Już oczami wyobraźni widzę jak za kilka lat nie robię nic i zamiast do pracy to wstaje o 5 i ide na szare pola przed wschodem słońca:)

A mi przeszło, 4 lata chodzę z wykrywaczem i jakoś tak ostatnio mam przesyt w maju byłem raz :)
teraz wole robić kilometry na rowerze...ale zboczenie wykopkowe pozostaje jak mijam pola to zawsze zastanawiam się czy tu warto by pokopać...

Ostatnio jak już nie miałem gdzie szukać to podjechałem do daaalekiego sąsiada, który ma pod lasem strasznie zarośnięty ugorek i mu zaproponowałem, że go wykoszę :) Chyba uznał mnie za fest rąbniętego....
Czekamy na ten rzepak.... :nicnie

pogoda dopisze ! Bierz 4 dziecko i do zobaczenia w sobote rano :)

moje uzależnienie nie może się doczekać ...